DMC Ferrari F12 SPIA Middle East Edition - piaski pustyni

Marzeniem każdego dużego chłopca, któremu podobają się tuningowane samochody jest otworzenie własnej firmy zajmującej się modyfikacjami aut. Problem polega na tym, że do tego trzeba mieć pieniądze. Są one także słowem klucz w przypadku modyfikacji Ferrari F12berlinetta, którą przeprowadziła firma DMC.

Marzeniem każdego dużego chłopca, któremu podobają się tuningowane samochody jest otworzenie własnej firmy zajmującej się modyfikacjami aut. Problem polega na tym, że do tego trzeba mieć pieniądze. Są one także słowem klucz w przypadku modyfikacji Ferrari F12berlinetta, którą przeprowadziła firma DMC.

Kiedy po raz ostatni ktoś kupujący Ferrari z silnikiem V12 o mocy ponad 700 KM pomyślał, że jego auto jest za słabe i powinien jak najszybciej coś z tym zrobić. Przy okazji musiałby uznać również, że Ferrari F12berlinetta jest nudne, przeciętne i ginie w tłumie.

DMC ma idealne rozwiązanie dla tego niemal nieistniejącego targetu. Mimo wszystko, gdyby nie było klientów, firma nie traciłaby czasu i pieniędzy na takie modyfikacje. Mowa o Ferrari F12berlinetta w wersji specjalnej SPIA Middle East Edition.

Łatwo się domyślić, że model ten adresowany jest dla krajów wschodu. Zacznijmy od tego co widać gołym okiem. Żółty kolor nadwozia przypominający pustynny piasek przegryzany jest z pakietem stylistycznym wykonanym z włókna węglowego. Ogromny tylny dyfuzor, obudowy końcówek układu wydechowego czy czarny pasek ciągnący się wzdłuż nadwozia.

Wszystko przypomina trochę agresywnego potwora Ferrari o nazwie FXX. Do tego wszystkiego doszły 21-calowe obręcze aluminiowe z przodu oraz 22-calowe z tyłu. Pod maską także drobne zmiany w postaci przeprogramowania jednostki sterującej pracą silnika. Dzięki temu potężne V12 produkuje już 766 KM, czyli o 26 KM więcej, a w rezultacie auto rozpędza się nie do 340, ale do 354 km/h.

Źródło: WCF