Kultowe samochody z lat 60'

Wesołe lata sześćdziesiąte kojarzą się nam dość jednoznacznie: wolna miłość, dzieci kwiaty, rewolucja obyczajowa i młodzieżowe protesty. Jednak było to też dziesięciolecie brzemienne dla motoryzacji. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, które z niezapomnianych, ponadczasowych wozów zrodziło się właśnie w czasach hipisowskiego boomu. Popatrzmy czym jeżdżono w latach sześćdziesiątych.

Ferrari 599XX nowym królem Nurburgringu [wideo]

Ford prezentując swój supermodel w 1964 miał tylko jeden cel. Nowe auto miało pobić team Ferrari nieprzerwanie triumfujący w wyścigach Le Mans. GT40 wyposażony w silnik V8 o mocy 335 koni mechanicznych mógł osiągnąć prędkość 263 km/h. Do setki rozpędzał się w ciągu około 5 sekund. Cel szybko został osiągnięty. Kierowcy zasiadający za kierownicą wyścigówki Forda czterokrotnie stawali na najwyższych stopniach podium wyścigów Le Mans.

Niewielki dwumiejscowy Lotus został zaprezentowany po raz pierwszy w 1957 roku. Początkowo firma sprzedawała swoje samochody również w zestawach do samodzielnego montażu. W przeciwieństwie do wielu innych supersamochodów, których największa popularność przypada na lata 60', Lotus Seven nie mógł poszczycić się zbyt wielką mocą. Początkowo pod maską brytyjskiego cabrio drzemało jedynie 40 kucyków. W późniejszych latach pod maską montowano już silniki o mocy około 127 koni. Całkiem sporo jak na samochód, którego waga nie przekraczała 750 kilogramów.

Firma Aston Martin również postawiła na dość niekonwencjonalną promocję swojej marki. Zaprezentowany w 1963 roku model DB5 zasłyną przede wszystkim z występu w kultowym dziś filmie Goldfinger z 1964 roku. Samochód wyposażony w silnik o pojemności 4 litrów osiągał moc około 282 koni, który rozpędzał wóz ważący ponad 1600 kilogramów do prędkości 233 km/h. Nic dziwnego, że autem jeździł sam James Bond.

Porsche 9ff TR1000 i 391.7 km/h

Lamborghini zaprezentowane podczas Geneva Motor Show w 1966 roku było autem tylko dla najbogatszych. W ciągu trzech lat produkcji, z taśm włoskiej firmy wyjechało zaledwie 475 egzemplarzy Miury. Samochody wyposażone były w silniki V12 o mocy 370 koni. Prędkość maksymalna dochodząca do 282 km/h do dziś robi wrażenie.

440 km/h? Dla nich to żaden problem!

Plymouth Barracuda produkowany w latach 1964-74 jest jednym z najsłynniejszych muscle carów. Pierwsze egzemplarze Barracudy nie sprzedawały się zbyt dobrze ze względu na ogromną konkurencje ze strony zaprezentowanego nieco wcześniej Mustanga, jednak do dziś zasługują na spory szacunek. Mówiąc o Barracudzie warto wspomnieć o tym, że modele pierwszej serii wyposażane były w jedną z największych tylnych szyb w historii.

Współpraca angielskiej firmy AC Cars i Carolla Shelby'ego zaowocowała powstaniem modelu Cobra. Samochody z silnikiem V8 o mocy około 300 KM rozpędzały się do prędości 265 km/h. Klasyczne cabriolety zasłynęły między innymi zwycięstwem w wyścigu Le Mans w 1964 roku. Dziś oryginalne egzemplarze z lat 60' osiągają zawrotne ceny dochodzące nawet do 500 000 dolarów. Cóż, może lepiej zbudować kit cara :).

Gdy w 1963 roku firma Porsche zaprezentowała sportowego następce modelu 356 nikt nie mógł spodziewać się, że produkcja auta oznaczonego numerem 911 potrwa tak długo. Pierwsze 911tki wyposażane były w dwulitrowe silniki o mocy 130 KM. Mimo stosunkowo niewielkiej mocy auta okazały się dość trudne do opanowania przez niedoświadczonych kierowców. W efekcie firma musiała zdecydować się na wprowadzenie poprawek, których efektem jest model 911S - jedna z najbardziej klasycznych produkcji rodem z Zuffenhausen.

Zaprezentowany w 1961 roku klasyk brytyjskiej motoryzacji osiągał prędkość maksymalną dochodzącą do około 240 km/h. Sześciocylindrowy silnik zaprojektowany pod koniec lat 40' zapewniał przyspieszenie od zera do setki w osiem sekund. W ciągu czternastu lat produkcji z taśm zjechało około 70 000 sztuk E-Type'ów. Samochód uważany dziś za jeden z najbardziej kultowych klasyków z lat 60' został doceniony nawet przez założyciela firmy Ferrari. Krótko po premierze, Enzo nazwał go "najładniejszym samochodem, jaki kiedykolwiek zbudowano".

Wspólna nazwa kilku wersji samochodów osobowych produkowanych od 1954 do 1965. Na początku lat sześćdziesiątych pod maską Giulietty montowana była jednostka R4 o pojemności 1.3 litra o mocy około 100 KM. Samochody dostępne były jako coupe, sedan i kabriolet. Niektóre modele produkowała dla Alfa Romeo firma Zagato. W końcowej fazie trafiła nawet na tory rajdowe oraz wyścigowe. Do pięknej tradycji postanowiono odwołać się ponownie w 2010 - nazwa powróci wraz z nowym autem segmentu C.

Ferrari GTO produkowane w latach 1962-1964 należy obecnie do najdroższych wozów z Maranello. W ciągu dwóch lat zmontowano jedynie około 40 egzemplarzy GTO wyposażanych w silniki V12 o mocy około 300 KM. Nic dziwnego, że wielu biedniejszych entuzjastów marki Ferrari buduje swoje kopie z gotowych zestawów.