Targi IAA zagrożone. Ekolodzy zapowiadają protest przeciwko autom elektrycznym

Targi IAA zagrożone. Ekolodzy zapowiadają protest przeciwko autom elektrycznym

Aktywiści zapowiadają kolejny protest na niemieckich targach samochodowych
Aktywiści zapowiadają kolejny protest na niemieckich targach samochodowych
Źródło zdjęć: © Sean Gallup/Getty Images
Mateusz Żuchowski
13.08.2021 09:09, aktualizacja: 10.03.2023 15:33

Targi Samochodowe we Frankfurcie nie mają ostatnio łatwego życia. Dość powiedzieć, że zostały przeniesione do Monachium. Wbrew przeciwnościom organizatorzy IAA 2021 chcą jednak doprowadzić wydarzenie do skutku. Na ostatniej prostej pojawiła się jednak jeszcze jedna, nieprzewidziana przeszkoda.

Kłopoty największych targów motoryzacyjnych w Niemczech zaczęły się jeszcze przed pandemią koronawirusa. Drastycznie spadająca liczba odwiedzających oraz dużo niewykorzystanej przestrzeni wielkich hal frankfurckiego expo już jesienią 2019 roku, po ostatniej edycji odbywającego się co 2 lata wydarzenia, zmusiło organizację Verband der Automobilindustrie do poszukiwania alternatyw.

Wydarzenia z wiosny 2020 roku wydawały się być już gwoździem do trumny. Organizatorzy jednak nie poddali i po 70 latach całkiem zmienili formułę IAA. Teraz nie będzie to już ekspozycja stojących we Frankfurcie samochodów, a sympozjum, które będzie odbywało się w wielu punktach Monachium.

Stolica Bawarii została wybrana ze względu na wprowadzane tam przyszłościowe rozwiązania mobilności miejskiej i zarządzania ruchem miejskim, które mogą być stawiane za wzór reszcie świata. W tematach obrad znajdą się takie zagadnienia jak zrównoważony rozwój, ograniczanie transportu indywidualnego w miastach, redukcja emisji spalin i szeroko pojęta ekologia. Kto się może sprzeciwiać takiemu wydarzeniu? Okazuje się, że ekolodzy.

Organizacja o rewolucyjnej nazwie "Piach w trybach" wyjawiła swoje plany branżowemu pismu Automotive News Europe. W ramach akcji #blockIAA planują "stanąć na drodze niszczycielskiemu szaleństwu przemysłu motoryzacyjnego" i "zdusić koncerny samochodowe". Co ciekawe, za cel stawiają sobie auta elektryczne. W przesłanym oświadczeniu aktywiści wyrażają opinię, że "samochody elektryczne nie stanowią rozwiązania zarówno z ekologicznego, jak i społecznego punktu widzenia".

"Piach w trybach" zamierza podjąć działania, które doprowadzą do zablokowania IAA w nowej formie. Jeśli organizatorzy targów poradzą sobie i z tym wyzwaniem i wszystko pójdzie zgodnie z planem, IAA 2021 w Monachium odbędzie się w dniach 7-12 września. Duże premiery zapowiada kilku producentów aut, głównie z Niemiec. Zabraknie natomiast paru kluczowych graczy, takich jak Toyota, Opel, Peugeot, czy Fiat.

Grupa "Piach w trybach" dołącza do coraz większego grona sceptyków samochodów elektrycznych. Wątpliwości przy nich budzą takie zagadnienia jak pozyskiwanie na masową skalę rzadkich surowców do budowy akumulatorów z odległych zakątków Ziemi oraz późniejsze magazynowanie toksycznych odpadów po złomowaniu samochodu. Do tego w krajach o takim miksie energetycznym jak Polska dochodzi do tego jeszcze pytanie o rzeczywistą korzyść dla środowiska z jazdy samochodem zasilanym przez elektrownię zasilaną węglem.

Producenci samochodów mają jednak odpowiedzi na te zarzuty: metale pozyskują w dokładnie kontrolowany, odpowiedzialny sposób, i już opracowali skuteczne metody utylizacji akumulatorów i odzyskiwania z nich bardzo dużej części kluczowych składników po zakończeniu żywota auta. Nad zasadnością jazdy samochodem elektrycznym w Polsce pochyliło się już kilka niezależnych organizacji i uniwersytetów. Z opublikowanych badań wynika, że nawet w naszych warunkach korzystanie z auta ładowanego kablem przynosi obniżenie emisji spalin wobec analogicznego auta z silnikiem wysokoprężnym. Następuje również znaczna redukcja miejscowej emisji spalin w największych skupiskach ludzkich, takich jak centra aglomeracji.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)