Poradniki i mechanikaJak wydłużyć trwałość współczesnego auta? 500 tys. km przebiegu nie powinno być problemem

Jak wydłużyć trwałość współczesnego auta? 500 tys. km przebiegu nie powinno być problemem

Porządny serwis to podstawa, ale jeszcze ważniejsze są kompleksowe naprawy (zdjęcie ilustracyjne)
Porządny serwis to podstawa, ale jeszcze ważniejsze są kompleksowe naprawy (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © fot. Filip Blank
Marcin Łobodziński
09.07.2022 05:38, aktualizacja: 13.03.2023 16:40

Nawet nowoczesne auto – zdaniem mechaników – może zrobić taki przebieg, jak modele z lat 90. Problemem nie jest ich trwałość, lecz podejście do serwisu. Oto zalecenia specjalistów, które pozwolą przejechać nawet pół miliona kilometrów.

Ktoś mógłby zapytać: po co? Drożejące samochody spalinowe i ich coraz mniejsza dostępność, a także zapowiedzi KE o braku możliwości rejestracji takich aut od 2035 r. to niejedyne argumenty. Już dziś producenci oferują coraz mniej modeli na benzynę i olej napędowy. Za kilka lat może już nie być takiego wyboru, jak chcieliby niektórzy klienci. Co więcej, część producentów deklaruje całkowite wycofanie się ze spalinówek.

Ostatnie auto spalinowe w życiu może posłużyć 20 lat

Jeśli koniecznie chcesz jeździć autem spalinowym najdłużej, jak się da, to już teraz warto wiedzieć, co – zdaniem mechaników – możesz zrobić po zakupie nówki z salonu, by wytrzymała dekadę czy nawet dwie. Oto najważniejsze zalecenia specjalistów sieci ProfiAuto Serwis.

Nadwozie i podwozie to podstawa utrzymania samochodu w dobrej kondycji. Silnik, skrzynię biegów i inne podzespoły można wymienić. Podwozie i nadwozie tylko naprawić, jeśli w ogóle będzie to możliwe. Dlatego istotne jest zabezpieczenie antykorozyjne i ochrona lakieru (mechanicy radzą nałożyć folię na wrażliwe obszary).

Jeśli chodzi o silnik, to poza oczywistymi wymianami oleju co 10-15 tys. km, mechanicy zwracają uwagę na niuanse, ale to właśnie one nierzadko powodują poważniejsze usterki. Usuwanie lub zapobieganie gromadzeniu się nagaru, dbałość o zawór lub zawory EGR, świece, filtry, pilnowanie poprawnej pracy łańcucha rozrządu, jeśli jest w silniku. Istotne są paski napędzające osprzęt wraz ze sprzęgiełkami i tłumikami drgań.

– Najczęściej powtarzanym pytaniem na różnych forach czy grupach jest to o markę i lepkość, a to niejedyne istotne kwestie – mówi Adam Lehnort z ProfiAuto Serwis. – Ważne są też inne paramenty, które producent określa w klasie API czy ACEA. Olej musi pasować do konstrukcji silnika lub skrzyni biegów, jego czy jej materiałów, ale także innych podzespołów, jak układ wylotowy z filtrem DPF. Lepkość to akurat mniej istotny parametr, w wielu konstrukcjach sugerowany z dużą tolerancją, do wyboru zależnie od warunków czy sposobu eksploatacji.

Zmorą wczesnych diesli Common Rail oraz nowoczesnych, turbodoładowanych benzyniaków są "oszczędne" naprawy. Mechanicy przypominają, że kluczowe dla trwałości jest ustalenie przyczyny, dopiero potem naprawa, a na koniec takie działania, które mają nie doprowadzić do kolejnej usterki. Sama wymiana turbosprężarki czy wtryskiwaczy prędzej niż później doprowadzi do kolejnej wymiany.

Inny problem współczesnych aut to duże przebiegi między przeglądami i brak zaleceń co do wymiany oleju w skrzyniach biegów. Mechanicy mówią wprost: "Nie ma czegoś takiego jak olej na całe życie przekładni, chyba że krótkie".

Oleje w skrzyniach zalecają wymieniać co 40-60 tys. km zależnie od warunków pracy, obciążenia, mocy silnika. Istotna jest też dbałość o przekładnie CVT, które uznaje się za jednorazówki o małej trwałości, ale tak się dzieje przez brak serwisu.

– Jeśli przekładnię bezstopniową mamy w miejskim samochodzie z niezbyt mocnym silnikiem, można ją traktować jak klasyczny automat i wymieniać olej co 40-60 tys. km – radzi Adam Lehnort. – Jednak zupełnie inaczej będzie w większym samochodzie z mocnym silnikiem (powyżej 100 KM), którym często jeździmy z dużymi prędkościami, np. po autostradzie. W takich przekładniach CVT należy wymieniać olej co 30 tys. km, czyli niejako co drugą wymianę oleju w silniku.

Hybrydy na lata

Eksperci nie pomijają dużego już rynku hybryd i również tu mają pewne zalecenia. Układ chłodzenia jest najistotniejszy dla żywotności baterii. Jednak nie mniej ważny jest olej silnikowy. Spalinowe jednostki w układach hybrydowych mają dużą trwałość, ale trzeba pamiętać, że startują nagle, bez wpływu kierowcy. Czasami od razu muszą generować wysoką moc, nim jeszcze osiągną właściwą temperaturę pracy. Dlatego bardzo ważne jest stosowanie oleju o niskiej lepkości – takiego, jaki zaleca producent.

– W hybrydach plug-in istotne jest ładowanie baterii trakcyjnej, które powinno odbywać się możliwie małym prądem (niska moc) – podpowiada Adam Lehnort. – Najkorzystniejsze jest używanie domowego gniazda 230 V. Korzystanie z ładowarek dla aut elektrycznych może nieco nadwyrężyć kondycję baterii. Istotna jest też płynna jazda takim samochodem, ponieważ układ przeniesienia napędu nierzadko musi sobie radzić z dużym momentem obrotowym generowanym przez dwa czy nawet trzy silniki – podsumowuje ekspert.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (18)