Alfa Romeo Tonale Edizione Speciale już w salonach. Znamy polskie ceny

Nowy, długo oczekiwany SUV Alfy Romeo oficjalnie wjeżdża na polski rynek. W pierwszej kolejności dostępna będzie startowa wersja Edizione Speciale wyróżniająca się wyjątkową konfiguracją i wyposażeniem. Ile trzeba za nią zapłacić?

Równe 180 tys. zł. Niemało, ale warto pamiętać, że w docelowym cenniku znajdziemy też mniej wyszukane, a co za tym idzie, tańsze wydania. Póki co klienci są właściwie skazani na odmianę Edizione Speciale.
Pod maską znajdziemy benzynowy silnik 1.5 o mocy 130 KM wspomagany układem miękkiej hybrydy, na który składa się 48-woltowa instalacja elektryczna, i generator, który w razie potrzeby zapewni dodatkowe 20 KM mocy i 55 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Za przeniesienie napędu odpowiada 7-stopniowa przekładnia automatyczna. Udogodnień jest jednak znacznie więcej.

Na pokładzie znajdziemy m.in. adaptacyjne reflektory z matrycowym układem LED, system bezkluczykowego dostępu, multimedia z Apple CarPlay, Android Auto i ekranem o przekątnej 10,25 cala, adaptacyjny tempomat, komplet czujników parkowania, kamerę cofania, nawigację czy bezprzewodową ładowarkę. W kwestii wizualnej można natomiast liczyć na piękne, 20-calowe felgi, czerwone zaciski hamulców i specjalne lakiery nadwozia.
Z czasem do oferty dołączą również standardowe odmiany - Super i Ti, różniące się charakterem i przeznaczeniem. Pierwsza ma pełnić rolę bazowej, z możliwością rozbudowania o pakiet Sprint. Druga, o bardziej sportowym zacięciu, będzie natomiast szła w parze z emocjonującą linią Veloce.
Zobacz również: Opony całoroczne czy sezonowe - które wybrać?
Wcześniej jednak doczekamy się drugiej wersji napędu dla opisywanej, startowej edycji Speciale, która ma być dostępna również z mocniejszą, 160-konną hybrydą.
Pomóż nam tworzyć Autokult!


Polecane przez autora:
- 44 mandaty dla kierowców ciężarówek na A2. Do akcji wkroczył śmigłowiec
- Zmiany na S7. Otwarto drugą jezdnię między Napierkami a Płońskiem
- Dziś akcja policji na najdłuższej autostradzie w Polsce. Można spodziewać się wszystkiego
Ten artykuł ma 10 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze