Aston Martin Cygnet - szalony projekt z silnikiem V12?!

Aston Martin Cygnet - szalony projekt z silnikiem V12?!

Aston Martin Cygnet - szalony projekt z silnikiem V12?!
Bartosz Pokrzywiński
26.10.2012 13:20, aktualizacja: 12.10.2022 17:05

Są dwa sposoby, żeby logicznie wytłumaczyć tytuł tego artykułu: albo Aston Martin postanowił zakpić sobie ze wszystkich dziennikarzy, albo aż tak bardzo pozazdrościł Juke'a R Nissanowi, że sam chce zbudować coś całkowicie szalonego.

Są dwa sposoby, żeby logicznie wytłumaczyć tytuł tego artykułu: albo Aston Martin postanowił zakpić sobie ze wszystkich dziennikarzy, albo aż tak bardzo pozazdrościł Juke'a R Nissanowi, że sam chce zbudować coś całkowicie szalonego.

Aston Martin Cygnet to tak naprawdę Toyota iQ. Brytyjskie przedsiębiorstwo produkujące sportowe samochody odkupiło licencję od Toyoty po to, by m.in. zmniejszyć średnią emisję dwutlenku węgla w produkowanej przez siebie gamie pojazdów. Małe auto mierzy zaledwie 3078 mm długości przy rozstawie osi równym 2000 mm.

Według informacji pochodzących ze źródła Aston Martin chce przygotować wersję koncepcyjną modelu Cygnet, napędzaną jednostką V12 o pojemności 5,9 l, która obecnie produkuje 517 KM oraz 570 Nm momentu obrotowego.

Obraz

Silnik ma zostać delikatnie osłabiony, a dzięki inteligentnemu przeprojektowaniu auta może trafić pod maskę małego miejskiego wozidełka, nie rujnując go jako auta do codziennego użytku. Ciekawe, czy naprawdę można to tak rozumieć.

Jeśli okaże się to prawdą, a na etapie pojazdu koncepcyjnego jest taka możliwość, auto będzie musiało dostać nowy układ przeniesienia napędu, by moc ponad 400 KM nie trafiała na przednią, tylko na tylną oś, a najlepiej na obie. Biorąc pod uwagę, że najmocniejsza wersja Toyoty iQ z silnikiem o pojemności 1,3 l produkuje 98 KM oraz 123 Nm momentu obrotowego.

Na wszelki wypadek traktujmy jednak te informacje z przymrużeniem oka.

Źródło: Carscoop

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)