40 mandatów w dwa dni. Policjant nawet nie rusza się sprzed monitora

40 mandatów w dwa dni. Policjant nawet nie rusza się sprzed monitora

Monitoring miejski widzi niemal wszystko
Monitoring miejski widzi niemal wszystko
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Mateusz Lubczański
17.06.2022 07:32, aktualizacja: 13.03.2023 16:56

Drony, patrole i specjalne akcje – policja ma masę możliwości, jeśli chodzi o kontrolę kierowców. W Słupsku znaleziono kolejny sposób i jak się okazuje, jest on niezwykle skuteczny.

Jak potwierdzają policjanci, są miejsca, które wymagają częstej kontroli i zdecydowanej reakcji mundurowych. To najczęściej ulice z dużym natężeniem ruchu. Niestety, zarówno piesi, jak i kierowcy "pilnują się" tylko wtedy, gdy widzą w okolicy radiowóz. Policja nie może być wszędzie, ale w Słupsku wykorzystano do pomocy kolejny system, który wspomaga np. Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa.

Chodzi o zapomniany przez niektórych monitoring miejski. Funkcjonariusze obserwują, co dzieje się na ulicach miasta, po czym przekazują informacje do policjantów w okolicy. Tylko w ciągu dwóch dni mundurowi ujawnili w ten sposób blisko 40 wykroczeń przeciwko pieszym i rowerzystom.

Najwyższe mandaty – 1500 zł – trafiły do kierowców, którzy nie ustąpili pierwszeństwa pieszym będącym na przejściu. Co istotne, mandaty na podstawie monitoringu może wystawiać również straż miejska, choć nie jest on urządzeniem pomiarowym, więc nie "wyłapie" przekroczeń prędkości.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)