Najlepszy prezent na Dzień Ojca - top 10 dla miłośników motoryzacji

Wkrótce Dzień Ojca. Dla zapominalskich dodam, że to już w najbliższą sobotę, 23 czerwca. Przygotowałem dla Was zestawienie 10 najfajniejszych prezentów na każdą kieszeń dla taty-motomaniaka.

Zakres cenowy: od tysiąca do kilku milionów złotych

Nie oszukujmy się – żaden zawór Ferrari, spinki do mankietów ani najlepszy modelik nie zastąpią prawdziwego samochodu. Niestety, spełnienie tego marzenia jest niezwykle kosztowne. Jednak tych mniej wymagających ojców można zadowolić już autem za równowartość chromowanego wydechu bolidu F1 Ferrari. Z pewnością wielu z nich ucieszy również odzyskanie pierwszego samochodu, jakim jeździli – np. Malucha lub Syrenki.

Z drugiej strony prawdopodobnie każdy dojrzały mężczyzna marzył kiedyś chociaż przez chwilę, by poczuć się jak James Bond i zasiąść za kierownicą Astona Martina. Dlatego polecam Wam zakup tego uniwersalnego prezentu. Może być V12 Vanquish?

Zachęcam Was do podzielenia się Waszymi propozycjami, przemyśleniami na temat otrzymanych i wręczonych z okazji Dnia Ojca prezentów. Które były trafione? Które nie do końca?

Wszystkie podane przeze mnie ceny są zaczerpnięte z cenników oficjalnych sklepów producentów lub firm oferujących poszczególne produkty i usługi. Warto jednak poszukać, szczególnie gadżetów, poza stronami producentów, ponieważ oryginalne akcesoria można nabyć po niższych cenach.

Zakres cenowy: od kilkuset złotych do kilkudziesięciu tysięcy

W dziedzinie sprzedaży fragmentów prawdziwych samochodów króluje Ferrari. W internetowym sklepie tej marki można kupić właściwie wszystko, co tylko nam się zamarzy. Który tata nie ucieszyłby się z chromowanego wydechu bolidu Formuły 1 za 26 640 zł otrzymanego na Dzień Ojca?

Równie wiele radości przyniósłby zapewne prezent w postaci tłoka z tego samego auta zamontowany na eleganckiej podstawce z włókna węglowego. Koszt takiego eksponatu to 5328 zł. Nieco mniej nadwyręży portfel zestaw czterech zaworów z silnika bolidu F1 Ferrari. Koszt takiego kompletu wynosi 1776 zł. Można też zainwestować w pojedynczy, okopcony zawór za 666 zł. W salonie wspaniale będzie się prezentował wał korbowy z włoskiego V8 zamontowany na karbonowej podstawie. Cena? Jedyne 15 762 zł.

Dlaczego jedyne? Przecież to mnóstwo pieniędzy. Owszem, to dużo, ale wciąż niewiele, jeśli porównamy to z 59 940 zł za replikę pasa przedniego Ferrari 268 SP z 1962 roku. Idealny prezent na Dzień Ojca.

Warto śledzić ofertę sklepu Ferrari, ponieważ czasem można nabyć kompletny silnik bolidu F1.

Zakres cenowy: ponad 1000 zł

Dla prawdziwych miłośników czterech kółek piękny samochód w garażu to za mało. Pasję trzeba wnieść do domu. Dla każdego ojca z benzyną we krwi prawdziwym rarytasem będą meble zbudowane z elementów samochodów. Każdy znajdzie coś dla siebie – od krzeseł, przez stoliki powstałe na bazie silników, aż do kanap i narożników z dużych fragmentów nadwozi.

Niestety, nieco odstraszające mogą okazać się ceny. Za biurowe krzesło trzeba zapłacić nawet około 1000 zł. Stolik z silnika V12 to koszt ponad 1500 euro. Ceny tych ostatnich maleją wraz z redukcją liczby cylindrów silnika. Skórzana sofa może kosztować blisko 2500 euro, a 5-osobowy narożnik przekroczy cenę 3000 euro.

Zakres cenowy: od 400 do ponad 1000 zł

Od kilku lat w Polsce coraz popularniejsze robią się firmy oferujące przejażdżki sportowymi samochodami z najwyższej półki. Podróż można odbyć po torze zarówno w fotelu pasażera, jak i za kierownicą auta. Do dyspozycji są takie maszyny, jak Ariel Atom, Subaru Impreza, Lamborghini Gallardo oraz Ferrari F430. Nad bezpieczeństwem kierowcy zawsze czuwa instruktor, a przed podjęciem się rozpędzenia egzotycznej bestii często odbywają się jazdy nieco słabszymi maszynami.

Koszt takiego prezentu może zaczynać się od około 400 zł, gdy dajemy w prezencie jazdę Subaru Impreza. Kilkaset złotych więcej kosztuje wycieczka w KTM X-Bow. Ceny jazdy Lamborghini Gallardo oscylują wokół 1000 zł. Nieco droższe są jazdy Ferrari F430.

Zakres cenowy: od około 450 do ponad 1000 zł

Chociaż nasi ojcowie mają za sobą już często kilkadziesiąt lat doświadczenia za kółkiem, na doskonalenie techniki jazdy nie jest nigdy za późno. Na terenie całej Polski rozlokowane są szkoły jazdy różnych rozmiarów. Te największe tworzone są przez koncerny motoryzacyjne takie jak Škoda. Nie oznacza to jednak wcale, że mniejsze szkoły są gorsze. Często prowadzone są przez znanych kierowców rajdowych, więc również tam można oczekiwać szkoleń na najwyższym poziomie.

Ceny kursów bezpiecznej jazdy zaczynają się już od 450 zł. Potrafią szybować do góry o kilkaset, a nawet tysiąc złotych. Kwota zależna jest od rodzaju szkolenia, zakresu zajęć praktycznych oraz samochodu, na którym będzie odbywać się kurs. Najtańsze z nich przeprowadzane są na aucie klienta.

Zakres cenowy: od 100 do kilku tysięcy złotych

Nie oszukujmy się – wszyscy, drodzy Panowie, byliśmy, jesteśmy i pozostaniemy dziećmi. Właśnie dlatego tak lubimy gadżety. A skoro tak, to może z okazji Dnia Ojca spróbować spełnić chociaż w miniaturze jakieś marzenie?

Wachlarz możliwości jest niezwykle bogaty. Bez względu na model auta zawsze znajdzie się jego miniaturowy odpowiednik. Modele można kupić już za kilkadziesiąt złotych, jednak żeby samochód faktycznie cieszył oko, warto trochę dołożyć i kupić na Dzień Ojca auto w skali 1:18 za przynajmniej 150 zł. Warto też szukać promocji, ponieważ czasem można natrafić na ostatnie egzemplarze renomowanych firm po cenach często mniejszych od podstawowych nawet o ponad 100 zł.

Zakres cenowy: kilkaset złotych

Każdy facet prowadzący kabriolet lub stylowe auto, w którym obowiązkowo trzeba wyglądać znakomicie, powinien mieć rękawiczki do jazdy. Oczywiście spełniają one również funkcje praktyczne. Ale kogo to obchodzi?

Za stylowy wygląd trzeba niestety trochę zapłacić. Ferrari ma w swojej ofercie dwa wzory. Skórzane rękawiczki bez palców kosztują 644 zł. Za materiałowe pełne rękawiczki trzeba zapłacić 555 zł. Również Bentley proponuje ten dodatek dla dżentelmena z klasą i sportowym zacięciem. Bez względu na model za skórzane rękawiczki z literką B trzeba zapłacić 75 funtów. Dla miłośników brytyjskiej motoryzacji są również alternatywy. Mogą to być np. skórzane bezpalcowe rękawiczki Lotusa za 177 euro.

Na rynku znajdziemy również tańsze modele, niekoniecznie sygnowane przez największych producentów samochodów. Przed zakupem warto jednak zwrócić uwagę na użyte materiały i jakość wykonania.

Zakres cenowy: od 20 do ponad 100 zł

Imprez motoryzacyjnych w Polsce nie brakuje. Ponieważ na Dzień Ojca wystarczy sprezentować bilety, a nie trzeba koniecznie wybierać się na pokazy, warto zorientować się, jakie wydarzenia będą odbywać się w najbliższym czasie w Waszej okolicy. Koszt takiego biletu to od około 20 zł wzwyż do ponad 100 zł w przypadku większych imprez. Do takich zalicza się na przykład organizowana już po raz trzeci Verva Street Racing, która zagości w Warszawie 15 września.

Zakres cenowy: od 20 do 50 zł

Gokarty to świetny pomysł na wspólne spędzenie czasu. W dodatku podczas jazdy można dać upust swojej ułańskiej fantazji, którą powstrzymujemy na co dzień za kierownicą samochodu na ulicy. Przed wyborem toru warto zasięgnąć opinii znajomych – nie zawsze w parze z ceną idzie dobra jakość kartów i toru.

Na taki prezent raz w roku może sobie pozwolić każdy. Ceny zaczynają się już od około 20 zł za 5 minut jazdy. Warto jednak zapłacić więcej i wykupić przynajmniej 15-minutową zabawę. Wtedy cena wyniesie około 50 zł.

Wkrótce Dzień Ojca. Dla zapominalskich dodam, że to już w najbliższą sobotę, 23 czerwca. Przygotowałem dla Was zestawienie 10 najfajniejszych prezentów na każdą kieszeń dla taty-motomaniaka.

Zakres cenowy: od 70 do ponad 1000 zł

Fajnym dodatkiem do odzieży dla każdego eleganckiego faceta są spinki do mankietów. To mała rzecz, a cieszy. Szczególnie jeśli jest związana z pasją osoby, która wsuwa je w otwory w mankietach. Dzięki temu ten gadżet można znaleźć w internetowym sklepie niemal każdej marki. Wiąże się to oczywiście z dużą różnorodnością cenową i szerokim wachlarzem wzorów.

Za spinki Porsche w zależności od wzoru trzeba zapłacić od 90 do 125 dolarów. Ferrari natomiast przygotowało kolekcję na nieco grubszy portfel. Najtańsze spinki z wzorem Ferrari 250 California kosztują co prawda 311 zł, ale już za srebrne gałki zmiany biegów trzeba zapłacić 1310 zł. Ponieważ konkurencja nie śpi, również Lamborghini ma coś w zanadrzu. Są to proste, czarne spinki Automobili Lamborghini w cenie 99 euro.

W ofercie Bentleya jest aż 7 wzorów spinek. Ceny zaczynają się od 55 funtów, a kończą na 150. A jeśli ktoś jest fanem brytyjskiej motoryzacji, ale ze zdecydowanie lżejszej kategorii wagowej, może odwiedzić sklep internetowy Lotusa. Znajdzie tam spinki w cenie 53 euro.

Na koniec ostatni przykład spinek – dwa wzory stworzone przez Mercedesa. Pierwszy z nich przedstawia charakterystyczną siatkę znaną z samochodowych grillów. Drugi wzór to po prostu znaczek Mercedesa na niebieskim tle. Ceny? Dużo mniej bolesne dla portfela niż w przypadku wcześniej wymienionych spinek. Pierwszy wzór kosztuje 18 dol., drugi - 16,50. Elegancki prezent na Dzień Ojca.