Torowy wymiatacz - Spartan prawie gotowy [wideo]

Australijskie przedsiębiorstwo Spartan Motor Company już od jakiegoś czasu pracuje nad bardzo lekkim samochodem, którego naturalnym środowiskiem będzie tor wyścigowy. Spartan - bo taką nazwę nosi ten projekt - jest już prawie gotowy i niebawem doczekamy się produkcyjnej odmiany.

Australijskie przedsiębiorstwo Spartan Motor Company już od jakiegoś czasu pracuje nad bardzo lekkim samochodem, którego naturalnym środowiskiem będzie tor wyścigowy. Spartan - bo taką nazwę nosi ten projekt - jest już prawie gotowy i niebawem doczekamy się produkcyjnej odmiany.

W zakresie stylistyki jest to praktycznie gotowy pojazd. Aerodynamiczne nadwozie Spartana zostało pozbawione reflektorów, a wykonano je z włókna węglowego. Konstrukcję oparto na ramie przestrzennej, dzięki czemu masa samochodu ma nie przekraczać 500 kg.

Inżynierowie pracują jeszcze nad odpowiednimi nastawami wszystkich układów, a wtedy Spartan będzie gotowy w 100%. Źródłem napędu jest centralnie umiejscowiona 2,0-litrowa jednostka Hondy K20A Type-R, która w podstawowej specyfikacji ma generować 250 KM. Opcjonalnie dostępna będzie również doładowana wersja tego motoru o mocy 400 KM.

Niestety wartości przyspieszenia od 0 do 100 km/h i 200 km/h nie zostały jeszcze podane do wiadomości, jednak wskazówka prędkościomierza ma zatrzymać się na wartości 240 km/h. Dwuosobowy Spartan będzie prawdziwie spartańską zabawką torową - 500 kg masy i 400 KM mocy w najmocniejszej specyfikacji mówią same za siebie.

Ceny Spartana mają zaczynać się od 79 000 dolarów australijskich, czyli prawie 258 000 złotych - całkiem sporo jak na ekstremalny pojazd, którym nie będzie można wyjechać na publiczne drogi.

Źródło: WCF