Używany Saab 900 I - typowe awarie i problemy

Używany Saab 900 I - typowe awarie i problemy

Saab 900
Saab 900
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Saab
Artur Kuśmierzak
17.02.2013 09:00, aktualizacja: 07.10.2022 21:14

„Trwały jak Mercedes, bezpieczny jak Volvo i dużo fajniejszy niż BMW” właśnie tak określano kiedyś Saaba 900. Szwedzki krokodyl został okrzyknięty kultowym samochodem już w dniu premiery i pozostaje nim do dziś. Jak auto wytrzymuje upływ czasu?

Historia modelu

Saab 900
Saab 900© mat. prasowe / Saab

Pomimo ogromnej rzeszy potencjalnych klientów produkcja krokodyla kabrioletu ruszyła dopiero w 1986 roku. Rok później konstrukcja przeszła drobny facelifting. Co się zmieniło? Przede wszystkim: reflektory, atrapa chłodnicy, a także zderzaki na tak zwane zintegrowane. W poprzednich latach Saaba 900 systematycznie modyfikowano wyposażając go w takie gadżety jak: kontroler doładowania Automatic Performance Control, ABS czy poduszka powietrzna kierowcy.

Z kolei gaźnik zastąpiono wtryskiem. Samochód produkowano aż do 1993 roku. Właśnie wtedy na rynku pojawił się jego następca model 900/9-3 opracowany wspólnie z koncernem GM.

Silniki

  • R4 2,0 SOHC  gaźnikiem (100 KM)
  • R4 2,0 SOHC z podwójnym gaźnikiem (107 KM)
  • R4 2,0 SOHC (118 KM)
  • R4 2,0 DOHC (126 KM)
  • R4 2,0 Turbo SOHC (145-155 KM)
  • R4 2,0 Turbo DOHC (145, 160, 175-185 KM)
  • R4 2,1 DOHC (141 KM)

Wersji benzynowych w Saabie 900 I generacji jest całkiem sporo. Niestety szukając auta w Polsce lepiej zwracać uwagę na stan techniczny niż na rodzaj silnika. Najrozsądniejszym wyborem będą najsłabsze wersje Turbo przyśpieszające od zera do 100 km/h w około 10 s, ale najwięcej przyjemności z jazdy będziemy czerpali z najmocniejszej 185-konnej odmiany.

Ta ostatnia setkę osiąga w 8,0 s, a to już całkiem przyzwoity wynik. Doładowane silniki palą niestety średnio o 3 litry więcej od wolnossących zużywających nieco ponad 10 l/100 km w mieście. Najrzadziej spotykaną jednostką jest 2,1-litrowe R4.

Radzę unikać wersji z gaźnikiem lub gaźnikami - mają niższą kulturę pracy, gorsze osiągi i od czasu do czasu wymagają regulacji. Jak jest z awaryjnością silników? Wszystkie trapią te same problemy, czyli wycieki spod dekla rozrządu i uszczelki na łączeniu motoru ze skrzynią biegów.

Przy zakupie warto zwrócić jeszcze uwagę na kondycję łańcucha rozrządu, który podobnie jak i w nowszych silnikach Saaba lubi się rozciągać. Póki jednak nie hałasuje nie ma się co martwić. Jeśli wypatrzony przez nas egzemplarz przejechał powyżej 300 000 km to prawdopodobnie niedługo trzeba go będzie wymienić.

W autach z doładowaniem dochodzi do zacierania się turbosprężarki, najczęściej winę za to ponoszą jednak sami użytkownicy. Radzę unikać aut z niestarannie zamontowaną instalacją gazową. Wybór takiego egzemplarza wiąże się z dużym ryzykiem. Jeśli już koniecznie chcecie mieć zasilanie motoru gazem LPG zamontujcie instalacje już po zakupie auta.

Dane techniczne

Z przodu są tutaj dwa wahacze poprzeczne, a z tyłu sztywna oś wyposażona w drążek Panharda. Auto oferowane jest w pięciu wersjach nadwozia jako: 5- i 3-drzwiowy hatchback, 4- lub 2-drzwiowy sedan oraz w postaci kabrioletu. Konstrukcja bazuje na ramie przestrzennej.

Awaryjność

Ich naprawę lepiej zlecić warsztatowi specjalizującemu się w Saabach – to dość specyficzna skrzynia. Kolejną przypadłością tego modelu jest podatna na skrzywienia sztywna oś tylnego zawieszenia co często skutkuje zmianą geometrii podwozia.

Saab 900
Saab 900© mat. prasowe / Saab

Odradzam zakup egzemplarza z taką usterką ze względu na trudności ze znalezieniem tego podzespołu i jego odpowiednim dopasowaniem, zwłaszcza jeśli był już używany w innym egzemplarzu Saaba 900. Nie każde ASO dysponuje sztywną osią, a jeśli już ją znajdziemy może kosztować nawet kilka tysięcy złotych.

Z kolei w przednim zawieszeniu niskiej jakości polskich dróg nie wytrzymują sworznie wahaczy wymagające regularnej wymiany. Przekładnia kierownicza często jest już nieszczelna – dla własnego bezpieczeństwa lepiej wymieniać płyn w układzie wspomagania co roku.

Zanim Saab 900 trafi pod Waszą opiekę musicie dokładnie obejrzeć auto pod kątem korozja. Rdza najczęściej pojawia się na: nadkolach, drzwiach i masce oraz na blachach widocznych po otwarciu bagażnika.

Nie radzę wybierać aut mocno skorodowanych, bo doprowadzenie ich do przyzwoitego stanu z pewnością przekroczy ich wartość. Kupując wersję z otwieranym materiałowym dachem koniecznie trzeba sprawdzić jego szczelność i skuteczność działania mechanizmu otwierającego. Co prawda w tym modelu nie sprawia on raczej problemów, ale po co narażać się na dodatkowe koszty.

Naszym zdaniem

Trochę tak, bo niektóre podzespoły potrafią kosztować nawet kilka tysięcy złotych choć większość z nich nie należy raczej do drogich. O dobry serwis znający ten model też nie jest łatwo, ale przy odrobinie chęci da się go znaleźć. Spore jest też spalanie, ale takiemu youngtimerowi można wiele wybaczyć (od ponad 10 do 13 l/ 100 km podczas jazdy miejskiej w zależności od wersji).

Ile kosztuje taki rodzynek? Od 6000 do 17 000 zł. W Polsce nie ma zbyt wielu egzemplarzy Saaba 900, więc jeśli nie znajdziecie tu nic ciekawego będziecie musieli poszukać w Niemczech lub w Szwecji. Co dostaniecie za takie pieniądze?

Przede wszystkim oryginalny styl i ogromne zainteresowanie autem ze strony innych kierowców. Jeśli wybierzecie mocniejszą wersję będziecie mogli podróżować krokodylem nie tylko komfortowo, ale i szybko. Dzięki solidnemu wykonaniu, zadbane egzemplarze są nadal bezawaryjne i z czasem mogą nawet zyskiwać na wartości.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)