W tunelu zatrzymały się trzy golfy. Kierowcy od razu wysiedli z aut

W tunelu zatrzymały się trzy golfy. Kierowcy od razu wysiedli z aut

To była "ustawka". W ruch poszły jednak nie pięści, a aparaty
To była "ustawka". W ruch poszły jednak nie pięści, a aparaty
Źródło zdjęć: © GDDKiA
Tomasz Budzik
04.01.2022 07:42, aktualizacja: 14.03.2023 13:48

Warszawski oddział GDDKiA ma już dość nieodpowiedzialnych zachowań kierowców. Ci zatrzymują się w nowym warszawskim tunelu, by sfotografować swoje samochody. Przed znajomymi będą mogli pochwalić się nie tylko udanymi kadrami, ale i mandatem.

Tunel w przebiegu ursynowskiego odcinka Południowej Obwodnicy Warszawy został zbudowany po to, by upłynnić ruch. Niektórzy kierowcy szybko znaleźli jednak dla niego drugie zastosowanie. Stał się on scenerią sesji zdjęciowych. Odnotowano już przypadki pojedynczych sesji, w trakcie których najwyraźniej uwielbiający swoje samochody kierowcy starali się "złapać" czysty kadr i uchwycić swoje ukochane cztery kółka na tle pustej jezdni tunelu.

Były też zdjęcia grupowe. Trzech właścicieli volkswagenów golfów postanowiło zorganizować wspólną sesję swoich cacuszek. Zatrzymali się więc w tunelu, sprawnie wyskoczyli z aut i rozpoczęli pstrykanie. Na taką wspólną rozrywkę zdecydowali się również właściciele dwóch audi. Najbardziej absurdalnym zachowaniem była jednak próba stania na głowie na środku jezdni tunelu, wykonana przez pasażera jednego z aut, które się w nim zatrzymało. Nie wiadomo, czy powstało pamiątkowe zdjęcie, ponieważ – niestety – akrobacja nie była w pełni udana.

Zachowanie niektórych kierowców w warszawskim tunelu może dziwić. Nie pozostało jednak zauważone. Zarządca drogi – warszawski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad – zainstalował w tunelu i jego otoczeniu system kamer dających możliwość przybliżania wybranego fragmentu kadru. W centrum zarządzania tunelem operatorzy systemu obserwują sytuację przez 24 godziny na dobę. Dodatkowo system używa oprogramowania, które automatycznie wykrywa zatrzymanie się samochodu czy pojawienie się na jezdni pieszego i wszczyna alarm.

Teraz zarejestrowane materiały trafią w ręce policji. Mundurowi zapewne nie podzielą entuzjazmu kierowców decydujących się na klimatyczną sesję. Zamiast gratulacji będą mandaty. Za zatrzymywanie się w tunelu można otrzymać bloczek na kwotę 200 zł.

Trzeba także pamiętać, że tunel objęty jest odcinkowym pomiarem średniej prędkości. Jak informuje PAP, do 3 stycznia 2022 r. kamery GITD zarejestrowały 1886 naruszeń na nitce w stronę Terespola oraz 2737 w kierunku Poznania.

Zatrzymywanie się w tunelu stwarza ogromne zagrożenie i nic nie tłumaczy kierowców, którzy zdecydowali się na taki krok po to, by wykonać pamiątkowe zdjęcie.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (125)