Co drugie auto używane w Polsce jest po wypadku lub szkodzie. Niepokoi także inna rzecz

Kupując auto używane jedną z najważniejszych kwestii jest jego bezwypadkowa przeszłość. Czym innym jednak jest lekko zarysowany zderzak, a czym innym skasowany przód. Ostatni raport Carfaxu ujawnił niepokojące dane.

Wiele lat temu Polska określona została motoryzacyjnym śmietnikiem Europy i trudno się temu dziwić. Średni wiek pojazdów jeżdżących po naszych drogach niemal z każdym rokiem rośnie i obecnie wynosi 15,5 roku. Jednocześnie podaż na rynku aut używanych spada, co oznacza, że niektórzy mogą podejmować decyzję pod presją.
To z kolei może skutkować natknięciem się na "minę", czyli auto z ukrytą historią wypadkową lub istną skarbonkę bez dna. Jak się okazuje, szansa na pierwszy przypadek jest ogromna. Jak wynika z raportu Carfax, od początku roku co drugi użytkownik szukający auta dowiedział się z pobranej historii pojazdu o przynajmniej jednym wypadku lub szkodzie.

W porównaniu do analogicznego okresu zeszłego roku to wzrost aż o 75 proc, a w całym 2021 r. o szkodowej przeszłości auta dowiadywała się tylko co trzecia osoba. Ale to nie wszystko.
Zobacz również: Używana Alfa Romeo 159. Nie tak straszna, jak mówią
Jak informuje Carfax, zanotowano także wzrost o 32 proc. importowanych z USA aut z tzw. Salvage Title. Są nim oznaczane auta powypadkowe, popowodziowe czy spalone. Tu trzeba jednak zaznaczyć, że interpretacja dopisku jest zależna od stanu, a uszkodzenia nie zawsze muszą być istotne, bo mogą wynikać z niegroźnej szkody parkingowej. Często jednak są tak poważne, że pojazd nie może być dopuszczony do ruchu w USA.

Jak wyjaśnia Frank Brüggink, założyciel i dyrektor zarządzający Carfaxem w Europie, następstwem niedoboru aut używanych jest napływ większej liczby pojazdów, których do tej pory ludzie nie chcieli kupować. Dlatego lepiej nie polegać na "okazjach" i każdy zakup, szczególnie jeśli planujemy wydać większą kwotę, dobrze przemyśleć. Poza sprawdzeniem historii danego egzemplarza warto także udać się do niezależnego warsztatu na kontrolę przeprowadzoną przez specjalistę.


Polecane przez autora:
- Test: FSO 125p Pick-up - miał być eksportowym hitem, ale wyszło jak zwykle
- Były "mandatowym kombajnem". Po przeniesieniu nie mają już tyle pracy, co kiedyś
- Test: Audi S8 po liftingu - luksus nie musi iść w parze z niesmaczną ostentacją
Ten artykuł ma 3 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze