Test: Renault Kangoo Van - gdy każdy twój dzień jest inny

Renault Kangoo Van nie jest autem, które ma zawsze być umyte i dobrze prezentować się podczas weekendowych przejażdżek. To auto, które ma być gotowe do pracy 365 dni w roku bez względu na pogodę, bo reprezentuje tak zwaną klasę robotniczą. Ale po co jest w ofercie, jak w katalogu znajdziemy Express Vana?

Wszystko przez to, że z Dacii, marki należącej właśnie do Renault wycofano Dokkera, czyli takie tańsze Kangoo. Trzeba było załatać tą dziurę, bo Dokker naprawdę nieźle się sprzedawał. Stąd pojawił się pomysł właśnie na Kangoo Express Vana.

W porównaniu do zwykłego Kangoo, macie do wyboru tylko jeden rozmiar nadwozia, mniej silników i nieco gorsze wyposażenie, ale za to dużo niższą cenę wyjściową, bo Kangoo Express zaczyna się od 48 950 zł netto, czyli o 27 950 zł mniej niż w przypadku normalnego Kangoo. Expressa testował dla was Maciek i zapraszam was do obejrzenia tego materiału. Ja dzisiaj mam na planie zwykłe Kangoo, czyli droższą, więcej oferującą odmianę. Czy rzeczywiście na tyle więcej, aby dopłacić prawie 30 tys. zł?