Lorinser walczy o klienta – Lorinser SL 500 BlueEFFICIENCY (2012)

Olgierd Lachowski

15.12.2012 17:00, aktualizacja: 07.10.2022 21:05

Na salonie tuningowym w Essen firma Lorinser pojawiła się z kilkoma nowościami, wśród których był także model SL 500. Tuner zwiększył zauważalnie moc jednostki napędowej sportowego Mercedesa.

Najważniejszymi konkurentami Lorinsera są Brabus i Carlsson. W przeciwieństwie do firm z Bottrop i Merzig Lorinser podchodzi dość luźno do stylistyki Mercedesów. Pomijając kilka modeli (np. E V12 ‘one of ten’) można śmiało powiedzieć, że auta przygotowane przez Brabusa i Carlssona zyskują na wyglądzie w stosunku do wersji bazowych. W przypadku Lorinsera jest zwykle odwrotnie – to samo dotyczy nowego modelu SL.

Tuner opracował dość rozbudowany pakiet stylistyczny. Składa się na niego przemodelowany przedni zderzakospojler, który został wyposażony diody LED, nowe nieco inaczej ukształtowane przednie błotniki, listwy pod progami, nakładki poszerzające tylne błotniki, inny tylny zderzak oraz mały spojler na pokrywie bagażnika. Wszystko jest okraszone kołami z nowymi felgami. Po lewej stronie samochodu Lorinser zamontował obręcze RSK8, a po prawej RS9. Jedne i drugie mają średnicę 20, a nałożono na nie gumy 255/30 z przodu oraz 295/25 z tyłu.

Ogólnie rzecz ujmując auto po przeróbkach zaserwowanych przez Lorinsera nie prezentuje się lepiej niż fabryczny samochód. To samo tyczy się też felg RS9, które wyglądają jakby były zaprojektowane pod koniec lat osiemdziesiątych. Chyba ciekawszym rozwiązaniem byłby montaż „turbin” RS9. Na uwagę zasługuje za to fakt, że tylny spojler zmniejsza siłę nośną na tylnej osi.

Interesujących poprawek dokonali specjaliści z Waiblingen jeśli chodzi o stronę mechaniczną roadstera-coupé Mercedesa. Na przykład wstawili nowy kontroler zawieszenia. Poprzez magistralę CAN odbiera on sygnał z różnych czujników i decyduje o tym jak wysoko unieść lub jak nisko opuścić nadwozie SL-a. Domyślne powyżej 50 km/h auto obniża się automatyczne o kilkanaście milimetrów.

Drugim ulepszeniem jest podkręcenie silnika Mercedesa. SL 500 korzysta z motoru M 278. Następca jednostki M 273 to widlasty 8-cylindrowiec o objętości skokowej 4,7 l. Przy budowie tego silnika producent skorzystał z bezpośredniego wtrysku benzyny oraz doładowania dwiema turbosprężarkami w układzie równoległym. Na bazie M 278 budowane odmiany AMG – M 157 i M 152.

W M 278 normalnie turbosprężarki ładują z ciśnieniem nie większym niż 0,9 bara. W wersji z oprogramowaniem Lorinsera obie maszyny mają podniesione to ciśnienie. Dzięki temu motor wytwarza nie 435 KM, a prawie 100 KM więcej – dokładnie ma moc 530 KM. Obroty mocy znajdują się nieco wyżej, bo przy 5600 obr./min, a nie jak wcześniej przy 5250 obr./min. Wzrósł również moment obrotowy z 700 Nm do 800 Nm. Zakres jego maksymalnej wartości zawiera się w przedziale 1700-3800 obr./min.

Z wału napędowego moc trafia do 7-biegowej automatycznej skrzyni 7G-Tronic, a z niej jest przenoszona wałem napędowym wyłącznie na tylne koła.

Bez pakietu Performance Mercedes-Benz SL 500 BlueEFFICIENCY ma ograniczoną do 250 km/h prędkość maksymalną. Lorinser proponuje przesunięcie limitera na 280 km/h, a na życzenie klienta może go usunąć całkowicie. Nie wiadomo jaki dokładnie wpływ na czasy przyspieszeń mają dodatkowe konie mechaniczne.

Tuner oferuje też zmiany w kabinie pasażerskiej. Dostępna jest lepsza skórzana tapicerka, detale z drewna, aluminium lub włókien węglowych oraz wyskalowany do 320 km/h prędkościomierz.

Konkurencja

Brabus SL 500 BlueEFFICIENCY AMG Sports Package B50-520 [520 KM, 300 km/h]

Graf Weckerle SL 500 BlueEFFICIENCY AMG Sports Package Collection Sport [435 KM, 250 km/h]

MEC SL 550 BlueEFFICIENCY AMG Sports Package [435 KM, 250 km/h]