Wadliwa kontrola prędkości. Policja i zakazany przycisk

Wadliwa kontrola prędkości. Policja i zakazany przycisk

Polska drogówka podczas kontroli prędkości korzysta z wideorejestratora firmy PolCam
Polska drogówka podczas kontroli prędkości korzysta z wideorejestratora firmy PolCam
Źródło zdjęć: © fot. Policja
26.09.2022 10:45, aktualizacja: 13.03.2023 15:34

Polska drogówka podczas kontroli prędkości korzysta z wideorejestratora firmy PolCam. Problem polega na tym, że jeden z jego trybów nie powinien być używany.

Jak informuje "Rzeczpospolita" – w Głównym Urzędzie Miar można znaleźć instrukcję obsługi wideorejestratora PolCam PC2006. Ten konkretny model używany jest przez polskich policjantów podczas kontroli prędkości.

Istota urządzenia

"Rzeczpospolita" – tłumacząc działanie urządzenia PolCam w pierwszym z dwóch tekstów na ten temat – przytacza ustalenia prof. Artura Mezglewskiego, prawnika i autora komentarza do ustawy Prawo o ruchu drogowym. Według eksperta jest to urządzenie instalowane w policyjnych autach, które służy do pomiaru prędkości samochodu jadącego przed radiowozem.

"W tym celu funkcjonariusz musi nacisnąć pomarańczowy przycisk na początku i na końcu pomiaru, starając się, by odległość między pojazdem policyjnym a obserwowanym była taka sama. W innym trybie można też wcisnąć przycisk niebieski" – przeczytamy w artykule. Niebieski system ma kończyć pomiar po pokonaniu 100 m.

Zmiana trybu

Analiza prof. Mezglewskiego pokazuje, że producent urządzenia w 2005 r. starał się je zatwierdzić w Głównym Urzędzie Miar.

"Wówczas został zobowiązany do zablokowania wszystkich trybów pomiarowych poza AUTO2, czyli tym, uruchamianym pomarańczowym przyciskiem" – informował dziennik 16 września br. Ekspert podkreśla, że wymóg dotyczył szczególnie dezaktywacji trybu AUTO3, który jest włączany przez niebieski przycisk.

Prof. Mezglewski uważa, że tak się nie stało, skutkiem czego do podważenia są zarówno wyroki sądowe, jak i decyzje o odebraniu prawa jazdy.

Policyjna instrukcja

Dziennik w nowszym artykule z wczoraj (25 września 2022 r.) informuje, że producent urządzenia jednak zareagował, odłączając inne tryby (w tym ten z niebieskim przyciskiem), ale w egzemplarzach, które otrzymała policja, tryb niebieski jest wciąż aktywny, natomiast funkcjonariusze dostali instrukcję obsługi inną niż GUM.

Dwie rozprawy – jeden wynik

Mundurowi mają jednak często korzystać z niebieskiego przycisku – na potwierdzenie tej tezy dziennik przytacza dwie sprawy sądowe, do których dotarł.

Co istotne, obydwie sprawy miały za przedmiot przekroczenie prędkości, które zarejestrowało urządzeniem PolCam, i obydwie zakończyły się uniewinnieniem (lubelska z czerwca 2022 r. i białostocka z marca 2021 r.).

Problematyczny protokół

W toku wspominanych spraw okazało się, że policja korzystała niebieskiego przycisku. Mało tego. Jak donosi gazeta, biegły ze sprawy w Białymstoku zeznał, że instrukcja obsługi z GUM ma być rozbieżna "z praktykowanymi od kilkunastu lat przez jednostki operacyjne policji czy też centra szkolenia policji sposobami nauczania i obsługi przedmiotowego urządzenia".

Wyżej przytoczona opinia biegłego została utrwalona w protokole z rozprawy, tymczasem "Rzeczpospolita" ujawnia, że protokół nieprecyzyjnie oddaje słowa biegłego.

Uniewinniony w białostockiej rozprawie mężczyzna przekazał dziennikowi, że biegły zeznał, iż zdecydowana większość spraw związanych z PolCamem, w których brał udział, dotyczyła właśnie niebieskiego przycisku.

"Rz" dodaje, że przed publikacją pierwszego tekstu kontaktowała się z policją. Wówczas gazeta została odesłana do Głównego Urzędu Miar.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)