Rajd Karkonoski 2012 - wszystko jasne? [RSMP]

Rajd Karkonoski 2012 - wszystko jasne? [RSMP]

fot. kajto.pl
fot. kajto.pl
Marcin Łobodziński
03.06.2012 19:32, aktualizacja: 12.10.2022 13:17

Kajetan Kajetanowicz wydaje się pewniakiem do tytułu rajdowego mistrza Polski. Jeśli nie wróci Bryan Bouffier, a na to się nie zanosi po ostatnich oświadczeniach francuskiej załogi, właściwie dziś, po trzech rundach RSMP, wszystko wydaje się jasne. Ale czy na pewno wszystko?

Obraz

Może nie jest to coś, czego byśmy chcieli, ale nawet jeden czy dwóch rywali dla Wojtka Chuchały w grupie N to już coś ciekawszego niż walka z cieniem, jaką prezentuje Kajtek. A wygląda na to, że grupa N4 będzie tą klasą, którą przyjdzie nam się emocjonować najbardziej w tym sezonie. Wszystko za sprawą Łukasza Habaja, który pojawił się w tegorocznych mistrzostwach ni stąd, ni zowąd i jak widać potrafi pojechać.

Drugim kierowcą, który może powalczyć o tytuł jest obecny mistrz grupy N3 Marcin Gagacki, który właściwie dopiero uczy się swojego Lancera, ale potencjał ma ogromny. Gagacki jeszcze nie wkręcił się w napęd 4x4 i nie wykorzystuje Evo w 100 procentach. Miejcie go na oku. Może nie w tym roku, ale w następnym... kto wie?

Emocji brak

No bo czym się emocjonować? Układ tegorocznej stawki jest tragiczny. Pomijając Kajetanowicza, jeden z zawodników, który powinien jeździć topowym sprzętem, jeździ Imprezą w nie najlepszej specyfikacji, więc właściwie N-grupą. Mowa o Tomku Kucharze. Raz skończy rajd w punktach, innym razem nie, ot cała atrakcja. Nie dziwię się, że zawodnik tej klasy nie chce wracać do N-ki, ale w klasie 2 z tym autem nie ma czego szukać.

Obraz

Właściwie to samo rzec można o Maćku Rzeźniku czy Michale Bębenku. Nawet jeśli do sprzętu nie można mieć zastrzeżeń, to delikatnie mówiąc nie mają podejścia do Kajtka. Wojtek Chuchała mógłby powalczyć, ale brakuje mu mniej więcej tyle ile daje pakiet R4, którego Siemanako nie ma.

fot. LOTOS - Subaru Poland Rally Team
fot. LOTOS - Subaru Poland Rally Team

Stąd takie, a nie inne wyniki. Pierwszy Kajtek, potem klasę niżej Chuchała, Kuchar, Rzeźnik czy Bębenek - zależy kto ma więcej szczęscia. Właściwie walka toczy się zawsze - i tak będzie do końca sezonu - o drugie miejsce.

Mało ważne

A propos Maćka Rzeźnika, to warto wspomnieć o tym, o czym jakoś oficjalnie niewiele się mówi. Otóż Rzeźnik pojechał samochodem Grzegorza Grzyba, którego to przyłapano rzekomo na nielegalnym zapoznaniu z trasą. Rzekomo, bo przecież w Polsce nie da się udowodnić czegoś takiego zawodnikowi z górnej półki, nawet mając dokumentację, zdjęcia i zeznania świadków. Zwłaszcza, że ojciec tego (byłego?) zawodnika jest wysoko postawionym członkiem PZM.

Obraz

Serwisy internetowe albo milczą, albo mówią "rzekomo", albo stawiają znaki zapytania. Zawodnicy nie chcą się wypowiadać, ale atmosfera jest gorąca. Kto odezwie się pierwszy? Tymczasem podobno wszystko jest udokumentowane, a stanowisko Peugeot Polska, którego brakuje, wydaje się rozwiewać wątpliwości. Tym bardziej, że nagle za kierownicą 207 S2000 znalazł się ktoś inny, a Grzyb zapadł się pod ziemię.

Na forach nie brakuje komentarzy, a najbardziej wymownym był jeden, w którym anonim mówi, że w przypadku tego zawodnika to standard od długiego czasu i aż się zdziwił, że wreszcie sprawa wyszła na jaw.

Obraz

Byłbym zapomniał - nie tylko Grzyb, ale też Rafał Stelmach "rzekomo" upalał, ale kogo to obchodzi prawda? A jak dobrze poszukać to można znaleźć wiele innych, znanych nazwisk. Tylko nie ma jak udowodnić.

O czym by tu napisać?

W RSMP źle się dzieje. Nie będę za to obwiniał Kajetana, tak jak często obwinia się Loeba za kryzys w WRC. Kajtek jest najlepszy i to nie jego wina, że reszta gra w innej lidze. Pisząc relację z Rajdu Świdnickiego liczyłem na to, że nie spełni się to, o czym napisałem w ostatnim zdaniu. Nie udało się.

Jak to rozwiązać?

Na myśl o likwidacji grupy R4/N4 czy S2000 niektórym włosy się jeżą na głowie. Już to przerabialiśmy z WRC. Być może to rozwiązanie, bo jak widać chłopaki w R3/R2 też robią niezłe wyniki, a grupa R rozwija się w dobrym kierunku. Na taki krok odważono się w Wielkiej Brytanii - kolebce motorsportu.

Ośki i puchary. Czy to dobre rozwiązanie?
Ośki i puchary. Czy to dobre rozwiązanie?

Nie chodzi o likwidację kolejnej pięknej klasy, lecz o ratowanie sportu. Sport to rywalizacja i nie może być tak, że grubość portfela czy dobre układy ze sponsorami będą decydowały o wynikach. Teoretycznie nam to nie grozi, bo stawkę w klasie 2 mamy nie najgorszą, ale popatrzcie na wyniki (zwłaszcza różnice) i odpowiedzcie na pytanie: czy na pewno?

Wyniki 27. Rajdu Karkonoskiego

[block position="inside"]5566[/block]

Źródło: Autoklub.pl

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)