Auta z kolosami V10 pod maską

Auta z kolosami V10 pod maską

BMW M5
BMW M5
Artur Kuśmierzak
18.05.2012 21:30, aktualizacja: 12.10.2022 13:14

Dobry silnik V8 w swojej ofercie powinien mieć każdy prestiżowy szanujący się producent samochodów. Duża część z nich decyduje się również na motory V12, ale jednostki V10 należą raczej do rzadkości.

V10 – BMW M5 E60

Obraz

Silniki V10 nie cieszą się dużym zainteresowaniem producentów samochodów, ale są na rynku marki, które idą pod prąd i stosują nietypowe rozwiązania techniczne. Należy do nich m.in. BMW. W czasach kiedy większość firm dawno zapomniała o jednostkach R6, Bawarczycy konsekwentnie montują je w swoich autach. Z motoru V10 ze względu na ekotrendy już się wycofali, ale jeszcze niedawno ten silnik był instalowany m.in. w BMW M5 E60.

Obraz

Jednostka miała 5 l pojemności i 507 KM osiąganych dość wysoko, bo przy około 7700 obr./min. Maksymalny moment obrotowy (520 Nm) dostępny jest równie wysoko jak moc, bo od ponad 6000 obr./min. Dzięki takiej konstrukcji pod maską BMW M5 poprzedniej generacji pierwszą setkę osiąga w nieco poniżej 5 s, a prędkość maksymalna po zdjęciu elektronicznego kagańca wzrasta z 250 do około 300 km/h.

V10 – BMW M6 E63/E64

Obraz

W branży motoryzacyjnej, tak samo jak w każdej innej, liczą się przede wszystkim pieniądze, dlatego jeden silnik zwykle wykorzystywany jest w kilku modelach. To w pełni zrozumiałe, podyktowane oszczędnością działanie. Zresztą jednostka 5,0 l V10 jest na tyle udaną konstrukcją, że z powodzeniem można ją było zastosować w poprzednim coupé/kabriolet M6. Samochód miał właściwie bardzo zbliżone osiągi do M5, a nie każdy przecież chce jeździć sedanem. Zarówno w M5, jak i M6 jednostka mogła być sprzężona albo z 6-biegowym manualem, albo z superszybką zautomatyzowaną skrzynią SMG.

BMW M6 Sound loud V10 exhaust REVVING !!! sound exhaust start up - 507 PS / HP REVS

V10 – Wiesmann GT MF5

Obraz

Wiesmann to niszowa niemiecka marka produkująca auta na zamówienie indywidualnych klientów. Stylizacja w stylu retro i gekon ma masce są znakami rozpoznawczymi tej firmy. Konstruktorzy nie zapomnieli jednak o tym, co najważniejsze w sportowym aucie, czyli odpowiednim układzie napędowym. Wykorzystali tę samą jednostkę skonstruowaną przez BMW, która drzemie pod maską opisywanych modeli M5 i M6. W tym przypadku jednak osiągi  auta są lepsze o mniej więcej sekundę, czyli gekon od zera do 100 km/h katapultuje się w 3,9 s. Jego prędkość maksymalna to około 300 km/h. Emocje są z pewnością również większe niż w BMW.

Wiesmann GT MF5

V10 – Lexus LFA

Obraz

Wśród producentów wytwarzających silniki V10 prym wiedli ostatnio Niemcy i Amerykanie. Na szczęście na pomysł zbudowania takiego silnika wpadł również Lexus. Tak powstał model V10. Uważa się, że Japończycy są najlepsi w wyciskaniu jak największej mocy z jak najmniejszych silników. Nie inaczej jest w tym przypadku. 4,8-litrowy motor Lexusa generuje 560 KM, ale już tylko 480 Nm. Dzięki takiemu sercu LFA kierowca zobaczy pierwszą setkę na zegarach już po 3,7 s, a wskazówka prędkościomierza zatrzyma się dopiero przy około 325 km/h. Żeby wykrzesać z silnika maksymalną moc, trzeba go kręcić do prawie 9000 obr./min.

Lexus LFA exhaust sound amazing

V10 – Lamborghini Gallardo

Lamborghini Gallardo LP560-4
Lamborghini Gallardo LP560-4

Na zastosowanie jednostki V10 zdecydowali się również Włosi, którzy bazując na V8 FSI (pochodzące z Audi), stworzyli rasowo brzmiący silnik V10. Na początku jednostka miała 5 l i moc 500 KM, co pozwalało rozpędzić Gallardo do pierwszej setki w 4,2 s. To nie wystarczyło Włochom - wprowadzali na rynek coraz mocniejsze wersje swojego byka, stopniowo podrasowując przy tym silnik. Pod maskę kolejnego Gallardo na rynku, oznaczonego dodatkowym symbolem LP560-4, trafiło V10 o nieco większej pojemności 5,2 l. Nowa jednostka zapewniała lepsze osiągi (3,7 s od zera do 100 km/h) i większą prędkość maksymalną rzędu 325 km/h. Ani w jednym, ani w drugim silniku nie ma żadnych dodatkowych wspomagaczy, takich jak kompresor czy turbosprężarka.

Lamborghini Gallardo LP560 Exhaust Note - OnBoard on the Track!

V10 – Audi S8 i S6

Obraz

Jednostka W12 była montowana już w Audi A8 D2 pierwszej generacji. Niemcy z Ingolstadt nie mieli dotychczas w swojej ofercie silnika V10. Zainstalowanie w Audi takiej jednostki nie stanowiło jednak większego problemu, ponieważ taki motor miało przejęte przez Niemców Lamborghini. Niestety, silnik został trochę przekonstruowany, w wyniku czego zwiększyła się jego pojemność z 5 do 5,2 l i uciekło 50 KM. Mimo tego dźwięk nadal wywoływał ciarki na plecach, a osiągi (około 5 s do 100 km/h) jak na limuzynę tej klasy i tak były rewelacyjne. Ten sam silnik montowano również w Audi S6, tam jednak miał nie 450, ale 435 KM.

Audi S8 5.2 FSI V10 Sound Check

V10 – Audi RS6

Obraz

Jednostka, którą pierwotnie montowano w Gallardo, po kolejnych modyfikacjach trafiła do modelu RS6. Do jej wzmocnienia wykorzystano dwie turbosprężarki, dzięki czemu silnik lepiej oddycha i ma większą moc (aż 580 KM). Wzrósł też maksymalny moment obrotowy z 510 do 650 Nm. Osiągi również są niezłe - 4,5 s do setki i prędkość maksymalna o wartości przekraczającej 300 km/h (po zdjęciu kagańca) dały autu przewagę nad BMW M5, przynajmniej na papierze.

V10 – Volkswagen Touareg i Phaeton

Obraz

Mówiąc o silnikach V10, trzeba wspomnieć o 5-litrowej volkswagenowskiej jednostce o pojemności, która nie ma nic wspólnego ani z Gallardo, ani z silnikami montowanym w Audi z serii S, RS. Dlaczego? Bo to diesel z rodziny TDI. Ma 313 KM i 750 Nm i genialnie radzi sobie zarówno z Touaregiem, jak i Phaetonem. Niestety, jednostka ta ze względu na upływ czasu została wycofana z gamy silników VW.

VW Touareg 5.0 V10 TDI

V10 - Dodge Viper SRT-10

Obraz

Silniki V10 od początku produkcji były nieodłącznym elementem Dodge'a Vipera. Nie bez przyczyny amerykańska żmija zajmuje czołowe miejsca w rankingach aut o największej pojemności jednostki napędowej. W pierwszej generacji motor miał pojemność 8 l, w drugiej - w zależności od wersji - wynosiła ona od 8,3 do 8,4 l. W trzeciej generacji również zagościł 8,4-litrowy kolos o mocy 649 KM i maksymalnym momencie obrotowym o wartości 813 Nm. Przy takich parametrach nowego Vipera będą w stanie okiełznać tylko nieliczni.

Jeremy Clarkson puts the Viper SRT-10 against the

V10 - Ford Super Duty

Muskularne V10 jest domeną nie tylko aut sportowych i luksusowych, ale także i wołów roboczych. Właśnie taką funkcje spełnia amerykański pick-up z prawdziwego zdarzenia - Ford Super Duty, którego uzbrojono w 6,8-litrowego potwora dysponującego niezbyt dużą jak na takie gabaryty mocą 367 KM. Jego maksymalny moment obrotowy 620 Nm również nie powala na kolana, ale zapewne doskonale radzi sobie z rozpędzaniem tego jankesa. To prawdziwy pick-up dla prawdziwego cowboya.

Obraz

V10 - Bristol Figher

Nie wszyscy kojarzą brytyjską markę Bristol, której jedyny produkowany obecnie model Fighter mimo już mocno przestarzałej stylizacji nadal zalicza się do grona najmocniejszych aut świata. Jego podstawowa wersja dysponuje co prawda mocą 532 KM, która na nikim nie robi już większego wrażenia. Jednak w topowej odmianie oznaczonej literką „T” mamy do dyspozycji już 1026 KM, co brzmi dużo lepiej. Sercem Bristola niezależnie od wersji jest tak naprawdę 8-litrowy silnik konstrukcji Chryslera, który znajdziemy między innymi w II generacji Dodge'a Vipera.

Bristol Fighter
Bristol Fighter

V10 -Dodge Ram SRT-10

Obraz

Ford Super Duty to nie jedyny pick-up z motorem V10. Takie auto ma w swojej ofercie także Dodge. 8,3 litra pojemności, 517 KM i sprint do setki w około 5 sekund czynią z Rama SRT-10 jednego z najszybszych pick-upów świata. Ford Super Duty jest dedykowany raczej dla wymagającego farmera, Dodge to drogowy potwór, który połknie niejedno sportowe coupe.

Dodge Ram SRT-10 Powerslides - Gran Turismo Polonia 2010

V10 – Audi R8 V10

Audi R8 V10
Audi R8 V10

Audi R8 już od początku było odważnym autem sportowym o ekstrawaganckiej stylizacji wyraźnie odbiegającej o przyjętego przez Niemców szablonu. Na początku źródłem jego napędu było 4,2-litrowe V8. Z czasem jednak zdecydowano się na jeszcze odważniejszy krok i do komory silnika R8 wpakowano 5,2-litrowe V10, oczywiście pochodzące z Lamborghini Gallardo LP560-4. Audi R8 V10 nie mogło jednak stanowić groźnej konkurencji dla włoskiego bolidu  i dlatego zdecydowano się na zmniejszenie mocy z 560 do 525 KM.

Audi R8 V10 redline revving!

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)