Rosja grozi firmom, które wstrzymują działalność na Wschodzie. Partia ma jasny przekaz

Rosja grozi firmom, które wstrzymują działalność na Wschodzie. Partia ma jasny przekaz

Fabryka Volkswagena w rosyjskiej Kałudze
Fabryka Volkswagena w rosyjskiej Kałudze
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / VW
Aleksander Ruciński
09.03.2022 08:37, aktualizacja: 14.03.2023 13:01

Rosyjska inwazja na Ukrainę skłoniła wiele instytucji do wstrzymania działalności i wycofania się z rosyjskiej gospodarki. Wśród nich jest również wiele koncernów motoryzacyjnych. Partia Jedna Rosja grozi nacjonalizacją ich fabryk.

BMW, Mercedes, Toyota i Volkswagen to tylko niektóre z przykładów firm, które wstrzymały produkcję w rosyjskich fabrykach w ramach sprzeciwu wobec agresji oraz reakcji na sankcje. Wycofanie się z Rosji, choć jak najbardziej zrozumiałe, wiąże się z ogromnymi stratami finansowymi. Niestety kolejne problemy już jawią się na horyzoncie, w postaci pomysłów proponowanych przez partię rządzącą.

Jak donosi Reuters, Jedna Rosja chce nacjonalizacji fabryk, w których wstrzymano działalność: "Jedna Rosja proponuje nacjonalizację zakładów produkcyjnych firm, które ogłosiły wyjście z Rosji i zamknięcie produkcji podczas specjalnej operacji w Ukrainie. (...) Zastosujemy surowe środki odwetowe, działając zgodnie z prawami wojny" - powiedział Andrei Turchak, sekretarz rady generalnej partii rządzącej.

Na razie trudno powiedzieć, na ile realne są powyższe groźby. Niewykluczone, że takie wypowiedzi mają na celu zniechęcenie kolejnych firm do wycofania się z Rosji. Nie zmienia to jednak faktu, że fabryki na Wschodzie, które jeszcze do niedawna były dobrze prosperującymi filiami wielu europejskich koncernów, z dnia na dzień stały się dla nich poważnym problemem.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)