Zasadziłem drzewa razem z Volkswagenem. To pierwszy taki projekt

Zasadziłem drzewa razem z Volkswagenem. To pierwszy taki projekt

W projekcie wzięły też udział inne redakcje motoryzacyjne
W projekcie wzięły też udział inne redakcje motoryzacyjne
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
Mateusz Lubczański
11.10.2021 10:30, aktualizacja: 10.03.2023 15:21

O działaniach proekologicznych łatwo się mówi, ale trudno zauważyć działania gigantów "na swoim podwórku". Polski oddział Volkswagena chce to zmienić i razem z dziennikarzami sadzi drzewa – pierwsze z nich zasadziłem na ziemiach zniszczonych przez "huragan stulecia".

Redukcja dwutlenku węgla to ostatnio modne hasło, ale patrząc na coraz groźniejsze i niespotykane wcześniej zjawiska pogodowe, trudno o nim nie mówić. Ten gaz sprawia, że atmosfera "więzi" ciepło, skutecznie podnosząc temperaturę planety. Pożary w Australii, potężne opady deszczu w Nowym Jorku czy inne ewenementy aury wynikają właśnie z ocieplenia klimatu.

Volkswagen ma strategię zmniejszania emisji dwutlenku węgla, a polski oddział wyszedł z niespotykaną wcześniej ideą – każdy samochód z silnikiem spalinowym udostępniony do testów dziennikarskich to 70 drzew we wskazanym przez redakcję miejscu. Te z kolei nie są wybrane przypadkowo.

Wraz z Polskim Związkiem Zrzeszeń Leśnych wyselekcjonowano trzy obszary – las w Czarnowie który został całkowicie zniszczony w 2017 roku (efekty huraganu widać do dziś), poklęskowy teren we wsi Ryboły (tu swoją rolę odegrał huragan rok wcześniej) oraz las w rejonie Babiej Góry. W 35 proc. przypadków redakcje wybierały właśnie Czarnów. Tam wsadziliśmy pierwsze drzewa. Na tym terenie znajdzie się głównie sosna, dąb, buk, świerk oraz brzoza.

To dopiero początek projektu zainicjowanego przez polską centralę
To dopiero początek projektu zainicjowanego przez polską centralę© fot. materiały prasowe Volkswagena

No dobrze, ale o jakich korzyściach mówimy? Przewidywane "życie" tego lasu to ok. 100 lat. Jeden hektar jest w stanie, w optymistycznym scenariuszu, "wyłapać" od 4 do 8 ton dwutlenku węgla rocznie. Volkswagen chce zagospodarować łącznie 8 hektarów.

"Do rekonstrukcji lasu w Czarnowie częściowo wykorzystany zostanie tzw. samosiew gatunków (takich jak brzoza czy jarzębina). Wykorzystamy więc to, co dała nam natura. Brzoza czy jarzębina to gatunki pełniące rolę dodatkową, nie stają się gatunkiem głównym i nie będą tworzyć w przyszłości drzewostanu. Jarzębina na powierzchni w Czarnowie będzie znakomitym pokarmem dla ptaków. Na etapie odnawiania lasu planowane są nasadzenia tak zwanych gatunków biocenotycznych… z myślą o ptakach i pszczołach” – zaznacza Adam Dominiecki, wiceprezes Polskiego Związku Zrzeszeń Leśnych.

Tak prezentuje się teren gotowy do nasadzeń
Tak prezentuje się teren gotowy do nasadzeń© mat. prasowe Volkswagena

To oczywiście kropla w morzu potrzeb i zaledwie pierwszy krok do osiągnięcia neutralności węglowej, co jest zaplanowane na 2050 rok. Wcześniej, bo już w 2035 roku, Volkswagen chce zaprzestać sprzedaży aut z silnikami spalinowymi w Europie. Czy jednak do tego dojdzie - zobaczymy.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)