Poradniki i mechanikaPolski Ład zmieni zasady. Auto służbowe używane prywatnie będzie teraz droższe

Polski Ład zmieni zasady. Auto służbowe używane prywatnie będzie teraz droższe

Mały hatchback z silnikiem 1,5l o mocy 116 KM – kiedyś "łapał się" na 250 zł, teraz będzie to 400 zł
Mały hatchback z silnikiem 1,5l o mocy 116 KM – kiedyś "łapał się" na 250 zł, teraz będzie to 400 zł
Źródło zdjęć: © Fot. Filip Buliński
Marcin Łobodziński
13.12.2021 16:26, aktualizacja: 14.03.2023 14:02

W Polskim Ładzie zmiany podatkowe dotyczą wielu aspektów prowadzenia przedsiębiorstwa, w tym samochodów służbowych. Z 250 do 400 zł zostanie podniesiony ryczałt na używanie większości aut do celów prywatnych. Wystarczyło zmienić jedno kryterium.

Jeśli osoba zatrudniona na umowę o pracę korzysta z auta służbowego do celów prywatnych, to pracodawca dolicza kwotę zryczałtowaną do przychodu ze stosunku pracy. Mówiąc prościej – jeśli pracownik ma taki przywilej, to jego przychód miesięczny jest księgowo wyższy o:

  • 250 zł – jeśli używa pojazdu z silnikiem o pojemności do 1600 cm3
  • 400 zł – jeśli używa pojazdu z silnikiem o pojemności ponad 1600 cm3

Co zmieni Polski Ład?

Od 1 stycznia 2022 r. zmieni się kryterium wysokości ryczałtu z pojemności silnika do jego mocy. Będzie to:

  • 250 zł – jeśli używa pojazdu do mocy 60 kW (81,6 KM)
  • 400 zł – jeśli używa pojazdu powyżej mocy 60 kW

Warto zauważyć, że taka zmiana jest równoznaczna z przypisaniem większej liczby aut do tej wyższej kwoty ryczałtu, bo dzisiaj 82 KM mają głównie modele z segmentów A i B i to nierzadko w podstawowych wersjach.

Ryczałt i wynikający z tego wyższy przychód wchodzi w podstawę ustalania podatku, składki zdrowotnej i społecznej. W praktyce oznacza to nieco większe obciążenie dla pracodawcy i pomimo iż jest to wyższa kwota przychodu, nic nie zmieni się dla pracownika poza tym, że pracodawca zapłaci za niego wyższy podatek dochodowy i składki.

Natomiast samochody służbowe w wielu firmach są traktowane nie tylko jako narzędzie do realizacji zadań, ale także jako dodatek do wynagrodzenia. Być może przedsiębiorcy szukający oszczędności gdzie tylko się da uniemożliwią pracownikom korzystanie z aut lub częściej będą kupować te małe ze słabymi silnikami.

Rozwiązanie problemu elektryków i furtka

Istotną zmianą jest także dopisanie samochodów elektrycznych i wodorowych do pierwszej grupy (250 zł). Wcześniej (do końca roku 2021) nie były w ogóle uwzględnione w tych przepisach, co powodowało niepewność.

Pracodawcy mieli problem, ponieważ nie było wiadomo, czy używanie takiego pojazdu powinno stanowić przychód, czy też nie, a jeśli tak, to do której wysokości ryczałtu należy przypisać samochód na prąd. Niektóre urzędy prezentowały pogląd, że auta powinny znaleźć się w pierwszym progu. Teraz już nie będzie wątpliwości.

W niektórych firmach może to spowodować, że przedsiębiorcy zamiast kupować słabsze modele dla pracowników, zmienią preferencje na auta elektryczne, które same w sobie są ciekawe i niektórych mogą zachęcić do podjęcia pracy.

Inna sprawa, że przypadku aut osobowych (kategoria M1) kosztujących nie więcej niż 225 tys. zł, przedsiębiorca może uzyskać dopłatę w wysokości 18 750 zł lub 27 000 zł, jeśli zadeklaruje się roczny przebieg przekraczający 15 tys. km.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)