Uwe Gemballa nie żyje…
…taką smutną wiadomość podała niemiecka i południowoafrykańska policja, o czym informuje portal internetowy Stern.de.
04.10.2010 | aktual.: 02.10.2022 21:45
Gdy niedawno dziennikarze portalu gtspirit przeprowadzali wywiad z Andreasem Schwarzem - szefem otwartego na nowo zakładu Gemballa - ten nie wiedział nic o losach założyciela firmy. W tym czasie sporo było spekulacji na temat zniknięcia Uwe Gemballi. Dominowały dwie wersje. Pierwsza, że Gemballa zniknął, bo narobił w Niemczech długów i w związku z tym ukrył się gdzieś w RPA lub krajach Bliskiego Wschodu. Druga, że został zamordowany. Niestety, ta ostatnia okazała się prawdziwa.
Jak ustaliły policje Niemiec i RPA, co najmniej od końca lat 90. ubiegłego wieku Uwe Gemballa znał się z niejakim Radovanem Krejcirem. Krejcir to obywatel Republiki Czeskiej, który jest przywódcą gangu w RPA, gdzie się zresztą ukrywa. Jak wiadomo, RPA to raj dla różnej maści bandziorów. Są dowody na to, że obaj panowie przynajmniej raz spotkali się w hotelu w Pradze w 2002 roku. Krejcir przekonał Gemballę do wspólnych interesów. Miało wyglądać to tak, że tuner będzie wysyłał samochód, w którym będą ukryte brudne pieniądze. Niemiec przystał na tę propozycję.
Policje potwierdzają, że co najmniej jedno Porsche Cayenne dotarło do RPA. Jak zeznał pod przysięgą jeden z wspólników Krejcira (prawdopodobnie chodzi o Juana Meyera), w momencie gdy auto opuszczało teren Niemiec, znajdował się w nim 1 mln euro. Jednak kiedy dotarło do odbiorcy, było puste. Krejcir oskarżył o kradzież pieniędzy Gemballę i zagroził, że jeśli ten ich nie odda, to go zabije.
Następnie gangster wcielił w życie plan zwabienia właściciela firmy tuningowej do siebie. Jego współpracownik Jerome Safi pod fałszywym nazwiskiem Jerome Saphire złożył Gemballi fałszywą ofertę otworzenia w RPA filii firmy. Doszło nawet do podpisania 25-stronicowej umowy. Uwe Gemballa dał się na to nabrać i żeby zakończyć prawne formalności (jak mu się zdawało), wyruszył do RPA.
Niemiec ruszył do afrykańskiego kraju, lecąc przez Dubaj (różne portale podawały informację, że był tam właśnie widziany). Gdy dotarł do Johannesburga (również pisały o tym gazety), kamery lotniskowe zarejestrowały, jak został odebrany przez mężczyznę w kapeluszu, prawdopodobnie współpracownika Krejcira. Następnie Gemballa został uwięziony w domu przez któregoś z ludzi Krejcira. Po kilku dniach zadzwonił do żony z prośbą o wysłanie 1 mln euro. Pieniądze jednak nigdy nie dotarły do RPA, bo żona Gemballi po prostu ich nie miała.
We wtorek odnaleziono ciało Uwe Gemballi owinięte w folię. Zwłoki znajdowały się na zachód od Pretorii. Porównanie zębów ze zdjęciami z kartoteki dentystycznej Uwe Gemballi niestety potwierdziło tożsamość…
Źródło: stern