Ładowanie tesli z rynku amerykańskiego to kłopot. Jak sobie z tym poradzić?

Ładowanie tesli z rynku amerykańskiego to kłopot. Jak sobie z tym poradzić?

Ładowanie tesli z rynku amerykańskiego to kłopot. Jak sobie z tym poradzić?
Źródło zdjęć: © fot. Marcin Łobodziński
Maciej Gis
03.12.2019 07:41, aktualizacja: 13.03.2023 13:42

Pojazdy elektryczne Tesli są jednymi z najbardziej rozpoznawalnych na świecie. Jednak w zależności od kontynentu, na którym się je eksploatuje, mają różne złącza do ładowania. Czym się różnią?

Tesla jest dobrym przykładem na to, że samochody na poszczególnych rynkach różnią się od siebie i to w sposób istotny. W tym przypadku nawet bardzo.

W Europie najpopularniejszym, a właściwie standardowym typem złącza do ładowania jest Type 2/CCS Combo 2. Jednak punkty szybkiego ładowania, jako że mają być uniwersalne, wyposażane są w różne typy złączy. Z tego względu podjeżdżając pod punkt szybkiego ładowania, można skorzystać zarówno ze złącza CCS, CHAdeMO, jak i klasycznego Type 2. Tym samym większość aut elektrycznych dostępnych na rynku można za pomocą takiej ładowarki naładować.

Tesle oferowane na Europę mają dostosowane do naszych realiów gniazdo ładowania. Ale te importowane z rynku amerykańskiego już nie. Producent oferuje tam odpowiednie adaptery, jednak adapter do publicznych stacji SAE J1772 – Type 1 jest przydatny tylko za Oceanem.

Z tego względu importowany samochód ze Stanów Zjednoczonych nie może być naładowany przy wykorzystaniu europejskich superchargerów – ultra szybkiej ładowarki. Zainteresowani teslą w ramach importu wprost z Ameryki, powinni pamiętać o różnicach pomiędzy odmianą europejską a amerykańską.

Nie oznacza to jednak, że importując Teslę zza wielkiej wody, nie będziemy w stanie jej w ogóle naładować. Nie skorzystamy tylko z niektórych ładowarek, zwłaszcza ultraszybkich.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)