Test: Lexus NX 2021 - nowy przez duże "N"

Omotenashi, Takumi, Tazuna – to zasady, które możecie kojarzyć głównie z jedną marką – Lexusem. Dziś mam dla was film o samochodzie, który z całej gamy modelowej ma być największym wyznawcą tych zasad - to nowy Lexus NX i to nowy przez duże "N".

Dlaczego przez duże "N"? Według deklaracji producenta w porównaniu do poprzedniej generacji wymieniono 95 proc. komponentów na zupełnie nowe. Auto zostało zbudowane na globalnej platformie GA-K, przez co wymiary również się zmieniły. Nowe wcielenie jest o 20 mm dłuższe, o 20 mm szersze i o 5 mm wyższe. Rozstaw osi również się zmienił. Zwiększył się o 30 mm względem poprzednika.

To oczywiście nie wszystko, bo we wnętrzu pojawił się nowy kierunek stylistyczny oraz - co najważniejsze - nowe multimedia. System zastosowany w najnowszym Lexusie NX jest ponad trzy razy szybszy od wcześniejszego systemu. Do tego z tunelu środkowego zniknął owiany złą legendą touchpad, a ekran centralny stał się dotykowy.

No i najważniejsza zmiana. Do gamy silnikowej dołączyła jednostka 450h+, która jest pierwszą w tej marce hybrydą typu plug-in. Czy to jedyne zmiany? Oczywiście, że nie, ale o tym w filmie. Zapraszam.