W 1995 roku na salonie samochodowym we Frankfurcie zostało zaprezentowane niewielkie coupé Audi o nazwie TT. Samochód wzbudził sensację. Audi jest firmą, która nie ryzykuje w dziedzinie designu - stawia raczej na sprawdzone rozwiązania. Tak jednak nie było tym razem.
Model TT charakteryzował się oryginalną stylistyką, a w roku 1998, kiedy to trafił do produkcji seryjnej, niemiecki producent zaszokował ponownie. Otóż spodziewano się, że auto będzie wyglądać łagodniej i bardziej przyziemnie niż jego odpowiednik z Frankfurtu. Okazało się, że seryjny model od prototypu różnił się zaledwie kilkoma detalami. Nieczęsto się zdarza, by seryjnie produkowane egzemplarze wyglądały tak samo jak wersja prezentacyjna. Zainteresowanie modelem było spore. Klienci składali zamówienia, zanim jeszcze TT zaczęło zjeżdżać z taśmy produkcyjnej. Bywało, że czekali na swój egzemplarz kilka miesięcy lub nawet rok. Niebywały sukces auto odniosło w Stanach Zjednoczonych, gdzie zostało docenione przez ekspertów.
Swój sukces Audi TT zawdzięcza głównie nietuzinkowej stylistyce i ogólnej koncepcji małego sportowego coupé. Takie samochody są uwielbiane szczególnie w Stanach Zjednoczonych. To, że TT tak się spodobało, nie powinno nikogo dziwić. Jednym z projektantów sportowego Audi był bowiem J Mays – twórca Forda GT i Forda Mustanga. Również wnętrze pojazdu wzbudzało zachwyt. Stanowiło połączenie stylu retro (z przeważającą ilością gustownych okrągłych elementów) i nowoczesności (z aluminiowymi wstawkami, skórzaną tapicerką i sportowymi fotelami). Nadwozie typu 2+2 nie gwarantowało wygody na tylnej kanapie. Rok po wprowadzeniu do sprzedaży pojawiła się wersja roadster.
Audi trafiło w dziesiątkę, dobierając silniki, jakimi napędzany był model TT. Na początku produkcji była to jednostka 1,8 turbo o mocy 180 KM lub 225 KM. W słabszej odmianie samochód miał napęd na przednią oś lub opcjonalnie napęd na cztery koła quattro. Wersja 225-konna napęd czterech kół miała w standardzie. Montowane były też wersje silnika 1,8 turbo o mocach 150, 163 i 190 KM. W późniejszym okresie dołączyła wersja Clubsport z silnikiem 1,8 turbo o mocy 240 KM. W 2003 roku wprowadzono jednostkę wolnossącą o pojemności 3,2 l i mocy 250 KM. Niedługo potem pojawiła się dwusprzęgłowa, automatyczna skrzynia biegów DSG, która zmieniała przełożenia szybciej niż kierowca operujący manualną skrzynią. Dostępny był też konwencjonalny automat.
Napęd na cztery koła stosowany w TT był oparty na sprzęgle lepkościowym Haldex. W tym rozwiązaniu moment obrotowy trafia na tylną oś tylko w przypadku uślizgu kół przednich.
Niestety, prowadzenie samochodu okazało się jego największą wadą. Był bardzo podsterowny na zakrętach, a w przypadku zmiany obciążenia zarzucało tyłem. Nerwowemu zachowaniu sprzyjał krótki rozstaw osi i brak permanentnego napędu na cztery koła. W rękach niewprawnego kierowcy Audi TT było wręcz niebezpieczne. Po fali krytyki dotyczącej prowadzenia samochodu producent zastosował spoiler mający dociążać tylną oś podczas szybkiej jazdy. Zmieniono również charakterystykę przedniego zawieszenia. Jednak problemy z prowadzeniem udało się całkowicie wyeliminować dopiero w drugiej generacji.
Audi TT to solidnie skonstruowane auto, ale nie pozbawione wad. Kupując używany egzemplarz, trzeba zachować ostrożność. Ponieważ takim samochodem często jeździ się do granic możliwości, powinno się zwrócić uwagę na stan turbosprężarki, która ulega awarii w razie złego traktowania. Silnik 3,2 V6 jest trwalszy, ale zużywa więcej paliwa. Awariom ulegają też takie elementy zawieszenia jak tuleje i sworznie wahaczy. Użytkując samochód na terenie Polski, rozsądniej będzie zaopatrzyć się w felgi o rozmiarze mniejszym niż 18 cali. W przeciwnym razie będzie trzeba często wymieniać wspomniane elementy zawieszenia.
Dla potencjalnych nabywców Audi TT takie aspekty będą miały raczej drugorzędne znaczenie. Docenią oni natomiast dynamiczne silniki gwarantujące dobre osiągi oraz design przyciągający wzrok przechodniów. W 2006 roku zakończono produkcję pierwszej generacji TT.