Rajd Rzeszowski – wielkie nadzieje [RSMP 2013]

Rajd Rzeszowski – wielkie nadzieje [RSMP 2013]

Kajetan Kajetanowicz - Rajd Rzeszowski
Kajetan Kajetanowicz - Rajd Rzeszowski
Marcin Łobodziński
11.08.2013 06:00, aktualizacja: 10.10.2022 10:52

Miałem wielkie nadzieje obserwując wyniki pierwszego etapu Rajdu Rzeszowskiego. Nie wierzyłem oczom, że to nie Kajetan jest na prowadzeniu. A jak było dalej?

To było co prawda po pięciu z jedenastu odcinków specjalnych, ale wyglądało bardzo interesująco. Grzegorz Grzyb 5,7 s przed Kajetanem Kajetanowiczem i 9,2 s przed Maciejem Rzeźnikiem. Zapowiadało się ciekawie. Pewnie zastanawiacie się co z Wojtkiem Chuchałą?

Kierowca Subaru nie miał szczęścia i już na testach przed rajdem zaliczył dość poważną przygodę i zarówno załoga jak i samochód nie nadawali się do startu w 22. Rajdzie Rzeszowskim. Nie zabrakło natomiast stałych kierowców Peugeotów 207 S2000 (Maciej Rzeźnik i Tomasz Kuchar), Grzegorza Grzyba w Fabii S2000, Maćka Oleksowicza standardowo we Fieście S2000 i Łukasza Habaja w jego Lancerze R4. Był też Michał Bębenek swoją Imprezą R4.

Obraz

Choć mogło się wydawać, że dla Kajtka będzie łatwiej (brak Chuchały) to tym razem kierowcy samochodów S2000 starali się przeszkodzić w kolejnym zwycięstwie. Do ataku od startu ruszył Grzegorz Grzyb. Co prawda pierwszy oes padł łupem Kajtka, ale Grzyb trzymał ciśnienie. Niespełna sekunda straty dawała nadzieję na pogonienie kierowcy Subaru. Tym bardziej, że z tyłu gonił go Rzeźnik (+1,3 s), który też jakby dostał skrzydeł.

Na dwukrotnie dłuższej niż pierwsza próba Lubenii Grzyb popędził Fabię genialnie, pokonując Rzeźnika o 10,9 s i Kajtka o 12,8 s. Dało mu to teoretycznie dużą przewagę już po dwóch odcinkach. Kajtek tłumaczył swoją trzecią pozycję wysoką temperaturą co powodowało spadek mocy jego Subaru (to samo mówił Michał Bębenek) i brakiem tak dobrej znajomości tras jak miejscowi kierowcy. Natomiast Grzyb twierdził, że podczas Lubenii popełnił wiele błędów.

Obraz

OS3 padł łupem Kajetana. Niewielka strata konkurentów nie pozwoliła odrobić zbyt wiele czasu tym bardziej, że Grzyb na ponownym przejeździe Lubenii dołożył mu 0,8 s. Maciek Rzeźnik stracił ponad 12 s na tej próbie. Ostatni oes dnia wygrał Kajtek, ale przewaga 1,6 s nie wystarczyła do objęcia prowadzenia. Tym samym Grzegorz Grzyb wygrał 1 etap i prowadził przed sobotą z przewagą 4,9 s nad kierowcą Subaru i 24,7 s przed najszybszym Peugeotem 207 S2000 Rzeźnika. Czwarty po piątkowych zmaganiach był Bębenek przed Habajem i Kucharem. Do zadowolonych nie należał Maciej Oleksowicz, który popełnił kilka błędów i zaliczył przebicie opony. 8. miejsce i strata ponad 2 min nie dawały nadziei na dobry wynik.

Na kontrę Kajtka nie trzeba było czekać dłużej niż noc. Czar prawdziwego ścigania i moje wielkie nadzieje prysły już po pierwszym, porannym, sobotnim odcinku specjalnym. Próba pokonana w typowym dla niego stylu pozwoliła wskoczyć na 1. miejsce. Kierowca LOTOS Rally Team wyprzedził na nim Grzegorza Grzyba o 6,8 s  i Maćka Rzeźnika +8,7 s. Kolejne ciosy padały raz za razem. W międzyczasie na OS7 poważny wypadek zaliczyła załoga Jarosław Kołtun / Ireneusz Pleskot. Obrażenia odniósł pilot i jeden z kibiców. Ten oes również padł łupem Kajetana.

Obraz

Po 8 próbach Kajetanowicz miał już 14,8 s nad Grzybem, który był jedynym kierowcą mającym kontakt z liderem. Rzeźnik tracił już 48,4 s, a Bębenek grubo ponad minutę. 4. pozycję zajmował Bębenek, a za nim próbujący go ścigać, jakby nieswój Łukasz Habaj, który odzyskał swoją prędkość pod koniec rajdu.

Ostatnią pętlę zwycięstwem otworzył właśnie Habaj notując czas lepszy od Kajetanowicza o 6 s i Rzeźnika, który wskoczył na 2. miejsce w generalce o 4,3 s. Grzegorz Grzyb stracił niemal minutę po mrożącej krew w żyłach przygodzie, kiedy to jego Fabia wykonała obrót na drodze przy prędkości ok. 150 km/h.

Kolejny oes to zwycięstwo Kajetana i kolejny znakomity czas Habaja (+4,8), który mocno przycisnął Michała Bębenka i wyprzedził go. Przed ostatnim odcinkiem rajdu jego przewaga nad kierowcą Subaru wynosiła jedynie 0,5 s, a strata do Grzyba 9,7 s. Natomiast Grzyb nie miał wielkich nadziei na dogonienie Rzeźnika (+21,2 s).

Obraz

OS11 kończący rajd wygrał zwycięzca Rzeszowskiego Kajetan Kajetanowicz i nie doszło do sensacji. Niestety Łukasz Habaj wypadł z trasy oddając tym samym 4. miejsce Bębenkowi. 5. przypadło Maćkowi Oleksowiczowi, za którym na mecie zameldował się Tomasz Kuchar.

Najszybszy w ośce był Bryan Bouffier jadący Peugeotem 208 R2, który pokonał Alexa Zawadę w Renault Clio klasy R3.

Wyniki 22. Rajdu Rzeszowskiego

[block position="inside"]2756[/block]

Źródło: RSMP

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)