Praca Kierowcy Tira. Jak wygląda, czego wymaga?

Praca Kierowcy Tira. Jak wygląda, czego wymaga?

Praca Kierowcy Tira. Jak wygląda, czego wymaga?
Źródło zdjęć: © Pexels
29.03.2022 12:41, aktualizacja: 14.03.2023 12:44

Codziennie podczas przemierzania wiosek i miast mijamy ogromne ciężarówki. Wiele osób patrzy z podziwem na te imponujące kolosy. Wśród nich są tacy, którzy sami rozważają zasiąść w przyszłości za starami takiej maszyny. Przed realizacją takich planów warto wiedzieć kilka podstawowych faktów o tej profesji.

Jak i czy warto zostać kierowcą tira?

Przede wszystkim, na dobry początek, należałoby odpowiedzieć na pytanie, kto może zostać kierowcą tak zwanego tira. Otóż, wbrew temu, co sądzą niektórzy, nie każdy może nim być. Samo lubienie prowadzenia pojazdów niestety tutaj nie wystarczy. Kandydat na kierowcę zawodowego kategorii C + E musi odznaczać się nienagannym zdrowiem (w szczególności nie może mieć poważnych chorób przewlekłych, powinien mieć także dobry wzrok). Dużym atutem w tego typu pracy (jeśli bierzemy pod uwagę potencjalne trasy międzynarodowe) będzie znajomość języków obcych, choć zwykle nie jest to warunek konieczny.

Uprawnienia kierowcy ciężarówki

Oczywistością jest, iż zanim kandydat zasiądzie za kierownicą ciężarówki, musi zdobyć do tego odpowiednie uprawnienia. Wymaganą podstawą jest oczywiście prawo jazdy kategorii C+E. Żeby je uzyskać, trzeba ukończyć dwadzieścia jeden lat oraz trzeba dysponować wcześniej wydanym prawem jazdy kategorii B, czyli po prostu na samochody osobowe. Trzeba również wyrobić kategorię C. Gdy już zdobędziemy prawo jazdy na tira, musimy odbyć również badania lekarskie, które nie wykażą przeciwskazań do tego typu pracy. Następnie należy udać się na badania psychologiczne, które również takowych przeciwskazań nie wykażą. Niezbędne okaże się także zdobycie Świadectwa Kwalifikacji Zawodowej. Takie uprawnienie jest wydawane przez ośrodek szkolenia lub przez wojewodę. Zaliczenie wszystkich tych etapów umożliwi legalne podjęcie pracy jako kierowca tira. Dla chętnych przewidziano dodatkowe możliwości rozwoju w tej branży. Kierowca może rozszerzyć swoje kompetencje o dodatkowe uprawnienia takie jak na przykład ADR, czyli pozwolenie na przewożenie niebezpiecznych ładunków. Innym przykładem rozszerzenia uprawnień może być HDS. Minusem, który wiele osób może odstraszyć jest fakt, iż wyrobienie wymaganych uprawnień to koszt od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych na start.

Po zdobyciu przynajmniej podstawowych uprawnień, o których mowa powyżej, możemy zasiąść za stery ogromnej ciężarówki. Jak to wygląda w praktyce? Praca kierowca c+e wiąże się z ciągłym skupieniem. Osoba prowadząca tira musi pamiętać, że kieruje potężnym, ważącym wiele ton pojazdem. Przy takim obciążeniu chwila nieuwagi może kosztować czyjeś zdrowie lub życie. Nie mówiąc już o bardziej prozaicznych sprawach jak uszkodzenie pojazdu czy zniszczenie przewożonego ładunku. Często kierowca ma narzucone konkretne godziny stawienia się na kolejne załadunki, więc występuje też czynnik pracy pod presją czasu. Dobrze więc być osobą odporną na stres. Trzeba również odznaczać się dużą wytrzymałością i odpornością na monotonię, bowiem niekiedy może się zdarzyć jazda setkami kilometrów jednolitą, prostą drogą. W takiej sytuacji kierowca nie może dopuścić do tego, aby przez znużenie zamknęły mu się oczy i zasnął, bowiem jak wspomniano wyżej, groziłoby to prawdziwą katastrofą drogową. W tym miejscu należy nadmienić, iż praca kierowcy tira może być zaliczana do grona zawodów nieco podwyższonego ryzyka, choć według statystyk, w przypadku wypadku drogowego z udziałem ciężarówki, najczęściej poszkodowane są osoby piesze lub kierowcy samochodów osobowych. Kierowca tira najczęściej wychodzi z nich bez szwanku. Wynika to po prostu z podstawowych praw fizyki i różnic w wadze ogromnej ciężarówki (często z ładunkiem) a samochodu osobowego, nie mówiąc już nawet o człowieku, będącym pieszym.

Jak wygląda praca kierowcy tira?

Przed podjęciem się wykonywania takiego zawodu, należy mieć na uwadze, że praca kierowcy ciężarówki c+e często polega nie wyłącznie na samym prowadzeniu pojazdu z punktu a do punktu b, ale również uczestniczeniu w rozładunkach, rozliczaniu dokumentacji i tym podobnych czynnościach dodatkowych.

Czynnikiem, którzy przekonuje wiele osób do podjęcia pracy jako kierowca ciężarówki jest fakt, iż w branży tej nie można narzekać na brak pracy. Wręcz przeciwnie, kierowca kategorii c+e nie powinien mieć żadnych trudności ze znalezieniem pracy w zawodzie. Pojawiają się oferty zarówno na trasy krajowe jak i międzynarodowe. Wbrew obiegowym opiniom, praca kierowcy tira nie musi koniecznie wiązać się z wielotygodniową nieobecnością w domu, choć oczywiście, takie oferty też istnieją. W zasadzie wybór systemów pracy, jaki oferuje ta branża, jest bardzo szeroki. Patrząc na dwie skrajności, kierowca może znaleźć taką pracę, gdzie będzie jeździł tylko na bliskie, lokalne dystanse, a co za tym idzie będzie codziennie wracał do domu, jak również może zdecydować się na wielotygodniowe, międzynarodowe trasy. Każdy znajdzie coś dla siebie. Oczywiście, należy nadmienić, iż zazwyczaj dłuższe trasy oznaczają lepsze wynagrodzenie za wykonywaną pracę. A jak ono się ogólnie kształtuje w tej branży? Otóż, tym, co wielu skłania do wykonywania takiego zawodu, są całkiem wysokie zarobki. Co prawda są one dosyć zróżnicowane, ponieważ zależą od konkretnej firmy i wybranego systemu, jednakże należy założyć, że osiągają od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Zatem koszty poniesione na wyrobienie niezbędnych uprawnień zwracają się w bardzo szybkim tempie. Jeśli już mowa o zarobkach, żeby maksymalnie je zwiększyć, wielu polskich kierowców wybiera pracę w zagranicznych, zachodnich firmach transportowych. Najczęściej wybieranym krajem są Niemcy, Francja czy Holandia.

Praca na tamtejszych umowach bez żadnego problemu pozwala osiągać zarobki, w przeliczeniu na polską walutę, minimum dziesięciu lub kilkunastu tysięcy złotych. To sprawia, że wielu Polaków wybiera taką opcję. W takim wypadku zaletą na pewno są bardzo satysfakcjonujące wypłaty, wpływające na konto, opcja taka nie jest jednak pozbawiona wad. Wielu kierowcom, którzy w rodzinnym kraju zostawili swoje rodziny, a zdecydowali się na taki system, doskwiera ogromna tęsknota za pozostawionymi w Polsce bliskimi. Z czasem większość rodzin potrafi się przyzwyczaić do takiego trybu życia i go zaakceptować. Niewielkiej części jednak nigdy się to nie udaje i dochodzi do rozpadu relacji partnerskiej czy małżeńskiej. Żeby uniknąć kolidowania z życiem rodzinnym, niektórzy kierowcy decydują się jednak na lokalną pracę z codziennym lub prawie codziennym powrotem do domu, nawet kosztem niższych zarobków. Istnieje jeszcze opcja dla osób, które nie założyły rodziny i zależy im na jak największych pieniądzach - ciekawostkę stanowi fakt, że rekordziści są w stanie dzięki pracy kierowcy tira zarabiać nawet... kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie po przeliczeniu na rodzimą walutę! Jak to jest możliwe!? Otóż, mowa o osobach, która pracują jako kierowcy w USA. Tam taka praca jest niezwykle dochodowa. Jeszcze inną grupę kierowców stanowią osoby, które postanawiają pracować na własny rachunek i zakładają działalność gospodarczą. Mają wtedy możliwość pracować pod konkretną spedycją bądź samodzielnie, na bieżąco wyszukiwać zlecenia transportowe.

Czas pracy kierowcy tira

Przy wykonywaniu przewozów towarów obowiązują pewne regulacje prawne. Dziewięć godzin - to tyle, ile wynosi dzienny czas pracy kierowcy tira. Przepisy pozwalają na nagięcie tego limitu maksymalnie dwa razy w tygodniu i wtedy kierowca za kółkiem może spędzić po godzinie więcej, czyli po dziesięć godzin. Za złamanie tego prawa, w razie kontroli Inspekcji Transportu Drogowego (lub zagranicznego odpowiednika tego organu) grożą oczywiście konsekwencje w postaci mandatu dla kierowcy i przedsiębiorstwa. Wysokość kary zależy od ilości przekroczonych minut lub godzin. Mandat może wynosić od pięćdziesięciu złotych do kilku tysięcy złotych, jeśli czas jazdy kierowcy jest przekroczony o wiele godzin. ITD nie może natomiast ukarać punktami karnymi (uprawnienia do tego ma jedynie policja). Z perspektywy zarówno kierowcy jak i jego szefa lepiej więc unikać sytuacji przekraczania czasu pracy i narażania się na sankcje finansowe. Urządzeniem, które czuwa nad pomiarem czasu pracy kierowcy jest tachograf. Niestety, jak mawiają "potrzeba jest matką wynalazków" i z chęci zysku i na to przedsiębiorcy z kierowcami znaleźli obejścia. Przy odrobinie chęci bez problemu można "oszukać" tachograf, co oczywiście stanowi naruszenie prawa i nikt nie powinien tego robić.

Wykonywanie pracy kierowcy może być traktowany jako forma przygody. Duży procent kierowców traktuje ją nie tylko jako formę zarabiania pieniędzy, ale swój styl życia, przygodę, a nawet prawdziwe powołanie. Mnóstwo z nich kompletnie nie wyobraża sobie siebie w jakiejkolwiek innej pracy i uważa, że zrezygnowanie z prowadzenia wielkiej ciężarówki po prostu by ich unieszczęśliwiło. Profity (oczywiście oprócz tych finansowych) jakie można czerpać z takiej pracy, to możliwość zwiedzenia kawałka świata. Mowa tu o dalszych, często międzynarodowych trasach, na przykład na malownicze południe Europy, do Włoch. Zdarza się, że między rozładunkami kierowca ma chwilę czasu i może nieco zwiedzić okolicę. Jeśli mowa o długich dystansach, warto poruszyć temat kabin ciężarówek. Czasami są one tak wspaniale wyposażone, że wręcz przypominają drugi dom w miniwersji. Znajdziemy w nich łóżko, czajnik, płytę do gotowania, a nawet telewizor.

Czymś, co zastanawia niektóre osoby jest radzenie sobie z higieną podczas długich tras tirem. O ile dawniej mogło stanowić to realny problem, w obecnych czasach, raczej już nim nie jest. Przy autostradach czy drogach szybkiego ruchu, jak również na niektórych stacjach paliw, znalezienia pryszniców nie stanowi już zbytniego problemu. W takich miejscach, za drobną opłatą, można się odświeżyć w całkiem komfortowych warunkach.

Z perspektywy innych uczestników ruchu drogowego, niektóre zachowania kierowców tirów mogą wydawać się irytujące. Mowa tu szczególnie o zjawisku wyprzedzania się ciężarówek, kiedy różnica między ich prędkością wynosi zaledwie jeden czy dwa kilometry na godzinę. Warto jednak mieć dla siebie wzajemnie zrozumienie i życzliwość i nie zachowywać się agresywnie czy złośliwie na drodze.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)