Przepisy o elektrycznych hulajnogach skierowane do Sejmu. Będzie duża dowolność

Przepisy o elektrycznych hulajnogach skierowane do Sejmu. Będzie duża dowolność

Do końca roku nie będzie żadnych reguł dotyczących parametrów hulajnóg.
Do końca roku nie będzie żadnych reguł dotyczących parametrów hulajnóg.
Źródło zdjęć: © Getty Images/NurPhoto
Tomasz Budzik
03.02.2021 12:56, aktualizacja: 13.03.2023 10:11

Do pierwszego czytania w Sejmie skierowano projekt przepisów o elektrycznych hulajnogach. Nie ma w nim jednak określenia parametrów takich urządzeń. Te pojawią się dopiero w rozporządzeniu, ale do końca roku nie będzie ono obowiązywać. Nabywcy mają więc na razie wolną rękę.

Czekamy na nowe

Polskie przepisy od dawna są przestarzałe. Choć od kilku lat popularność elektrycznych urządzeń transportowych, jak hulajnóg czy hoverboardów, szybko rośnie, nasze prawo wciąż nie przewiduje dla nich żadnego statusu. Teraz ma się to wreszcie zmienić. Przygotowany przez rząd projekt nowelizacji dość rozsądnie określa zakres praw i obowiązków użytkowników urządzeń poszczególnych grup. Zastanawiać może jednak definicja elektrycznej hulajnogi.

Według projektu nowelizacji hulajnoga to "pojazd napędzany elektrycznie, dwuosiowy, z kierownicą, bez siedzenia i pedałów, konstrukcyjnie przeznaczony do poruszania się wyłącznie przez kierującego znajdującego się na tym pojeździe". Porównajmy to zdanie z funkcjonującą od kilku lat w polskim Prawie o ruchu drogowym definicją wspomaganego roweru: "(...) rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h".

Łatwo zauważyć, że w definicji elektrycznej hulajnogi nie wspomina się o jej mocy. Maksymalna prędkość, z jaką będzie się można poruszać takim sprzętem, została określona na 20 km/h. A rynku jest obecnie ogrom modeli, które pozwalają jechać szybciej – właśnie ze względu na moc. Bez problemu da się kupić produkt cenionej firmy o mocy 600 W i maksymalnej prędkości 25 km/h. Znajdziemy jednak również oferty hulajnóg, które dzięki mocy 800 W rozpędzają się do 45 km/h. Warto też zauważyć, że w przypadku wielu urządzeń maksymalna prędkość jest ograniczana elektroniczną blokadą. Jej zdjęcie nie jest problemem i w przypadku części modeli można to zrobić samodzielnie z pomocą tabletu czy smartfona oraz ściągniętego z internetu oprogramowania. Moc wyznacza granicę maksymalnej prędkości w sposób ostateczny.

Czy nowe przepisy w ogóle nie będą stawiały elektrycznym hulajnogom rygoru co do maksymalnej mocy? Na razie nie wiadomo. Parametry techniczne takich urządzeń mają zostać określone w stosownym rozporządzeniu Ministerstwa Infrastruktury, a to nie pokazało jeszcze projektu. Nawet jeśli to się stanie, to - zgodnie z propozycją nowelizacji, która trafiła do Sejmu - sprzęt kupiony do końca 2021 r. będzie mógł być używany nawet wtedy, gdy nie spełni wymogów przyszłego rozporządzenia.

Doświadczenia innych

By przewidzieć przyszłe trudności, należy spojrzeć na to, jak z kwestią elektrycznych hulajnóg poradzono sobie w innych państwach. W Austrii takie pojazdy mogą mieć moc nie wyższą niż 600 W i maksymalną prędkość 25 km/h. Przepisy nakazują również, aby była ona wyposażona w oświetlenie z tyłu i przodu oraz "efektywny hamulec". Jak się okazuje, w praktyce w wielu przypadkach z tym ostatnim nie jest najlepiej. Testy przeprowadzone przez austriacką organizację KFV, obejmujące kilka modeli hulajnóg oraz rowerów, polegały na zatrzymaniu się z prędkości początkowej 15 km/h. Hulajnogi potrzebowały na to od 5,8 do 10,3 m. Dla rowerów średni dystans wyniósł 5,5 m. Tylko jedna z badanych hulajnóg zatrzymała się szybciej od roweru mającego najmniej efektywne hamulce.

We Francji maksymalna prędkość na elektrycznej hulajnodze również została określona na 25 km/h. Pojazd musi być wyposażony w oświetlenie i klakson, a także układ hamulcowy. Dla tych, którzy zdecydują się na jazdę hulajnogami potrafiącymi przekraczać maksymalną prędkość, przewidziano naprawdę surowe kary - 1500 euro za pierwszym razem i aż 3 tys. euro w razie recydywy.

W Niemczech, w przeciwieństwie do Francji, określono maksymalną moc urządzeń transportu osobistego. Dla hulajnóg jest to 500 W, a dla urządzeń samobalansujących - 1400 W. Niezależnie od rodzaju maksymalna prędkość przez nie rozwijana nie może przekroczyć 20 km/h.

Nowelizacja polskich przepisów została skierowana do pierwszego czytania, które może mieć miejsce już podczas lutowych obrad Sejmu. Całkiem możliwe, że tempo pracy będzie szybkie, bo dużymi krokami zbliża się sezon używania elektrycznych hulajnóg i służących podobnym celom urządzeń. Nowelizacja ma wejść w życie 30 dni po jej ogłoszeniu. W tym czasie będzie też musiało pojawić się rozporządzenie, które określi wymogi co do parametrów hulajnóg. Zgodnie z zapisami nowelizacji ci, którym narzucone rozporządzeniem ograniczenia się nie spodobają, do końca roku będą mogli kupić sprzęt o bardziej imponujących parametrach i bez obaw o kłopoty w kontakcie z policją ruszyć nim na ścieżki rowerowe. Czy będą jechać z przepisową prędkością 20 km/h? Moc urządzeń pozwoli na więcej, a policja raczej nie będzie sprawdzać prędkości laserowymi miernikami.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)