Rajd Korsyki 2013 – znów to samo [ERC]

Rajd Korsyki 2013 – znów to samo [ERC]

Rajd Korsyki 2013 – znów to samo [ERC]
Marcin Łobodziński
19.05.2013 07:00, aktualizacja: 10.10.2022 10:44

Robert Kubica mimo znakomitych umiejętności, talentu i pierwszej klasy sprzętu wciąż nie może zrobić dobrego wyniku w swoim debiutanckim sezonie rajdowym. Znów zabrakło szczęścia.

Trudne zadanie stało przed Robertem Kubicą w Rajdzie Tour de Corse, we Francji. Lista startowa obfitowała w znane nazwiska nie byle jakich kierowców. Oprócz lidera mistrzostw Europy Jana Kopeckiego na liście widnieli tacy zawodnicy jak Craig Breen, Francois Delecour, Bryan Bouffier, Jeremy Ancian, Jean Marc Manzagol, Jean-Michel Raoux. To tylko wybrani kierowcy Peugeotów 207 S2000. Był jeszcze Stephane Sarrazin w Mini Countryman RRC oraz m. in. Daniel Oliveira i Julien Maurin w Fiestach RRC. Ogólnie 31 samochodów klasy 2!

Obraz

Mimo to nie było problemów z nawiązaniem walki. Na krętych, trudnych, asfaltowych trasach w gronie najlepszych Robert Kubica czuje się jak ryba w wodzie. Po pierwszej pętli składającej się z dwóch, ponad 20-kilometrowych odcinków specjalnych był drugi w klasyfikacji generalnej. Na czele był Craig Breen, któremu wyjątkowo odpowiadała specyfikacja rajdu. Wygrał obie próby i wyprzedził Roberta o niespełna 20 s. Faworyt, Jan Kopecký znalazł się na 3. miejscu. Przed nim plasował się Bryan Bouffier.

  1. miejsce trudno było ocenić dopóki nie dowiedzieliśmy się, że w Citroënie Polaków były problemy z hamulcami przez co jechali ostrożnie. Zapowiadało się nieźle.
Obraz

Drugą pętlę ponownie otworzył Breen zwycięstwem nad goniącym Kubicę Bouffierem. Za nimi dojechał Kopecký, ale Czech zachowywał spokój, którego nie utrzymał do końca pętli Breen. Irlandczyk zahaczył o skarpę, przebił tylną oponę i stracił na czwartym odcinku 1:23,1 min. Tym samym liderem rajdu został nie kto inny jak wciąż jadący ostrożnie Kubica. Różnice między pierwszą trójką były niewielkie. Kubicę i Bouffiera dzieliło 7,5 s, natomiast Kopecký miał jedynie 1,3 s straty do Francuza.

Niestety Robert nie liczył się w walce o zwycięstwo zbyt długo. Trzecia pętla rozpoczęła się dla niego wyjątkowo pechowo. Awaria pompy paliwa spowodowała stratę ponad 6 minut i oznaczała koniec marzeń o dobrym wyniku na Korsyce. Przedostatni, piątkowy odcinek wygrał odrabiający straty Breen przed Bouffierem, który został nowym liderem rajdu.

Rzutem na taśmę pierwszy etap Rajdu Korsyki wygrał Jan Kopecký. Na ostatnim, mokrym oesie wyprzedził Bouffiera o 7,4 s co dało mu przed sobotą przewagę 3,6 s. 3. miejsce zajmował Breen, któremu udało się wyprzedzić Sarrazina.

Obraz

Choć w European Rally Championship nie obowiązuje znany m. in. z WRC system Rally2 pozwalający kontynuować rajd po odpadnięciu, to Robert Kubica mógł wystartować do drugiego etapu bez możliwości punktowania w generalce, ale z możliwością zdobycia bonusowych punktów za zwycięstwo na etapie. I choć załoga pojawiła się na liście startowej do sobotniej części rajdu, to zespół poinformował, że Polacy nie pojawią się na odcinkach. Powód? Nie ma o co walczyć.

Drugi dzień rozpoczął się od ataku Bryana Bouffiera, który na pierwszej próbie zmiażdżył Jana Kopeckiego czasem lepszym o 15,9 s uzyskując przewagę nad nim wynoszącą 12,3 s. Na tym samym odcinku Breen stracił 3. miejsce na rzecz Sarrazina.

Obraz

Na kolejnym oesie Bouffier dołożył Kopeckiemu kolejne 7, 2 s, ale Czech odzyskał 8,8 s na ostatnim odcinku przedostatniej pętli rajdu. Do mety zostały dwa oesy i 10,7 s straty do odrobienia liderowi klasyfikacji ERC. Niestety dla sportowej rywalizacji Bryan Bouffier nie był ważny dla Jana Kopeckiego. Czech bardziej pilnował pozycji Breena, a ta wskazywała na spokojne dojechanie do mety. Trzeba pamiętać, że Kopecký walczy z Breenem o mistrzostwo Europy, a nie z Boffierem o zwycięstwo w jednym rajdzie.

Lider mistrzostw odpuścił i dał wolną rękę Bouffeirowi, który wygrywając dwa ostatnie oesy rajdu wygrał na Korsyce z przewagą 39,8 s. Inna sprawa, że Czech podobno miał problemy z silnikiem na ostatnim odcinku specjalnym. Na najniższym stopniu podium stanął Stephane Sarrazin. Crig Breen nie zdołał odrobić strat i zanotował 4. wynik. 5. dojechał Francois Delecour, a za nim Andreas Aigner  jadący w pucharze Production Cup Subaru Imprezą R4. Kolejny znakomity wynik młodego Austriaka.

Obraz

Zwycięstwo na Korsyce dla Bryana Bouffiera ma ogromne znaczenie, bo jest jednym z niewielu Francuzów, którzy wygrali na Korsyce i w Monte Carlo. Bryana już niedługo będziemy mogli oglądać na trasach Rajud Wisły należącym do Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Wystąpi za kierownicą nie oglądanego dotychczas w naszym kraju Peugetoa 208 nowej klasy R5. Ciekawe czy znów rozgromi polską elitę w postaci Kajetana Kajetanowicza, Tomasza Kuchara i Michała Bębenka wzmocnionej Wojtkiem Chuchałą?

Wyniki 56. Tour de Corse [2013]

[block position="inside"]3232[/block]

Klasyfikacja generalna ERC 2013

[block position="inside"]3233[/block]

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)