Audi opóźnia plany - pesymizm czy realizm w Ingolstadt?


Audi to obecnie jeden z najbardziej zapracowanych producentów na świecie. Jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości, wystarczy przyjrzeć się palecie modeli oferowanej przez niemieckiego producenta. To jednak nie wystarczy do osiągnięcia wcześniej postawionych celów.
Na europejskim rynku motoryzacyjnym panuje obecnie kryzys, przez co producenci klasy premium zmuszeni są szukać nowych rynków zbytu i coraz poważniej traktować np. zaniedbane od lat Stany Zjednoczone czy bardzo trudny rynek rosyjski. W 2010 roku na fali wznoszącej się popularności i rosnących słupków bilansowych Audi ogłosiło, że do 2015 roku będzie największym producentem klasy premium.
Audi A6 allroad quattro 3,0 TFSI S-Tronic na wielkopolskich drogach [pierwsza jazda autokult.pl]
W rozmowie z niemieckim Sueddeutsche Zeitung dyrektor zarządzający Audi Rupert Stadler przyznał, że była to zbyt optymistyczna deklaracja i droga do celu zaczęła być coraz trudniejsza.
Zobacz również: Premiera Audi A6 w Genewie. Nowa odsłona popularnego w Polsce modelu
W związku z sytuacją na europejskim rynku oraz niespełniającymi się optymistycznymi założeniami Audi cel został przesunięty na rok 2020. Tak czy owak trzeba przyznać, że w ciągu ostatnich 15 lat Audi zrobiło gigantyczny krok naprzód.
BMW chwali się wynikami sprzedaży
Walka z BMW będzie jednak niełatwa — producent z Monachium obrał trochę inną, trudniejszą drogę dojścia do celu. Nadal mam jednak wrażenie, że obie marki zyskują tak dużo tylko dlatego, że Mercedes jakiś czas temu przekombinował ze stylistyką. Może "ikona lokomocji" się po prostu znudziła?
Źródło: WCF
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze