Nowe Renault Megane E-Tech już bez tajemnic. Nie liczcie na wersję spalinową

Nowe Renault Megane E‑Tech już bez tajemnic. Nie liczcie na wersję spalinową

Renault Megane E-Tech
Renault Megane E-Tech
Źródło zdjęć: © Fot. Mateusz Żuchowski
Aleksander Ruciński
06.09.2021 08:47, aktualizacja: 10.03.2023 15:29

Po konceptach i zapowiedziach Renault w końcu pokazało produkcyjną odsłonę nowego Megane. Auto jest zupełnie inne od poprzedników nie tylko z uwagi na rodzaj nadwozia, ale i napęd. E-Tech, jak sama nazwa wskazuje, jest elektrykiem.

Elektryczny crossover zamiast spalinowego hatchbacka. Takie jest nowe Renault Megane E-Tech, które właśnie ujrzało światło dzienne na targach IAA w Monachium. Co z dotychczasową odsłoną? Wciąż znajdziemy ją w ofercie, przynajmniej do czasu aż Francuzi zdecydują o uśmierceniu spalinowych modeli. Chętni na nowości będą musieli wybrać napęd elektryczny.

Produkcyjne Megane E-Tech Electric niewiele różni się od pokazanych wcześniej konceptów. Auto prezentuje się naprawdę atrakcyjnie i nieprzesadnie przypomina rodzeństwo spod znaku Nissana. Mowa tu o modelu Ariya, który debiutował wcześniej i użyczył renault większości rozwiązań technicznych.

Renault Megane E-Tech
Renault Megane E-Tech© Fot. Mateusz Żuchowski

Oznacza to, że nowe Megane bazuje na platformie CMF-EV. Choć wygląda na większe, mierzy "zaledwie" 4,21 metra długości. Niewiele, ale dzięki 2,7-metrowemu rozstawowi osi nikt nie powinien narzekać na brak przestrzeni w kabinie, która zresztą również robi świetne wrażenie.

Minimalizm i nowoczesność godne auta elektrycznego łączą się tu z wysmakowanymi przeszyciami, wstawkami z drewna i aluminium czy skórą. Pierwsze skrzypce grają oczywiście ekrany. Ten przed kierowcą ma poziomą orientację. Multimedialny jest z kolei pionowy. Co warte odnotowania, Renault pozostawiło przy życiu sporo fizycznych przycisków, a 95 proc. zastosowanych tu materiałów pochodzi z recyklingu.

Renault Megane E-Tech
Renault Megane E-Tech© Fot. Mateusz Żuchowski

Megane E-Tech waży nie mniej niż 1624 kg, co oznacza, że w słabszej, 130-konnej wersji raczej nie będzie demonem prędkości. Warto jednak wspomnieć, że producent przewiduje też mocniejszy wariant o mocy 217 KM, który ma osiągać setkę w 7,4 sekundy.

Do wyboru będą też różne pojemności akumulatorów - 40 kWh i 60 kWh. Mniejszy zapewni maksymalnie 300 km, a większy nawet 470 km zasięgu. Renault chwali się 8-letnią gwarancją na baterie. Jeśli ich maksymalna pojemność spadnie o więcej niż 30 proc., będziemy mogli liczyć na darmową wymianę.

O ewentualnym sukcesie modelu w dużej mierze zdecyduje cena, która na razie pozostaje nieznana. Sprzedaż w Europie ruszy w lutym 2022 roku, więc na szczegóły musimy jeszcze trochę poczekać.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/12]
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)