Używana Toyota Avensis III - typowe awarie i problemy

W segmencie D, podobnie jak w klasie kompaktów, trwa zaciekła walka o klienta. Producenci dokładają wszelkich starań, aby wyróżnić swój model na tle konkurencji. Zaawansowane systemy zawieszenia, gadżety zwiększające bezpieczeństwo, mocne i oszczędne silniki to najczęstsze wabiki na klientów. Jakie wyjątkowe cechy ma Toyota Avensis III? Czy wyeliminowano wpadki z poprzedniego modelu?

Od tamtego czasu do dziś na rynku gościły już trzy generacje Avensisa. Pierwsza sprawiała najmniej problemów, druga miała kilka wpadek, a trzecią można umieścić pośrodku. Nie jest już tak niezawodna jak T22, ale za to bije na głowę T25. Model T27 został zaprezentowany w 2008 roku na targach motoryzacyjnych w Paryżu.

Imponujący jest nie tylko komfort resorowania, ale również bogate wyposażenie. Siedem poduszek powietrznych, adaptacyjny tempomat, skrętne przednie światła, system ostrzegający przed kolizjami i system ostrzegający przed niezamierzoną zmianą pasa ruchu to najciekawsze gadżety, w jakie można wyposażyć Toyotę Avensis.

W 2011 roku w czasie targów motoryzacyjnych we Frankfurcie producent odsłonił odświeżoną wersję japońskiego auta. Zmieniono przede wszystkim reflektory, atrapę chłodnicy, tylne lampy oraz przedni zderzak. Pojawiły się też wykonane w technologi LED światła do jazdy dziennej. W takiej formie samochód produkowany jest do dziś i na razie nie słychać nic na temat jego następcy. Avensis trzeciej generacji, tak samo jak poprzednik, wytwarzany jest w angielskiej fabryce Toyoty w Derbyshire.

• R4 1,6 (132 KM)
• R4 1,8 (147 KM)
• R4 2,0 (152 KM)

Diesle:

• R4 2,0 D-4D (124-126 KM)
• R4 2,2 D-4D (150-177 KM)

Oferta silników dostępnych do Toyoty Avensis III nie jest co prawda tak bogata jak w przypadku Volkswagena Passata czy Opla Insignii, ale są to jednostki odpowiednio dobrane do segmentu D. Większość klientów decydujących się na takie auto nie oczekuje silnika o mocy ponad 200 KM, tylko czegoś bardziej rozsądnego.

Jeśli samochód klasy średniej, to oczywiście z dieslem. Z takiego założenia wychodzi zdecydowana większość osób. Niestety, w przypadku Avensisa motor wysokoprężny to nie najlepsze rozwiązanie.

Obydwa silniki z rodziny D-4D zostały zaadaptowane z poprzedniej generacji auta. Niestety nie są to zbyt udane konstrukcje. Oczywiście do dynamiki i spalania nie można mieć większych zastrzeżeń, ale z niezawodnością jest już znacznie gorzej. Jeżeli jeździliście niezawodną Toyotą z lat 90. i zamierzacie kupić Avensisa w wersji wysokoprężnej, będziecie zawiedzeni.

W obydwu wersjach uszkodzeniu ulega wszystko to, co u konkurentów, czyli wtryski, turbosprężarka oraz dwumasowe koło zamachowe.

Silnik ma też poważniejszą wadę fabryczną - chodzi o uszkodzenia tulei cylindrów. Usterka pojawia się w egzemplarzach z przebiegami od 100 000 do 150 000 km. Toyota często naprawia ją na własny koszt i przedłuża okres gwarancyjny do 180 000 km - taka postawa jest jak najbardziej prawidłowa.

Znacznie bezpieczniejszym wyborem będą silniki benzynowe. Najlepszym rozwiązaniem jest zakup jednostki 1,8 l, która spala rozsądną ilość paliwa (średnio 9 l/100 km) i nie brakuje jej dynamiki (sprint od 0 do 100 km/h zajmuje 9,4 s). Jeśli takie parametry techniczne Was nie satysfakcjonują, to pozostaje jeszcze motor 2,0 l, trzeba jednak pogodzić się z większym spalaniem.

Podczas szybkiej jazdy w mieście zużycie paliwa może sięgnąć 10 l/100 km. Jak jest z niezawodnością? Wszystkie benzyniaki to trwałe konstrukcje, które będą służyły przez długie lata. Jak to dobrze, że Toyota nie zdecydowała się na jednostki downsizingowe.

Zgodnie z oczekiwaniami klientów, układ zestrojono dość miękko. Jeśli szukacie auta, w którym lubicie się relaksować, to z pewnością zadowoli Was komfortowe zawieszenie Toyoty. Niestety przyjemność z jazdy trochę psuje mało precyzyjny układ kierowniczy, ale czy ktoś kupuje Avensisa do agresywnej jazdy? Raczej nie.

Do auta oferowane są dwie skrzynie biegów: 6-stopniowa ręczna i automatyczna oraz zautomatyzowana bezstopniowa przekładnia CVT Multidrive S. Jak jest z bezpieczeństwem japońskiego auta? Stoi ono na najwyższym poziomie i nie odbiega od konkurencji: Toyota Avensis w testach zderzeniowych Euro NCAP otrzymała komplet 5 gwiazdek. Samochód oferowany jest w dwóch wersjach nadwozia jako sedan i kombi, w przypadku modelu T27 producent zrezygnował z wersji liftback.

W aucie jest kilka niedoróbek: przeciekające uszczelki drzwi, niesprawne spryskiwacze przedniej szyby, łamiące się owiewki wycieraczek, skrzypienie foteli czy drgające światła. Od czasu do czasu wariuje centralny zamek, który otwiera się w czasie jazdy.

Spasowanie plastików we wnętrzu również pozostawia wiele do życzenia – trzaski dochodzące z deski rozdzielczej zdarzają się w wielu egzemplarzach. Skóra na kierownicy lubi się wycierać, a z chromowanych elementów może odchodzić farba.

Czasami posłuszeństwa odmawia radioodtwarzacz i układ klimatyzacji. Właściciele Avensisa skarżą się też na hałasujące zaciski hamulcowe, które wymagają szczególnej opieki serwisu. Czujniki parkowania nie zawsze działają tak, jak powinny, ale to akurat błahostka. Na pochwałę zasługuje za to zawieszenie, które jak dotąd nawet na polskich drogach spisuje się bardzo dobrze i nie sprawia kłopotów.

Za kupnem takiego auta z drugiej ręki przemawia to, że na naszym rynku jest wiele egzemplarzy zakupionych i serwisowanych w Polsce. Utrata wartości Toyoty Avensis, pomimo kilku wpadek, jest raczej symboliczna. Odstraszać mogą za to drogi serwis (zwłaszcza aut z jednostkami wysokoprężnymi), wysoka cena zakupu, średnia jakość wykończenia wnętrza i mało precyzyjny układ kierowniczy.