Odrodzone Detroit Electric zbuduje sportowe auto na prąd [aktualizacja]

Odrodzone Detroit Electric zbuduje sportowe auto na prąd [aktualizacja]

Odrodzone Detroit Electric zbuduje sportowe auto na prąd [aktualizacja]
Wojciech Kaczałek
26.03.2013 16:00, aktualizacja: 13.10.2022 10:21

Po ponad 70 latach marka Detroit Electric została przywrócona do życia. Amerykańska firma zamierza zbudować samochód podobny do modelu Tesla Roadster.

Przedsiębiorstwo Detroit Electric działało w latach 1907-1939. W tym czasie wytworzyło ok. 13 000 pojazdów elektrycznych. Samochodami firmy jeździli m.in. Thomas Edison, John D. Rockefeller Junior czy Mamie Eisenhower, żona Dwighta, 2-krotnego prezydenta USA. Auta Detroit Electric kupował dla swej małżonki także Henry Ford.

Producenta pogrzebały dwie rzeczy: rozwój samochodów z silnikami spalinowymi oraz wielki kryzys ekonomiczny przełomu lat 20. i 30. Marka Detroit Electric została wskrzeszona w 2008 r. przez Alberta Lama, który szefował wcześniej Lotus Engineering i Lotus Cars.

Pod jego kierownictwem firma rozpoczęła prace nad sportowym autem elektrycznym, podobnym w założeniach do nieprodukowanej już Tesli Roadster. Tak samo, jak Tesla, pojazd będzie wykorzystywał podzespoły od Lotusa. Detroit Electric zapowiada, że samochód będzie wyróżniał się "odważnym wzornictwem, niesamowitymi osiągami, porywającą charakterystyką prowadzenia i imponującym zasięgiem".

Co roku ma powstawać 2500 egzemplarzy tego elektrycznego auta. Jego cena najprawdopodobniej będzie przekraczała 100 000 dol. Wóz Detroit Electric zostanie zaprezentowany 3 kwietnia w Detroit. Zostanie też pokazany na kwietniowym Shanghai Motor Show.

[aktualizacja 8 kwietnia]

Nowy samochód od Detroit Electric nosi nazwę SP:01. Producent przerobił model Lotus Exige. Amerykańskie auto ma m.in. inne reflektory i tylne światła.

Produkcja SP:01 ruszy w sierpniu i będzie ograniczona do 999 sztuk. Za egzemplarz samochodu trzeba będzie wyłożyć przynajmniej 135 000 dol. (ok. 430 000 zł). SP:01 będzie wytwarzany w Wayne Country w stanie Michigan.

Detroit Electric wyposażył pojazd w elektryczny silnik rozwijający 204 KM i 225 Nm. Samochód waży 1067 kg, a jego karoseria została wykonana z włókna węglowego.

Detroit Electric SP:01 przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3,7 s i może rozwinąć maksymalną prędkość 249 km/h. Standardem jest 4-biegowa skrzynia manualna. Opcją będzie 2-stopniowa przekładnia automatyczna. Bateria o pojemności 37 kWh zapewnia pojazdowi zasięg sięgający 306 km. Jej naładowanie do pełna trwa 4,3 godz.

Obraz

Elektryczny samochód ma z przodu hamulce AP, a z tyłu Brembo. Na przedniej osi zamontowane zostały 16-calowe felgi z oponami 175/55, zaś na tylnej 17-calowe z ogumieniem w rozmiarze 225/45. Detroit Electric SP:01 jest wyposażony w ABS i system odzyskiwania energii podczas hamowania.

Ciekawym rozwiązaniem jest układ 360 Powerback, dzięki któremu EV może służyć jako przydomowy generator prądu. Detroit Electric daje na SP:01 gwarancję na 3 lata lub 30 000 mil (48 000 km). Można ją za dopłatą przedłużyć do 5 lat i 50 000 mil (80 000 km).

Albert Lam, szef Detroit Electric, ogłosił też, że jego firma wprowadzi na rynek w 2014 r. dwa inne modele. Sedan i hatchback mają kosztować od 30 000 do 35 000 dol. i będą wyposażone w system multimedialny, który umożliwi obsługę urządzeń pokładowych przy pomocy smartphona. Oba auta mają bazować na samochodach "dużego producenta".

[aktualizacja 22 kwietnia]

Detroit Electric SP:01 zadebiutował podczas targów w Szanghaju. Przy okazji premiery producent przesłał do mediów jedno nowe zdjęcie auta (umieściliśmy je na początku galerii) i pochwalił się pierwszymi sukcesami. Na elektryczny samochód sportowy znalazło się już 33 chętnych.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/18]

Źródło: WCFExtreme Tech

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)