Przejścia z wysepką a pierwszeństwo pieszego. Resort mówi jasno

Przejścia z wysepką a pierwszeństwo pieszego. Resort mówi jasno

Na przejściach z sygnalizacją sytuacja jest prosta. Gorzej, gdy jej nie ma bądź jest zepsuta.
Na przejściach z sygnalizacją sytuacja jest prosta. Gorzej, gdy jej nie ma bądź jest zepsuta.
Źródło zdjęć: © Maciej Luczniewski/NurPhoto via Getty Images
Mateusz Lubczański
07.09.2021 07:53, aktualizacja: 14.03.2023 15:16

Przepisy dające pierwszeństwo pieszemu podczas wchodzenia na pasy spowodowały niemałe zamieszanie na drogach. Kierowcy mogą mieć wątpliwości, co w przypadku "zebr" z wyspą. Problem zauważył już dawno poseł Ryszard Galla (niezrzeszony).

Jeszcze przed wprowadzeniem nowych przepisów poseł Galla zauważył, że zgodnie z prawem zebra podzielona wysepkami to tak naprawdę dwa oddzielne przejścia dla pieszych. Już wtedy zastanawiano się: czy kierowca poruszający się po prawej stronie jezdni jest zobowiązany do ustąpienia pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu z lewej skrajnej części drogi? W interpelacji zauważono, że takie przejścia są długie, więc ich pokonanie zajmuje co najmniej kilkanaście sekund.

Resort infrastruktury ustosunkował się do wątpliwości. W odpowiedzi zauważono, że przepisy w tej kwestii tak naprawdę pozostały bez zmian. "Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej, przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne"

To oznacza, że kierowca jest zobowiązany do ustąpienia pierwszeństwa tylko tym pieszym, którzy zbliżają się do jezdni na której znajduje się pojazd - czyli znajdują się na chodniku po prawej stronie, lub wysepce po lewej. Nie ma znaczenia czy elementem rozdzielającym przejścia jest właśnie wysepka, czy inny element infrastruktury. Jeśli pieszy jest dalej, kierowca może spokojnie przejechać.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (39)