Poganiacze w nieoznakowanym BMW. Policjanci siedzieli na zderzaku

Poganiacze w nieoznakowanym BMW. Policjanci siedzieli na zderzaku

Podobne nagrania można przesyłać na dzieje się
Podobne nagrania można przesyłać na dzieje się
Źródło zdjęć: © Screenshot z nagrania podesłanego przez czytelniczkę
Mateusz Lubczański
08.04.2022 08:52, aktualizacja: 14.03.2023 12:36

"Siedzenie na zderzaku" jest niebezpieczne, karalne już od niemal roku, np. na autostradach, ale niektórzy funkcjonariusze zdają się o tym zapominać. Potwierdza to film nadesłany przez naszą czytelniczkę. Złośliwi mogliby zauważyć, że policjanci chcą podpuścić kierowcę.

3 kwietnia 2022 roku, "zakopianka" na odcinku Myślenice — Jawornik, godz. 19. Ciemne BMW na rejestracjach KNT trzyma się zderzaka poprzedzającego audi, hamuje i zmienia pasy. Zachowanie wydaje się niecodzienne, a kierowcy innych aut przyglądają się z zaciekawieniem.

Cała sytuacja nie byłaby nadzwyczajna, gdyby nie fakt, że takich samochodów używa małopolska grupa policji Speed, której zadaniem jest łapanie kierowców przekraczających prędkość i łamiących przepisy.

Informacji o tym konkretnym aucie próżno szukać w bazie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku jakiegokolwiek pojazdu używanego przez służby. Rzecznik komendy policji w Myślenicach, mł. asp. Dawid Wietrzyk, informuje mnie w e-mailu: "potwierdzam, że widoczny na nagraniu samochód marki BMW jest w dyspozycji myślenickiej policji".

Jak donosi nasza czytelniczka, funkcjonariusze po nieudanych łowach (i prawdopodobnie wiedząc, że zostali nagrani) zjechali na pobliską stację benzynową.

Policjant dodaje w mailu: "w związku z nagraniem przeprowadzone zostaną czynności wyjaśniające, aby zbadać, czy doszło do złamania prawa".

Od 1 czerwca 2021 roku obowiązują przepisy nakazujące zachowanie bezpiecznej odległości. Ma ona wynosić połowę prędkości pojazdów wyrażonych w metrach (np. 140 km/h to 70 m dystansu). Obowiązują one tylko na autostradach i drogach ekspresowych. Mandat za niezachowanie odległości to 500 zł. Jak informuje mnie Komenda Wojewódzka w Krakowie, ten odcinek nie jest drogą ekspresową, więc te przepisy tu nie obowiązują.

Istnieje jednak art. 19 ustawy o ruchu drogowym, który wskazuje, że kierujący pojazdem jest zobowiązany "utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu". Co więcej, jak wskazuje jeden z instruktorów bezpiecznej jazdy, za odległość bezpieczną uważa się odległość od poprzedzającego pojazdu pokonywaną w czasie nie krótszym niż 3 sekundy na suchej i dobrej nawierzchni.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (116)