Zhonghua podrabia: BMW X1 i Alfa Romeo Giulietta

Chińskie koncerny motoryzacyjne są obecnie chyba najbardziej uprzywilejowanymi firmami na świecie. Nie dość, że europejscy producenci, chcąc wejść na tamtejszy rynek, muszą zawiązywać z nimi spółki joint venture, to jeszcze Chińczycy bezkarnie podrabiają ich auta. Oto dwa przykłady.
O tym, że Chiny to kraj podróbek, wiadomo od dawna, jednak w ciągu kilku ostatnich lat w związku z dynamicznym rozwojem chińskiego rynku motoryzacyjnego możemy zaobserwować prawdziwy wysyp samochodowych kopii.
BMW X1 po chińsku, czyli Brilliance Automotive A3
Jedne są bardziej udane, inne mniej, ale przepis na wszystkie zawsze jest taki sam — sprowadzamy dany model z Europy do Chin, rozbieramy go na czynniki pierwsze i dosłownie kserujemy 90% nadwozia, zmieniając grill, reflektory, zderzaki i wnętrze, koniecznie pamiętając o logo marki.
Dokładnie tak powstało BMW X1 w wersji chińskiej, czyli Zhonghua V5, mały SUV łudząco podobny do najmniejszego crossovera z Bawarii. Auto zachowało swój luksusowy charakter, z jakością wykonania standardu premium będzie już trochę gorzej. W tym wszystkim jest jednak coś dziwnego. Marka Zhonghua należy do koncernu Brilliance Auto, który związał z BMW spółkę joint venture. Ciekawe, czy nieoficjalnie europejscy producenci zezwalają na tego typu działania.
Zobacz również: BMW R nineT/5 udowadnia, że moda na retro trwa w najlepsze
BMW X3 xDrive35i – zabójca ideałów [test autokult.pl]
Ten sam producent przygotował prototyp crossovera, tym razem bazującego na stylistyce Alfy Romeo Giulietta. Jak wiadomo, Włosi słyną z przepięknych, dopracowanych pod względem stylistycznym aut. Nawet felgi są żywcem skopiowane z Giulietty. Co będzie z tymi klonami? Pewnie znowu okaże się, że nie są one na tyle podobne, żeby uniemożliwić Chińczykom ich produkcję.
Źródło: Carscoop
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze