Sprawdzili emisję CO2 w całym cyklu życia samochodów. Elektryki kontra auta wodorowe

Sprawdzili emisję CO2 w całym cyklu życia samochodów. Elektryki kontra auta wodorowe

Butle można szybko napełnić. Pytanie tylko jak powstało to paliwo
Butle można szybko napełnić. Pytanie tylko jak powstało to paliwo
Źródło zdjęć: © Toyota
Tomasz Budzik
22.07.2021 13:23, aktualizacja: 10.03.2023 15:36

Czy różne rodzaje bezemisyjnych samochodów są równie przyjazne dla środowiska? Jak pokazuje raport ICCT, wcale tak nie jest. Eksperci wyliczyli, jaka jest całościowa emisja dwutlenku węgla w cyklu życia aut spalinowych, elektrycznych i na ogniwa paliwowe wykorzystujące wodór. Różnice są ogromne.

Ocieplanie się klimatu wymaga reakcji w postaci obniżania emisji dwutlenku węgla. W 2015 r. niemal 190 państw zawarło porozumienie paryskie. Po zaktualizowaniu mówi ono, że do 2030 r. połączone nim kraje przynajmniej o 55 proc. zmniejszą emisję CO2 w porównaniu z poziomem z 1990 r. Oznacza to dążenie do spadku w każdej dziedzinie - także w motoryzacji. Jak osiągnąć taki cel?

By to sprawdzić, eksperci ICCT (International Council on Clean Transportation) przeanalizowali emisję dwutlenku węgla w całym cyklu życia aut, uwzględniając emisję związaną z ich produkcją, eksploatacją, a także pozyskaniem paliwa czy też energii potrzebnej do jazdy. Jak łatwo było przewidzieć, najgorzej pod tym względem wypadają pojazdy z tradycyjnym napędem.

Dla Europy w roku 2021 tak liczona całkowita emisja wynosi w tym przypadku niespełna 250 g CO2/km. W 2031 r., jeśli zachowane zostaną ustalenia porozumienia paryskiego, będzie to tylko odrobinę mniej – ok. 240 g CO2/km.

Samochody w pełni elektryczne emitują dziś ok. 80 g CO2/km – przy założeniu pozyskiwania energii w sposób właściwy dla średniego europejskiego miksu źródeł energii. W 2030 r. ma to być mniej więcej 65 g CO2/km. Zupełnie inny wynik mamy, gdy prąd do napędzania pojazdu jest pozyskiwany z odnawialnych źródeł energii. Wówczas emisja dla średniej wielkości auta kompaktowego już dziś wynosi mniej niż 50 g CO2/km.

Okazuje się, że produkcja akumulatora do auta elektrycznego i produkcja zbiornika na wodór przekłada się na zbliżoną emisję CO2 do atmosfery
Okazuje się, że produkcja akumulatora do auta elektrycznego i produkcja zbiornika na wodór przekłada się na zbliżoną emisję CO2 do atmosfery© ICCT

A co z samochodami na ogniwa paliwowe wykorzystujące wodór? Dla osób, które nie mają możliwości ładowania auta przy domu lub w pracy, mogą one okazać się wygodniejsze w użytkowaniu. Efekt środowiskowy jest jednak dramatycznie różny w zależności od tego, jak produkowany jest wodór.

Jeśli powstaje w procesie reformingu metanu (szary wodór), ogólna emisja CO2 będzie wynosić 180–200 g/km. Jeśli wodór pozyskiwany jest wyłącznie za sprawą odnawialnych źródeł energii, emisja wynosi ok. 55 g CO2/km. Jest więc niemal porównywalna z emisją auta elektrycznego napędzanego prądem pozyskanym z odnawialnych źródeł energii.

Wyliczenia opublikowane przez ICCT pokazują, że samochody z tradycyjnym napędem nie mogą już obiecać żadnej znaczącej poprawy. Do aut z napędem alternatywnym również należy podchodzić z pewną rezerwą. Jeśli wodór miałby być pozyskiwany nieekologicznymi metodami, zysk z używania aut na ogniwa paliwowe będzie wyłącznie lokalny i przybierze formę braku zanieczyszczenia powietrza na przykład w centrum miasta. Globalnie zyskamy jednak niewiele.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (50)