Przedpremierowy pokaz Need For Speed Most Wanted [relacja autokult.pl]

Wczoraj w Porsche Centrum Warszawa odbył się przedpremierowy pokaz gry Need For Speed Most Wanted. Na spotkaniu obecny był Matt Follett z Criterion Games. Przekazał on kilka ciekawych informacji na temat gry, której jest współtwórcą.

Wczoraj w Porsche Centrum Warszawa odbył się przedpremierowy pokaz gry Need For Speed Most Wanted. Na spotkaniu obecny był Matt Follett z Criterion Games. Przekazał on kilka ciekawych informacji na temat gry, której jest współtwórcą.

Nowa odsłona serii Need For Speed nie uniknie porównań do poprzedniczki z dopiskiem Hot Pursuit oraz ostatniego Burnouta Paradise. Gra czerpie garściami z obu tytułów, ale nie obędzie się oczywiście bez nowości.

Spotkanie rozpoczęło się od krótkiego przywitania gości oraz zaproszenia na scenę Matta Folletta, który do Polski przyjechał specjalnie na tę prezentację. Matt opowiedział o założeniach jakie postawiło sobie Criterion Games, odpowiedział na wszystkie pytania zadawane przez zaproszonych gości oraz pokazał próbkę możliwości gry. Później taką okazję miał każdy, ponieważ przygotowano kilka stanowisk komputerowych z zainstalowaną grą. Niestety z uwagi, że był to jedynie pokaz przedpremierowy nie można było dokumentować akcji rozgrywającej się na ekranach.

Co kilkakrotnie podkreślał przedstawiciel twórców gry, nowy Need For Speed będzie nastawiony przede wszystkim na rozgrywkę sieciową. Dzięki systemowi Autolog natychmiast będzie wiadomo co udało się osiągnąć znajomym, z którymi wspólnie można eksplorować miasto Fairheaven.

Ukierunkowanie na społecznościową formę zabawy przed ekranem, nie wykluczy grania w trybie single player. To jednak znacznie zuboży rozgrywkę. Samych misji specjalnych (tzw. challenges) w trybie online będzie około 600, nie wspominając o wspólnej grze ze znajomymi.

Ciekawym rozwiązaniem wydaje się być brak salonów samochodowych. W nowym NFS Most Wanted nie będzie potrzeby kupowania aut - stoją one na parkingach w mieście Fairheaven. Wystarczy podjechać do wybranego i przesiąść się za naciśnięciem przycisku. Każde auto będzie posiadało wyzwania przeznaczone wyłącznie dla niego - aby więc ukończyć grę w 100 % trzeba będzie przejechać się każdym z nich.

W gamie samochodowej znajdzie się 40 aut, a wśród nich samochody sportowe, klasyki, muscle cars oraz SUV-y. Obecność tych ostatnich może dziwić, jednak z myślą o nich przygotowano specjalne wyścigi na bezdrożach. Ze wszystkich aut aż 30 dostępnych będzie od razu - wystarczy je znaleźć na ulicach miasta. Odblokowanie pozostałych wymagać będzie uzyskania odpowiedniej ilości punktów "speed" - otrzymywanych za wygrane wyścigi, wykonane challenege oraz wygrane potyczki z policją - i wygrania pojedynku jeden na jednego z kierowcą pożądanego samochodu.

Niestety w nowym Most Wanted nie będzie możliwości wcielenia się w rolę stróżów prawa. Warto wspomnieć, że chyba nie bez powodu stojące przed wejściem do salonu policyjne Porsche było 350-konną Carrerą, a auto uciekiniera o 50 KM mocniejszą Carrerą S. W tej grze chodzić będzie wyłącznie o stanie po "ciemnej stronie mocy" i uciekanie na dźwięk policyjnych syren.

W nowym Need For Speed będzie istnieć sześć poziomów zainteresowania policji autem gracza. W zależności od tego stopnia policyjne samochody będą się różniły. Przy wyższych poziomach Corvette'y oraz ciężkie SUV-y ścigające gracza w Fairheaven z pewnością nie będą rzadkością.

W drugim Need For Speed stworzonym przez Criterion Games do wyboru będzie więcej trybów niż zwykły wyścig. Oprócz klasycznego wyścigu na kilka okrążeń i ścigania się do celu, interesująca wydaje się rywalizacja, w której wygrywa ten, kto na wyznaczonym odcinku utrzyma najwyższą średnią prędkość.

W przygotowywaniu samochodów do różnych typów wyzwań pomóc ma tuning. Możliwości modyfikacji obejmować będą ustawienia skrzyni biegów, zawieszenia czy opon. Wszystkie zmiany można przeprowadzać w trakcie gry, a nawet w trakcie wyścigu. Wymaga to nieco przyzwyczajenia, ale jest ciekawą odmianą w stosunku do potrzeby parkowania auta w garażu, aby dokonać pożądanych zmian.

Zapewne niektórych zmartwi informacja o braku tuningu wizualnego. Twórcy gry uważają, że wybrane przez nich auta są wystarczająco piękne w swoim oryginalnym stanie. Za to na pewno będą mniej piękne, gdy doznają drogowych stłuczek. Criterion Games, znane z serii Burnout, nie mogło zawieść na tym polu. Jednak, jak mówi Matt Follett, musieli tutaj pójść na pewien kompromis. Nie można więc oczekiwać spektakularnych kraks, ujęć w zwolnionym tempie oraz całkowitej demolki znanej z ostatniego Burnouta Paradise.

Twórca nowego Need For Speed Most Wanted chciał przede wszystkim dać graczom możliwość czerpania przyjemności z samej jazdy samochodem po mieście, niekoniecznie ciągłego ścigania. Dlatego miasto Faitrheaven już od początku będzie w całości otwarte. Toczenie po ulicach uatrakcyjniać będzie oczywiście wspominana już policja, czuła na przesadne palenie gumy, przekraczanie prędkości oraz powodowanie wypadków.

W grze istnieć będzie cykl dnia i nocy. Szkoda za to braku zmiennych warunków pogodowych. Z kolei asfalt będzie cały czas wyglądał na lekko wilgotny, ponieważ, jak stwierdził Matt, "it looks cool". I trzeba mu przyznać rację. Z ważnych ciekawostek warto również powiedzieć o walce o pozycję startową, polegającej na przepychaniu się podczas odliczania ostatnich sekund do ruszenia z piskiem opon.

Brak fabuły i nastawienie na rozgrywkę online może być siłą, ale jednocześnie słabością nowego Need For Speeda. Z pewnością to pierwsze przyciągnie do tytułu okazyjnego gracza, włączającego komputer lub konsolę na kilkanaście minut, żeby się odstresować. Nieco zawiedzeni będą się mogli czuć z kolei Ci, dla których gra staje się ich drugą rzeczywistością. Remedium na brak fabuły zaproponowanym przez twórców gry może być lista najbardziej poszukiwanych kierowców w mieście. Aby stanąć na jej szczycie, trzeba będzie ciągle poprawiać swoje osiągnięcia.

Z krótkiego doświadczenia z grą mogę powiedzieć, że wygląda ona na hybrydę Need For Speeda i Burnouta. Samochody, odwzorowanie ich prowadzenia oraz typ wyścigów i zadań zdecydowanie podpowiadają, że to kolejna gra z serii NFS. Za to konstrukcja miasta oraz jego klimat zostały zaczerpnięte z bournoutowego Paradise City.

Czy gra jest czymś rewolucyjnym czego jeszcze nie było? Nie, ale znając dbałość o szczegóły Criterion Games, z całą pewnością można powiedzieć, że tytuł odniesie rynkowy sukces oraz zdobędzie wierne grono fanów. Premiera gry w polskiej wersji językowej na trzy platformy (PC, PS3 i Xbox 360) przewidziana jest na 31 października. Poniżej możecie zobaczyć zdjęcia z wczorajszego pokazu, fotografie prasowe oraz wideo prezentujące rozgrywkę. Kto już wie co będzie robić w długie jesienne i zimowe wieczory?