Zakaz rejestracji aut spalinowych. Rząd stawia sprawę jasno

Zakaz rejestracji aut spalinowych. Rząd stawia sprawę jasno

Zakaz nie obejmie samochodów już jeżdżących po drogach
Zakaz nie obejmie samochodów już jeżdżących po drogach
Źródło zdjęć: © WP Autokult | Julian Grabowski
Mateusz Lubczański
22.01.2023 15:12

- Patrząc na rozwój elektromobilności uważam, że zakaz rejestracji nowych aut spalinowych od 2035 roku jest nierealny – powiedziała Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska. Polska nie jest odosobniona w tej sytuacji.

Minister klimatu i środowiska wypowiedziała te słowa podczas wywiadu w TVP Info. Wskazała też, że zawsze byliśmy przeciwni zakazowi rejestracji aut z napędem spalinowym.

Patrząc na rozwój stacji ładowania i elektromobilności w Europie, uważam, że ten termin jest nierealny – powiedziała Moskwa. Ma nadzieję, że "kryzys i racjonalność zdecydują o przebiegu tego procesu". Resort ma inwestować w elektromobilność, ale w tempie adekwatnym do jej rozwoju.

Zakaz rejestracji nowych pojazdów spalinowych ma wejść w życie w 2035 roku i jest częścią składową pakietu "Fit for 55". O ile w Polsce może się to wydawać zdumiewające, tak w Szwecji elektryki sprzedają się doskonale. Tak doskonale, że np. Hyundai nie oferuje tam aut z napędem spalinowym.

Polska nie jest jedyna

Wątpliwości co do zakazu sprzedaży pojazdów spalinowych wyrażał też w 2021 roku ówczesny premier Andrej Babiš. "Nie możemy poddać się dyktatowi tego, co zieloni fanatycy wymyślili w Parlamencie Europejskim" – stwierdził podczas rozmowy z portalem informacyjnym "iDnes.cz". Trzeba jednak pamiętać, że Czesi produkują nie tylko škody, ale też toyoty i hyundaie. "Samochody elektryczne to luksus, nie są dostępne dla zwykłych ludzi" – powiedział.

W podobnym tonie wypowiadał się Thierry Breton, Europejski Komisarz do spraw rynku wewnętrznego i usług. Wskazał on, że przejście na pojazdy elektryczne stanowi ryzyko dla zatrudnienia i przystępności pojazdów. Giorgia Meloni, premierka Włoch, wskazała, że zakaz nie ma sensu i jest szkodliwy dla gospodarki kraju. Warto pamiętać, że zakaz nie obejmie producentów, którzy sprzedają mniej niż 10 tysięcy egzemplarzy rocznie, czyli np. Ferrari.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)