Mercedes-Benz GLK350 CDI BlueEFFICIENCY 4Matic - lubi zaskakiwać [test autokult.pl]

Zdolności terenowe popularnych SUV-ów w wielu przypadkach są czysto iluzoryczne. Podwyższony prześwit oraz napęd na cztery koła, niekiedy tylko dołączany, bardzo często stanowią jedyne off-roadowe dodatki. Prezentowany Mercedes-Benz GLK w trudnym terenie z pewnością się nie sprawdzi, ale na asfalcie zawstydzi niejedno kompaktowe auto klasy GTI.

Pudełkowata bryła nadwozia, blisko dwie tony masy własnej, aerodynamika na poziomie lodówki z otwartymi drzwiami oraz silnik Diesla pod maską. Przyznacie, że nie brzmi to dobrze w kontekście przywołanych do tablicy kompaktowych aut o sportowych zapędach. Jeśli jednak do wszystkich wyżej wymienionych cech dodamy kompletny pakiet AMG, 265 KM mocy, napęd na cztery koła oraz potężny moment obrotowy równy 620 Nm, robi się naprawdę gorąco.

Zaskoczenie

Bez wczytywania się w dane techniczne i zaglądania pod maskę GLK, wszystkiego można się po tym aucie spodziewać, z wyjątkiem tego, że będzie ono naprawdę szybkie. W egzemplarzu widocznym na zdjęciach nieco więcej emocji może zwiastować kompletny pakiet stylizacyjny AMG z pięknymi 20-calowymi felgami. Poza tym trudno posądzać tego Mercedesa o jakiekolwiek sportowe zapędy.

A jednak! Sprint do pierwszej setki zajmuje 6,4 s. Jest to rezultat o 0,5 s lepszy od VW Golfa GTI i o 0,1 s lepszy od najnowszego Forda Focusa ST. Jeśli nawierzchnia stanie się nieco mniej przyczepna, przewaga testowanego Mercedesa nad wspomnianymi wyżej sportowymi kompaktami będzie jeszcze bardziej okazała.

Podczas gdy przednionapędowe mocne kompakty bezowocnie będą mieliły kołami w poszukiwaniu trakcji, GLK350 CDI dzięki stałemu napędowi na obie osie 4Matic z pełną satysfakcją pokaże swoim konkurentom dwie prostokątne końcówki układu wydechowego.

Szybki kiosk

W dobie supersamochodów osiągających trzycyfrowe prędkości w czasie, o jakim nawet filozofom się nie śniło, 6,4 s niezbędne do osiągnięcia pierwszej setki przez GLK350 może wydać się wynikiem dobrym, ale nie rewelacyjnym. Należy jednak pamiętać o tym, że sylwetka kompaktowego SUV-a Mercedesa przypomina bardziej kiosk (szybkiego) Ruchu niż smukłe, sportowe coupé.

Oprócz osiągów bardzo duże i bardzo pozytywne wrażenie robi współpraca tandemu silnik i skrzynia biegów. 7-biegowy automat (7G-Tronic PLUS) działa płynnie i szybko, podejmując trafne decyzje dotyczące doboru odpowiednich przełożeń. Żądni jeszcze większych sportowych wrażeń mogą manualnie zmieniać biegi za pomocą łopatek umieszczonych przy kierownicy.

Na uwagę zasługuje również sposób nabierania prędkości przez niespełna dwutonowego GLK. Przy akompaniamencie widlastej szóstki (diesel także może nieźle brzmieć, czego dobrym przykładem jest prezentowany egzemplarz) auto przyspiesza z taką lekkością, jakby nie działały na nie żadne opory powietrza. Zero nerwowości, zero wrażenia braku mocy. Powyżej 100 km/h zapał do przyspieszania nie słabnie, a osiągnięcie prędkości maksymalnej wynoszącej 232 km/h z pewnością nie będzie trwało wieki.

Mogłoby się wydawać, że mocna jednostka napędowa w niemałym i niezbyt lekkim aucie będzie miała niepohamowany apetyt na paliwo. Nic bardziej mylnego. Przy dynamicznym stylu jazdy Mercedes-Benz GLK350 CDI zadowalał się średnio 10,5 l/100 km. Podczas płynnej jazdy w trasie zejście w okolice 7 l/100 km nie jest wielkim wyzwaniem.

Kompaktowe geny

Nie tylko osiągami GLK potrafi pozytywnie zaskoczyć. Również właściwości jezdne tego SUV-a mogą zawstydzić niejedno kompaktowe auto. Środek ciężkości umieszczony stosunkowo wysoko nie daje się znacząco we znaki. GLK podczas dynamicznej jazdy po krętej drodze zachowuje się bardzo stabilnie, pewnie i przewidywalnie. Dzięki napędowi 4Matic nawet gwałtowne wciśnięcie pedału gazu w zakręcie nie powoduje ostrego zarzucenia tyłu, a jeśli już dojdzie do takiej sytuacji, GLK350 CDI jest bardzo łatwy do opanowania.

Siła wspomagania układu kierowniczego (sama kierownica świetnie leży w dłoniach) oraz obniżone i utwardzone zawieszenie (w pakiecie AMG) potrafią sprawić, że za kierownicą tego Mercedesa łatwo zapomnieć, że ma się do czynienia z SUV-em. Niestety, takie sportowe nastawy zawieszenia oraz 20-calowe felgi mają negatywny wpływ na komfort podróżowania. Niemalże każdy ubytek w jezdni jest odczuwalny w kabinie, a miejskie krawężniki w obawie przed uszkodzeniem felg AMG należy pokonywać delikatnie i z rozwagą.

Luksusowo i drogo

Gdy emocje związane z frajdą z jazdy zapewnianą przez model Mercedes-Benz GLK350 CDI 4Matic nieco opadną, klimat we wnętrzu potrafi odprężyć i zrelaksować kierowcę oraz pasażerów. Jak to często w klasie premium bywa, również na pokładzie tego SUV-a można zainstalować najnowsze zdobycze techniki. Asystent pasa ruchu, system audio Harman/Kardon, elektrycznie sterowane fotele z funkcją ogrzewania czy 3-strefowa klimatyzacja. To wszystko i wiele więcej znalazło się w testowanym egzemplarzu.

Skórzana tapicerka Designo rozpieszcza swoją jakością, szklany, panoramiczny dach rozświetla wnętrze, a wbudowana nawigacja bezbłędnie prowadzi do obranego celu. Niestety, wszystkie te dodatki potrafią słono kosztować. Prezentowany egzemplarz, wyposażony niemal we wszystkie opcje dodatkowe, został wyceniony na blisko 340 tys. zł. Ceny "gołego" GLK z 3-litrowym dieslem o mocy 265 KM startują od 234 500 zł. Nie ulega wątpliwości, że jest to spora suma, jednak jeśli spojrzeć na ceny BMW X3 lub Audi Q5, Mercedes nie żąda za swojego SUV-a kwot znacząco różnych od konkurencji.

Ideałów nie ma

Mercedes-Benz GLK, jak każde inne auto, nie jest pozbawiony wad. 450-litrowy bagażnik z wysokim progiem załadunku nie grzeszy pojemnością (konkurencja ma o ok. 100 l większe kufry). Systemy dbające o bezpieczeństwo kierowcy i podróżujących bywają upierdliwe i nadopiekuńcze (wspominałem już o tym przy okazji testu klasy B). Liczba przycisków na konsoli centralnej z pewnością nie ułatwia obsługi, a srebrne progi nadające więcej sportowego sznytu nadwoziu potrafią ubrudzić spodnie przy wsiadaniu.

Zdolności terenowe? Na 20-calowych kołach z obniżonym i utwardzonym zawieszeniem? Nie dziękuję. GLK350 CDI 4Matic najlepiej czuje się na asfaltowych, niekoniecznie pozbawionych zakrętów arteriach, a swoimi osiągami jest w stanie zawstydzić niejedno z pozoru szybsze auto kompaktowe. Nie ulega wątpliwości, że prezentowany Mercedes-Benz nie jest autem idealnym. Tylko czy idealne w każdym calu samochody w ogóle istnieją?

• Osiągi

• Jednostka napędowa z dużymi pokładami mocy

• Relatywnie niewielki apetyt na paliwo

• Właściwości jezdne rodem z usportowionego kompaktu

• Napęd 4Matic

• Jakość wykonania

• SUV także może dawać frajdę z jazdy

• Pakiet AMG, za który warto dopłacić (11 856 zł), chociaż z drugiej strony...

• ...20- calowe felgi odbierają dużo komfortu, a zdolności terenowe stają się czystą abstrakcją

• Cena - niestety, przynależność do segmentu premium kosztuje

• Przewrażliwione systemy bezpieczeństwa

• Mmóstwo przycisków na konsoli centralnej