McLaren P1 nowym królem Nürburgringu?

McLaren P1 nowym królem Nürburgringu?

McLaren P1
McLaren P1
Mariusz Zmysłowski
02.09.2013 13:00, aktualizacja: 08.10.2022 08:40

McLaren, tworząc model P1, obiecał, że uczyni go godnym następcą legendarnego F1. Brytyjczycy już na wstępie zapowiedzieli jednak, że koronę zdobędą nie dzięki prędkości maksymalnej, ale świetnemu zachowaniu maszyny na torze. Wygląda na to, że misja inżynierów idzie zgodnie z planem. Plotkuje się, że McLaren P1 osiągnął niesamowity czas na Nürburgringu.

McLaren, tworząc model P1, obiecał, że uczyni go godnym następcą legendarnego F1. Brytyjczycy już na wstępie zapowiedzieli jednak, że koronę zdobędą nie dzięki prędkości maksymalnej, ale świetnemu zachowaniu maszyny na torze. Wygląda na to, że misja inżynierów idzie zgodnie z planem. Plotkuje się, że McLaren P1 osiągnął niesamowity czas na Nürburgringu.

Nieoficjalny wynik przekazany pocztą pantoflową wynosi 7 minut 4 sekundy. To do tej pory najlepszy czas osiągnięty przez drogowe, seryjnie produkowane auto. Poniżej 7 minut udało się zejść tylko Radicalowi SR8 (6 min 55 s i w wersji LM 6 min 48 s), jednak rekord tej maszyny przez wielu jest dyskredytowany ze względu na jej charakter. McLaren z pewnością nawet nie celuje w te czasy, zarezerwowane wyłącznie dla stricte sportowych, spartańskich wydmuszek. Następny w kolejności był czas Gumperta Apollo Sport (7 min 11 s).

Ambicje Brytyjczyków sięgają znacznie dalej niż do poziomu, który auto pokazało podczas ostatnich prób. Ponoć McLaren nie poda czasu 7 minut 4 sekundy jako oficjalnego wyniku P1, ponieważ jest on o 5 sekund wyższy, niż zakładano. Czy w takim razie P1 ostatecznie przebije magiczną granicę 7 minut? McLaren z pewnością postawił to sobie za punkt honoru. P1 musi udowodnić, że marka wciąż potrafi budować takie samochody jak F1. Nie będzie to łatwe, mając na uwadze powstających równolegle konkurentów, np. Porsche 918 Spyder oraz LaFerrari.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)