Jeden z najpopularniejszych silników sprzedawanych indywidualnie, oficjalnie zniknął z rynku. Mowa o 7-litrowej, ośmiocylindrowej jednostce LS7 produkcji Chevroleta. Fani tuningu z pewnością mają powody do smutku.
Kupowanie fabrycznie nowych silników w celu wykorzystania ich w różnorakich projektach to dość popularne zjawisko za Oceanem. Rynek uniwersalnych jednostek, głównie dużych V8 jest tam naprawdę rozwinięty, czego przykład stanowił choćby popularny silnik LS7.
Konstrukcja General Motors znana m.in. z Chevroleta Corvette C6 Z06, Camaro Z/28 czy Holdena HSV szybko zyskała popularność także poza kręgiem GM. Tuningowy potencjał i łatwa dostępność sprawiły, że Amerykanie powszechnie wykorzystywali LS7 do tzw. "swapów".
Teraz chętni do zakupu takiej jednostki będą jednak musieli poszukać alternatywy, gdyż jak donosi amerykański magazyn Road & Track, GM zakończyło dystrybucję silnika LS7. I to w obydwu wydaniach - starszym 505-konnym i nowocześniejszym, zdolnym wykrzesać 562 KM. Powody decyzji nie są znane.
Na szczęście oferta Chevroleta wciąż pozostaje całkiem bogata. Chętni mogą na przykład nabyć niedorzeczną jednostkę ZZ632/1000, która generuje 1000 KM z pojemności 10,35 litra czy znacznie skromniejsze, 6,2-litrowe LS3, który obok wycofanego LS7 cieszył się i nadal cieszy ogromnym wzięciem.