2014 Volvo S60, V60, S80, V70, XC60 i XC70 - masowy facelifting



Już niedługo odbędą się międzynarodowe targi motoryzacyjne w Genewie. To właśnie tam Volvo zaprezentuje chyba największy masowy facelifting w historii motoryzacji. Stylistyczne odświeżenie obejmuje jednorazowo sześć modeli producenta ze Szwecji.
Jeśli dobrze przyjrzeć się gamie modelowej Volvo, łatwo zauważyć, że ostatnimi czasy szwedzki producent wprowadza na rynek nowe modele, czyli S60/V60 czy V40, jednocześnie zapominając o starej gwardii, którą obok S80 czy V70 reprezentuje także prawdziwy dziadek, czyli XC90. Volvo postanowiło zafundować niemal wszystkim delikatny facelifting.

Volvo XC60 to bestseller bijący rekordy sprzedaży w klasie SUV-ów średniej wielkości. W ciągu ostatnich kilku lat Polak, wybierając auto tego segmentu, coraz częściej pewnym krokiem udaje się do salonu Volvo. Dlaczego?
Począwszy od S60, V60 i XC60, wszystkie auta dostaną odświeżony przedni grill, który stał się trochę bardziej neutralny, weselszy i uśmiechnięty. Trudno określić, czy jest to zmiana korzystna dla stylistyki. Podobnie jest w przypadku przednich reflektorów, które w modelach S60, V60 i XC60 zostały złączone.
Teraz diody LED znalazły się nieco niżej, co wymusiło także przestylizowanie zderzaków. Przy okazji odświeżono także klosze tylnych świateł, zderzak czy końcówki układu wydechowego. Podobne zmiany Volvo przeprowadziło również w S80, V70 oraz XC70. Tutaj jednak przednie reflektory zostały mniej zmodyfikowane.

Wyobraźcie sobie sytuację, że Wasz szef jednego dnia zwalnia trzech pracowników, a wszystkie ich dotychczasowe obowiązki spadają na Was. Czy poradzicie sobie z nowym wyzwaniem i będziecie w stanie sprostać oczekiwaniom? Nowe Volvo V40 zostało postawione w podobnej sytuacji.
Nieco więcej zmieniło się we wnętrzu. Każde auto objęte faceliftingiem, łącznie z S80, dostało tablicę zegarów żywcem wyjętą z Volvo 40. Centralnie umieszczony cyfrowy wyświetlacz z prędkościomierzem, obrotomierz i w zależności od wersji rezerwa mocy, poradnik ekologicznej jazdy czy temperatura silnika.
Bardziej wprawne oko zauważy drążek automatycznej skrzyni biegów, który także został zapożyczony z V40. Poza tym dodano m.in. podświetlane obwódki cupholderów, nowy wyświetlacz nawigacji, który można obsługiwać w rękawiczkach, podgrzewane koło kierownicy oraz łopatki do zmiany biegów.

Podobno w idealnym związku nie kocha się kogoś za jego zalety, ale pomimo jego wad. W prawdziwej, szorstkiej męskiej przyjaźni jest podobnie, a na szacunek, który ma większe znaczenie od wyglądu czy zasobności portfela, trzeba pracować swoją postawą. Czy taką prawdziwą męską więź można zbudować z Volvo XC70?
Delikatnie poprawiono także oprogramowanie jednostek napędowych. W efekcie Volvo S60 z silnikiem wysokoprężnym D2 o mocy 115 KM potrzebuje teraz 4,0 l oleju napędowego na 100 km, a 150-konny T3 i 180-konny T4 z automatyczną skrzynią biegów 6,8 l benzyny na 100 km.
Volvo nie byłoby sobą, gdyby przy okazji nie udoskonaliło systemów bezpieczeństwa. Aktywne przednie reflektory nieoślepiające kierowców poprzedzających pojazdów, system BLIS czy radar rozpoznający pieszych. Oficjalny debiut poliftingowych szwedzkich aut odbędzie się w marcu na targach w Genewie, a ja tymczasem zapraszam do bogatej galerii zdjęć.

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze