Volkswagen Beetle GSR Limited Edition – powrót do przeszłości [Chicago 2013]

Volkswagen Beetle GSR Limited Edition – powrót do przeszłości [Chicago 2013]

Volkswagen Beetle GSR Limited Edition – powrót do przeszłości [Chicago 2013]
Wojciech Kaczałek
07.02.2013 22:00, aktualizacja: 13.10.2022 10:15

Na Chicago Auto Show Volkswagen zaprezentował model Beetle GSR Limited Edition. Auto nawiązuje nazwą i wyglądem do Garbusa sprzed 40 lat.

GSR to skrót od Gelb Schwarzer Renner, co w wolnym tłumaczeniu oznacza "żółto-czarna wyścigówka". Model z lat 70., bazujący na modelu 1303S, można nazwać jednym z protoplastów Golfa GTI. Samochód dziś jest prawdziwym rarytasem. Powstał w liczbie 3500 egzemplarzy.

Dokładnie w takiej samej liczbie zostanie wyprodukowany współczesny Beetle GSR Limited Edition. Tak samo, jak Garbus sprzed 40 lat, auto wyróżnia się żółto-czarnym malowaniem. Te kolory znajdziemy także we wnętrzu, m.in. na fotelach, kierownicy, dywanikach i listwach progowych.

Volkswagen ma zderzaki R-Line. Jeździ na 19-calowych felgach z lekkich stopów o nazwie Tornado, z oponami w rozmiarze 235/40. Oryginał był wyposażony w 15-calowe, stalowe obręcze i opony 175/70.

Stary GSR miał pod tylną klapą silnik typu bokser o pojemności 1,6 l i mocy 50 KM. Beetle jest napędzany 4-cylindrową, turbodoładowaną jednostką 2,0 TSI. Produkuje ona 212 KM i jest sprzężona z 6-biegową skrzynią manualną. Opcją jest 6-stopniowe DSG.

GSR bazuje na modelu Beetle Turbo. W skład wyposażenia wchodzą m.in. podgrzewane siedzenia, bi-ksenonowe reflektory, audi Fender Premium i dach panoramiczny. Gelb Schwarzer Renner wejdzie do sprzedaży jesienią. Połowa egzemplarzy trafi do USA.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/15]

Źródło: WCF

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)