Pracownik czy pracodawca – kto ma zapłacić mandat po złapaniu przez fotoradar?

Pracownik czy pracodawca – kto ma zapłacić mandat po złapaniu przez fotoradar?

Pracownik czy pracodawca – kto ma zapłacić mandat po złapaniu przez fotoradar?
Wojciech Kaczałek
22.06.2013 16:00, aktualizacja: 10.10.2022 10:48

Kierowcy firmowi często pracują pod presją czasu, zdarza się więc, że przekraczają prędkość nawet przy fotoradarach. Co ma zrobić pracodawca w sytuacji, w której jako właściciel pojazdu otrzyma zdjęcie przyłapanego służbowego auta?

Kierowcy firmowi często pracują pod presją czasu, zdarza się więc, że przekraczają prędkość nawet przy fotoradarach. Co ma zrobić pracodawca w sytuacji, w której jako właściciel pojazdu otrzyma zdjęcie przyłapanego służbowego auta?

Karę za łamanie przepisów ruchu drogowego ponosi osoba kierująca, a nie właściciel pojazdu. Pracodawcy nie są więc zobowiązani do płacenia mandatów za firmowych kierowców, którzy jadąc autem służbowym np. przekroczyli prędkość.

Zgodnie z procedurami mandat jest jednak najpierw przysyłany do właściciela samochodu sfotografowanego przez urządzenie pomiarowe. Wraz z nim przychodzi druk z oświadczeniami.

Właściciel może przyznać, że to on kierował pojazdem, a następnie przyjąć mandat lub odmówić jego przyjęcia i zgodzić się na skierowanie sprawy do sądu. Opcją nr 2 jest wskazanie, że posiadacz pojazdu powierzył samochód innej osobie, czyli danemu pracownikowi, który ma następnie 30 dni na złożenie wyjaśnień i uregulowanie należności. W przeciwnym razie sprawa zostanie skierowana do sądu.

Co jednak ma zrobić pracodawca, który otrzymał list z mandatem i zdjęciem, na którym nie widać twarzy kierowcy (bądź nie dostał fotografii), a nie prowadzi ewidencji aut wykorzystywanych przez pracowników? Może wybrać w oświadczeniu, że nie przyjmuje mandatu i godzi się na skierowanie sprawy do sądu, bądź też odmówić zapłacenia kary za dane przewinienie i zdecydować się na przyjęcie mandatu za "czyn określony w art. 96 § 3 Kodeksu wykroczeń". Nie dostanie wtedy punktów karnych.

Wymieniony przepisy mówi, że karze podlega ten, kto wbrew obowiązkowi nie wskaże na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie. Tu jednak pojawiają się kontrowersje, bowiem art. 91 § 1 stanowi:

W postępowaniu mandatowym, jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, funkcjonariusz uprawniony do nakładania grzywny w drodze mandatu karnego może ją nałożyć jedynie, gdy:
  1. schwytano sprawcę wykroczenia na gorącym uczynku lub bezpośrednio po popełnieniu wykroczenia,
  1. stwierdzi popełnienie wykroczenia naocznie pod nieobecność sprawcy albo za pomocą urządzenia pomiarowego lub kontrolnego, a nie zachodzi wątpliwość co do osoby sprawcy czynu.

Problemem jest to, że Główny Inspektorat Transportu Drogowego czy też straż Miejska może, ale nie musi przysłać zdjęcia z fotoradaru. Tym samym wracamy do wspomnianej wcześniej kwestii - jeśli pracodawca nie prowadzi ewidencji wydawanych pracownikom pojazdów, to może nie być w stanie wskazać, komu powierzył samochód.

GITD tłumaczy, że obowiązek wskazania winowajcy należy do posiadacza pojazdu. Jeśli tego nie zrobi, to otrzyma od Inspektoratu mandat w wysokości 500 złotych. Pracodawca, który nie wskazał osoby mającej użytkować auto i odmówił przyjęcia mandatu z art. 96 § 3 Kodeksu wykroczeń może zostać ukarany przez sąd grzywną do 5000 zł.

W Polsce obowiązują jednak następujące zasady:

• karany jest bezpośredni sprawca,

• podejrzany nie ma obowiązku udowodnienia niewinności,

• obowiązek dowiedzenia komuś winy ciąży na władzy publicznej.

Przedsiębiorcy powinni śledzić orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Prokurator Generalny Andrzej Seremet złożył do tego organu wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją art. 96 § 3 Kodeksu wykroczeń.

Żeby uniknąć sytuacji, w których nie wiadomo, kto z pracowników złamał przepisy, powinno się zaopatrzyć flotę w nawet prosty system monitoringu.

Dawid Fabiś, dyrektor zarządzający Neptis S.A., operatora systemu monitoringu FlotisMobile.pl:

Znając miejsce w którym wykonano zdjęcie możemy porównać je z przebiegiem tras samochodów firmowych. Na podstawie takich informacji z łatwością uzyskamy odpowiedź, który pracownik obsługuje dany region, a dalsze ustalenia są już tylko formalnością. Ta metoda dobrze sprawdza się w przypadku przedstawicieli handlowych, którzy najczęściej odwiedzają te same punkty lub obszary. Dla kierowców przygotowaliśmy również udogodnienie. Nasz system posiada moduł asystenta kierowcy, który informuje kierowcę m.in. o sytuacji na trasie, fotoradarach, kontrolach drogowych, patrolach policji czy wypadkach.

Źródło: flotismobile.pl

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)