Rajd Argentyny 2013 - Sébastien kontra Sébastien / Citroën kontra Volkswagen [WRC]

Rajd Argentyny 2013 - Sébastien kontra Sébastien / Citroën kontra Volkswagen [WRC]

Rajd Argentyny 2013 - Sébastien kontra Sébastien / Citroën kontra Volkswagen [WRC]
Marcin Łobodziński
05.05.2013 15:00, aktualizacja: 10.10.2022 10:43

Citroën vs Volkswagen. Francuzi vs Niemcy. Francuz vs Francuz. Fin vs Fin. Doświadczenie vs młodość. W Rajdzie Argentyny było sporo pojedynków...

W 2011 roku na trasach Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata zespół  Citroën nie miał sobie równych. Nie inaczej było wcześniej i rok później, ale pozostańmy przy sezonie 2011. We francuskiej ekipie jeździło dwóch Francuzów, Sébastien Loeb i Sébastien Ogier. To był prawdziwy dream team, przynajmniej teoretycznie. W praktyce pasowali do siebie jak Ayrton Senna i Alain Prost. Niestety włodarze zespołu dobro drużyny przedkładają ponad dobro kierowców, zwłaszcza tak młodych i utalentowanych jak Ogier. Gdy młokos zaczął robić coś, co nikomu poza Marcusem Grönholmem wcześniej się nie udało - wygrywać z Loebem - multimistrz świata gniewał się, złościł i nawet trzymał w szachu swój własny zespół. Długo zastanawiał się nad przedłużeniem kontraktu, a po jego podpisaniu Citroën zaczął traktować swoich kierowców nierówno. Było oczywiste, że rozgniewanie Pana Loeba i utrata go może tylko zaszkodzić zespołowi, czego najlepszy przykład mamy w tym roku. Młodszy i mniej lubiany w ekipie Ogier musiał pogodzić się z faktem, że nie ma tu dla niego miejsca jeśli chce wygrywać. Pożegnał się z zespołem i podpisał kontrakt z szykującym się do startów Volkswagenem.

Obraz

W tym samym czasie w zespole Forda jeździło dwóch Finów, którzy choćby nie wiem co, nie byli w stanie odebrać tytułu Francuzom. Mikko Hirvonen nawet będąc o włos, zawsze ten włos gdzieś gubił. Jari-Matti Latvala miał wiele przebłysków talentu, a czasem nawet dojrzałości, ale nie utrzymał tych cech w przeciągu jednego, pełnego sezonu. Być może przez to, zawsze - i to ciekawe - sam siebie traktował jako kierowcę numer 2. Finowie pozostawali w cieniu Francuzów.

W sezonie 2012 zaczęło się zmieniać. Mikko Hirvonen, który chciał wreszcie zostać mistrzem świata przeszedł do ekipy Citroëna. Sébastien Ogier w tym czasie jeździł Skodą S2000, a w międzyczasie rozwijał nową, rajdową broń - prawdziwy kamień na kosę zwaną Citroënem. Jari-Matti Latvala przejął w Fordzie upragniony fotel lidera, a Sébastien Loeb po prostu robił swoje zaliczając jeden z najlepszych sezonów w swojej karierze. Najlepszy, bo Latvala i Petter Solberg tworzyli najgorszy od czasu duetu Kresta/Gardemeister skład w zespole Malcolma Wilsona. W tym samym czasie Mikko Hirvonen musiał pogodzić się z tym, że nawet jemu nie wolno ścigać się ze swoim nowym kolegą. Był to sezon wspaniały z punktu widzenia Loeba, ale pod względem rywalizacji po prostu fatalny.

No i wszystko byłoby jak najpiękniejsza bajka, gdyby Loeb nie ogłosił zakończenia rajdowej kariery. Do rywalizacji włączył się Volkswagen wzmocniony Ogierem i Latvalą. Citroën pozostał na lodzie. Porzucony przez Loeba pozostał z Hirvoenem. Drugim kierowcą został niejaki Dani Sordo - ten sam, który wyleciał z zespołu po tym, jak bezpardonowo pokonał go  w 2010 roku Ogier. Co za zrządzenie losu, że do najlepszego od lat zespołu nie było naprawdę dobrego kandydata na fotel numer 2.  I tak Citroën byłby w naprawdę fatalnej sytuacji, gdyby Sébastien Loeb nie obiecał, że pojedzie w tym sezonie dla nich 4 rajdy. Spójrzmy prawdzie w oczy - jego punkty z tylko dwóch rajdów stanowią pokaźny dorobek zespołu. Gdyby nie on, Citroën byłby w tragicznej sytuacji.

A to wszystko za sprawą zespołu Volkswagen Motorsport, który zrobił najlepszy ruch jaki można było zrobić - zatrudnił Sébastien Ogiera. No cóż, co do zatrudnienia drugiego kierowcy są pewne wątpliwości o słuszności tego wyboru.

Obraz

W tegorocznym sezonie WRC najlepszymi rajdami były i będą te, w których wystartuje Sébastien Loeb. Ze swoim pomocnikiem Mikko Hirvonenem kontrują dominatorów Ogeira i Latvalę. Loeb i Ogier to numery 1 w swoich ekipach, gdzie słowo "swoich" to coś więcej niż tylko przenośnia. Numery 2, Finowie, którzy do tej roli jakby się już przyzwyczaili jeżdżąc razem w drużynie Forda mogą ścigać się tylko między sobą. Oczywiście w praktyce, ze względu na umiejętności bo formalnie w tych zespołach nikt nie jest faworyzowany. Układ sił pokazały Rajd Monte Carlo i Szwecji, gdzie tylko Sébastieny mogli walczyć o zwycięstwo. A trzeba jeszcze pamiętać, że celem Volkswaqgena nie jest walka z Loebem tylko zdobycie tytułu mistrza świata. Teoretycznie taki sam cel ma Ogier i tak naprawdę kompletnie nie powinno mu zależeć na pokonaniu Loeba. Na szczęście zależy mu jak diabli, jak nikomu innemu wcześniej, jak Sennie zależało na pokonaniu Prosta.

Rajd Argentyny

Rajd Argentyny to kolejna runda pomiędzy Francuzami, Finami oraz najlepszymi zespołami w stawce i kto wie, czy nie potencjalnie najlepszymi zespołami w historii WRC. Po zaliczeniu miszmaszu w Monte Carlo i typowo śnieżnej Szwecji, tym razem w swojej grze spotykają się na szutrowej "planszy" w Argentynie. Pozostanie jeszcze francuski asfalt i rozstrzygnie się, który Sébastien jest lepszym Sébastienem. Umówmy się, że choć ekipa M-Sportu liczyła na coś w poprzednich rundach, w Argentynie stanowili jedynie tło rywalizacji. Byłbym zapomniał... obie ekipy przygotowały razem 6 samochodów. Za kierownica tych trzecich usiedli Dani Sordo i Andreas Mikkelsen, który, jak się za chwilę przekonacie, nie mieli nawet dostępu do pierwszej ligi.

Ważenie

Już podczas pierwszej, kwalifikacyjnej rundy potwierdziło się jak równe szanse mają oba Sébastieny. Na 4,59-kilometrowym odcinku kwalifikacyjnym Ogier wyprzedził Loeba dokładnie o 106 cm. Mówiąc językiem rajdowym o 0,032 s. Jednak to żaden z nich zwyciężył. Najlepszy czas uzyskał Jari-Matti Latvala. Na 4. miejscu uplasował się Sordo, a za nim Hirvonen. Pierwsza piątka dla Citroëna i Volkswagena.

Runda 1

Pierwsza runda rozegrana w czwartek była krótka, ale tylko teoretycznie. Jeśli przyjąć do pierwszego etapu OS1 (6-kilometrowa pokazówka przed tłumem kibiców rozegrana w środę) to składał się on ledwie z 5 odcinków specjalnych, ale ich łączna długość to 164 km. Tak wygląda morderczy Rajd Argentyny. Nic więc dziwnego, że już po pierwszej rundzie stawka mocno się rozciągnęła. Jednak nie w pierwszej czwórce. Tu było zaledwie 40,7 s różnicy (między 1. i 4. zawodnikiem).

Obraz

Widowiskową pokazówkę Branca Unico wygrał Ogier dzięki czemu został liderem rajdu. Za nim uplasowali się Sordo, Loeb, Latvala, Mikkelsen i Hirvonen. Kompletny skład. Jost Capito wiedział, że Sébastienowi Ogierowi bardzo zależy na pokonaniu Loeba. Tego co powiedział na pewno nie usłyszelibyśmy wcześniej od żadnego z szefów ekipy Citroëna:

Pokonanie Loeba nie jest priorytetem dla zespołu, to jest ważny cel dla Seba, ale jest na tyle inteligentny, że nie rzuci wszystkiego i nie zrezygnuje z mistrzostw aby tylko walczyć z Loebem. Nie będę mu jednak kazał zwolnić. Może postanowi zaryzykować. Wie, że jedzie po swoje mistrzostwo, jak również po tytuł dla nas.

Jost Capito

Ogier dostał wiatru w skrzydła. Para Volkswagena ustrzeliła dublet na pierwszym, czwartkowym odcinku. Za nimi uplasowała się para Citroëna. Jednak ich odpowiedź na długim i wycieńczającym Ascochinga / Agua de Oro była natychmiastowa. Duet Hirvonen / Loeb zajął pierwsze pozycje. Nie trzeba było czekać na kontrę ze strony Ogiera. Za nim Latvala, Loeb i Hirvonen. Ostatnia próba dnia to drugi przejazd morderczego Ascochinga / Agua de Oro. Tu pary się wymieszały, ale najszybszy pozostał lider rajdu - Sébastien Ogier. Tuż za nim dojechał Mikko Hirvonen, który jakby znalazł wreszcie tak ważne dla niego tempo. 3. pozycja w rajdzie z ledwie 1,8 s straty do Loeba dawała duże nadzieje na dalszą część rozgrywki. Sébastien Loeb ukończył oes jako trzeci i po pierwszej rundzie był wiceliderem ze stratą 16,3 s do swojego imiennika. 4. zameldował się Latvala, który tracił do partnera zespołowego 40, 7 s.

Obraz

Na kolejnych pozycjach byli kierowcy M-Sportu i Andreas Mikkelsen, który zalicza dopiero drugi start Volkswagenem Polo WRC. Jego 6. pozycja to nie mniej i nie więcej niż oczekuje od niego szef zespołu. Przed nim był Evgeny Novikov z niemal minutową stratą do Latvali. Na 7. pozycji za Mikkelsenem plasował się Thierry Neuville.  8. miejsce należało do Martina Prokopa, który zmienił opony z DMACK na Micheliny.

Jedynym kierowcą korzystającym z DMACK-ów pozostaje Michał Kościuszko, który mógł ukończyć etap na 10. miejscu, ale zmuszony został do wycofania po awarii zawieszenia.

Obraz
Niestety, powtórzyła się awaria z odcinka testowego w Portugalii. Urwała się śruba mocująca wahacz i zostaliśmy na ostatnim w pętli odcinku. Pomimo problemów z przegrzewającymi się oponami zajmowaliśmy po czwartym odcinku 10. miejsce w generalce.

Michał Kościuszko

Mimo to Polacy wystartowali do piątkowego etapu naprawionym samochodem w systemie Rally2. Niestety ich argentyńska przygoda została przerwana już na pierwszej próbie kolejnego dnia. Powód? Kolejna awaria zawieszenia. Nie udało się skończyć rajdu. Czas skończyć z DMACK-ami.

Runda 2

Zdarzenie na oesie wywołało śmiech u Sébastiena Loeba. Gdy usłyszał, że jego rywal nie zamierza z nim walczyć o zwycięstwo, bo nie na tym mu zależy, skwitował:

 To g* prawda. Walka jeszcze się nie skończyła. Ogier miał osiemnaście sekund przewagi, a teraz 26 straty, ponieważ mocno atakował. Ja też cisnąłem. Teraz jesteśmy w tej samej sytuacji. Hirvonen jest tylko dziewięć sekund za mną. Do mety jeszcze jest daleko.

Sébastien Loeb

W tym momencie zaczęła się ujawniać tajemnicza siła, która przez lata tryumfów praktycznie nie opuszczała Loeba. Można mówić dużo o jego szybkości, talencie, koncentracji na długich oesach, ale trudno wyjaśnić jak to się dzieje, że gdy rywale mają awarie, łapią kapcie i zdarzają się im niesamowite rzeczy, takie elementy rywalizacji zawsze omijają starego mistrza.

Już OS8 pokazał, że odzyskanie prowadzenia będzie niezwykle trudne. Ogier finiszował co prawda tylko 3,4 s za Loebem, ale po drodze złapał kapcia. To samo przydarzyło się Hirvonenowi, ale Fin stracił 36 s i spadł na 3. miejsce. Dzięki temu Latvala odzyskał nadzieje na załapanie się do pierwszej trójki.

Obraz

Ciąg dalszy nastąpił na przedostatnim oesie dnia gdzie jego partnerowi nawaliła instalacja elektryczna co oznaczało spadek na 6. miejsce, Latvala musiał zmienić koło przez co stracił prawie 2 minuty, a Andreas Mikkelsen finiszujący na poprzedniej próbie jako 4. nie mógł wystartować do kolejnej ze względu na uszkodzone wcześniej zawieszenie.

Po ostatnim odcinku rundy 2, superoesie rozgrywanym późnym wieczorem Sébastien Loeb miał bezpieczną, 39,8-sekundową przewagę nad Ogierem. Novikov unikając przygód jakimś szczęśliwym trafem dostał się do czołowej trójki. Jego pozycji zagrażał Latvala, który musiał odrobić 8,2 s. Za Finem meldował się Thierry Neuville. Ponad 3-minutowa strata Hirvonena nie napawała optymizmem w walce z młodym Belgiem.

Runda 3

Obraz

Faktem natomiast stało się to, że Ogier nie miał zamiaru ryzykować pewnej, 2. pozycji. Loeb widząc brak zainteresowania ze strony rywala również nie cisnął. Tymczasem Latvala i Novikov mieli o co walczyć. Kolejne odcinki padały łupem Fina, ale Rosjanin jakby znalazł dodatkowe rezerwy i utrzymywał 3. miejsce. Musiał jednak oddać pole bardziej doświadczonemu koledze, co nastąpiło na przedostatnim oesie rajdu.

Na Power Stage kierowcy Volkswagena nie dali szans swoim rywalom. Latvala finiszował przed Ogierem i Hirvonenem.

Finał

Obraz

Zwycięską ręką z fińskiego pojedynku wyszedł Latvala. Mikko Hirvonen pokazał, że nie specjalnie nadaje się na lidera zespołu, który chce walczyć o tytuł. Zdecydowanie lepiej spisuje się w roli kierowcy numer 2. Niestety Citroën ma problem bo znalezienie prawdziwego lidera jest w tym sezonie niemożliwe, a tytuł oddala się w tempie proporcjonalnym do absencji Loeba w mistrzostwach.

Pozostaje pytanie - kto wygrał ten rajd? Oczywiście w klasyfikacji kierowców Loeb okazał się szybszy od swojego imiennika i bilans ich pojedynków na przestrzeni sezonu wynosi 2:1 dla mistrza świata. Pozostała ostatnia runda, która może okazać się niesamowicie ciekawa, gdyż zbierający w niezwykle szybkim tempie punkty Ogier we Francji może być już mistrzem świata i nie będzie miał absolutnie nic do stracenia.

W kategorii kierowców numer 2 lepiej spisał się Latvala. Mikko Hirvonen po kapciu i awarii elektryki musiał skapitulować i oddać wyższość człowiekowi, który od niego uczył się rajdowego kunsztu. Choć na dobrą sprawę nauczył się chyba niewiele, gdyż piętą achillesową Latvali wciąż pozostaje regularność.

Obraz

Zespołowo obie drużyny zdobyły po 33 punkty w Argentynie. Wychodzi na to, że mamy remis, więc niech rozstrzygną trzeci kierowcy. Rzut oka do wyników końcowych wywołał mój śmiech. Andreas Mikkelsen ukończył rajd na 8. miejscu. Tuż za nim był Dani Sordo. Różnica między nimi to 0,2 s. Kto obliczy jak wygląda to w przeliczeniu na centymetry na całym dystansie (408 km) argentyńskiego klasyka?

Te 0,2 s pokazują jak niewielka różnica jest między obiema ekipami. Jednak zespół Citroëna musi spełniać przy tym jeden warunek - mieć w składzie Sébastiena Loeba. Bez niego nie mają szans na tytuł. Problem w tym, że Loeb teraz będzie robił co innego. Jak potoczy się dalsza część sezonu? Ciekaw jestem co zrobi Yves Matton.

Zwycięstwo nie było priorytetem, ale kiedy zobaczyłem, że moje tempo na to mi pozwala, postarałem się o to. Ogier również był szybki, ale ja byłem bardziej regularny. Cieszę się ze zwycięstwa ze względu na zespół, który naprawdę na to zasłużył.

Sébastien Loeb

Rajd był niezwykle trudny i stanowił duże wyzwanie. Nie jechałem całkiem bez błędów. Szkoda, że nie mogłem walczyć do końca z Sebastienem Loebem. Chciałbym mu pogratulować zwycięstwa. Teraz muszę patrzeć w przyszłość

Sébastien Ogier

Wyniki Rajdu Argentyny 2013[block position="inside"]3309[/block]Klasyfikacje generalne po rajdzie Argentyny

    1. Ogier - 122 p
    1. Loeb - 68 p
    1. Hirvonen - 57 p
  1. JM. Latvala - 49 p
    1. Østberg - 38 p
    1. Neuville - 35 p

Zespoły

  1. Volkswagen Motorsport - 154 p
  1. Citroën Total Abu Dhabi WRT - 140 p
  1. Qatar M-Sport WRT - 73 p
  1. Qatar WRT - 46 p
  1. Abu Dhabi Citroën Total WRT - 29 p
  1. Jipocar Czech National Team - 23 p
  1. Volkswagen Motorsport II - 14 p
  1. Lotos WRC Team - 12 p

Shakedown - 2013 WRC Rally Argentina - Best-of-RallyLive.com

Citroën WRC 2013 - Rally Argentina - Qualifying stage

Citroën WRC 2013 - Rally Argentina - Day 1

Leg 1 - 2013 WRC Rally Argentina - Best-of-RallyLive.com

Citroën WRC 2013 - Rally Argentina - Day 2

Leg 2 - 2013 WRC Rally Argentina - Best-of-RallyLive.com

The race - 2013 WRC Rally Argentina - Best-of-RallyLive.com

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/40]

Źródło: WRCAutoklubbest-of-rallylive

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)