Honda Jade - nie tylko dla Chin? [Szanghaj 2013]

Honda Jade - nie tylko dla Chin? [Szanghaj 2013]

Honda Jade - nie tylko dla Chin? [Szanghaj 2013]
Arkadiusz Gabrysiak
23.04.2013 14:00, aktualizacja: 07.10.2022 21:23

Na tegorocznym salonie samochodowym w Szanghaju wielu producentów prezentuje pojazdy przeznaczone na lokalny rynek lub koncepty, które mają znikomą szansę na produkcję. Honda poza konceptami Crider i Concept M pokazała również produkcyjną odsłonę modelu Jade, który najprawdopodobniej pojawi się także na innych rynkach.

Na tegorocznym salonie samochodowym w Szanghaju wielu producentów prezentuje pojazdy przeznaczone na lokalny rynek lub koncepty, które mają znikomą szansę na produkcję. Honda poza konceptami Crider i Concept M pokazała również produkcyjną odsłonę modelu Jade, który najprawdopodobniej pojawi się także na innych rynkach.

Auto jest stonowaną wersją Conceptu S, który zadebiutował w ubiegłym roku w Pekinie. Pod względem stylistycznym jest podobne do europejskich modeli Hondy. To dobry znak, jeśli japoński producent faktycznie planuje wprowadzić ten model także na inne rynki.

Honda Jade to 5-drzwiowy hatchback, którego przedłużona sylwetka nawiązuje do pojazdów klasy MPV. Niestety, nie wiemy jeszcze, czy w środku zdecydowano się na konfigurację 5- czy 7-miejscową z rozkładanym trzecim rzędem siedzeń.

Obraz

Honda twierdzi, że samochód będzie idealnym środkiem transportu na co dzień, zabierze też pasażerów wraz z ich bagażem na dłuższy wakacyjny wyjazd.

Model Jade będzie produkowany w Chinach przez spółkę Dongfeng Honda Automobile Co., Ltd. Na początku pojawi się jedynie na rynku Państwa Środka, jednak bardzo prawdopodobne, że w późniejszym terminie będzie produkowany i oferowany w innych krajach. Na potwierdzenie tych informacji trzeba jeszcze poczekać.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/6]

Źródło: WCF

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)