McLaren P1 zaprezentowany - niesamowity F1 doczekał się następcy! [Paryż 2012]

W maju minęło 20 lat od pojawienia się McLarena F1. Król supersamochodów długo czekał na swojego następcę — ponad dwie dekady, bo dopiero dzisiaj Brytyjczycy zaprezentowali maszynę, która ma podtrzymać panowanie marki. Przed Wami McLaren P1!
Brytyjska firma w swoim oficjalnym oświadczeniu prasowym nazywa nowy model „ultimate supercar”. Oznacza to, że faktycznie podjęła wyzwanie i próbuje dorównać legendarnemu F1. Czy było to rozsądne? To zweryfikuje dopiero asfalt. Tymczasem musimy zadowolić się zestawem informacji. Co prawda zaczekają one na potwierdzenie w praktyce, ale wydają się bardzo obiecujące.
McLaren już w pierwszych słowach poinformował, że tworząc P1, inżynierowie postawili sobie za cel zbudowanie najlepszego na świecie samochodu. Samochodu opracowanego wyłącznie z myślą o kierowcy. Ron Dennis powiedział, że P1 stanowi dziedzictwo 50 lat sportowych tradycji marki McLaren.
Dyrektor brytyjskiej firmy zaznaczył, że podobnie jak dwie dekady temu model F1 podniósł bardzo wysoko poprzeczkę wszystkim supersamochodom, tak teraz P1 ma ponownie zdefiniować ten poziom. Według mnie to odważne oświadczenie, ponieważ w swoim czasie trzymiejscowa maszyna nie tylko nie miała sobie równych, ale wybiegała technicznie w przyszłość o ponad dekadę.
Dla wielu rozczarowaniem może być fakt, że P1 nie podniesie rękawicy rzuconej przez Bugatti Veyrona. Ten model nie ma łamać rekordów prędkości. Z drugiej strony McLaren obiecuje, że na torze ta maszyna nie będzie miała sobie równych. Ma stać się najbardziej zaawansowanym samochodem świata pod każdym względem – dynamiki, techniki oraz ekscytacji, którą dostarczy podczas jazdy.

Obecnie żyjemy w czasach luksusowych supersamochodów. Nie wystarczy już, że sportowa maszyna drogowa jest piekielnie szybka. Musi mieć również wiele luksusowych dodatków i wygód daleko wykraczających poza te podstawowe. Czy w takim świecie jest jeszcze miejsce dla bezkompromisowych sportowców? Musi być, bo świętująca 20. urodziny legenda wciąż zasiada na tronie i wygląda na to, że jeszcze trochę na nim zabawi. Poznajcie historię McLarena F1.
Przedstawiony na zdjęciach samochód jest jedynie autem koncepcyjnym. W przyszłym roku zobaczymy wersję produkcyjną, która wejdzie do sprzedaży w ciągu 12 miesięcy. Swoją oficjalną premierę dla szerszej publiczności McLaren P1 będzie miał na tegorocznych targach samochodowych w Paryżu, które rozpoczynają się już w przyszłym tygodniu.
Ocenę wyglądu auta pozostawiam Wam. Moim zdaniem najlepszą stroną do podziwiania jest tył modelu P1. Nadwozie to jednak nie to, co interesuje nas w przypadku tego auta najbardziej. W rzeczywistości czekamy na osiągi. To one zweryfikują odważne deklaracje McLarena. Dodatkowego dreszczyku dodaje to, że już wkrótce zobaczymy również następcę Ferrari Enzo. Przyszły rok będzie dla motoryzacji czasem gorącego pojedynku.

Dziś druga część historii McLarena F1. A będzie o karierze wyścigowej tego bolidu, który – jak się okazało – był nie tylko doskonałym sportowym samochodem drogowym, ale też świetnym wozem wyścigowym.
[aktualizacja 25 września]
Do Internetu wyciekły ilustracje patentowe McLarena P1. Chociaż nie widać na nich wiele więcej niż na dotychczas przedstawionych oficjalnych zdjęciach, jest jedna rzecz, która zwraca uwagę. Jest nią pokaźnych rozmiarów wysuwany spojler. Będzie on prawdopodobnie służył nie tylko do dociskania auta przy dużych prędkościach do ziemi, ale również do aerodynamicznego wspomagania jego hamowania.
Zobacz również: McLaren 600LT na torze. Auto bliskie perfekcji i beznamiętnie skuteczne
[aktualizacja 27 września]
Mamy dla Was najnowsze zdjęcia McLarena P1 — wprost z salonu samochodowego w Paryżu!

Polecane przez autora:
- Kupisz go dwa razy. Lego ma nowy zestaw: Porsche 911 Turbo i Targa w jednym
- Lotnisko Chopina zza sterów oczyszczarki. Poznaliśmy logistyczny majstersztyk na EPWA
- Test: Hyundai i30 Wagon 1.6 CRDI - kiedy zdajesz sobie sprawę, że nie potrzebujesz SUV-a
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze