Przyszłość Fiata jest elektryczna. Szef marki zapowiada rewolucję po 2025 roku

Przyszłość Fiata jest elektryczna. Szef marki zapowiada rewolucję po 2025 roku

Nowy Fiat 500
Nowy Fiat 500
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Fiat
Aleksander Ruciński
07.06.2021 08:00, aktualizacja: 10.03.2023 15:44

Ogrody na dachu fabryki i stopniowe przejście na prąd od 2025 roku to najważniejsze zmiany ogłoszone przez Oliviera Françoisa w oficjalnym komunikacie prasowym. Na pierwszy ogień pójdą modele 500 i Panda, które już niebawem mogą całkowicie pożegnać się ze spalinowym napędem.

Dyrektor generalny Fiata Olivier François spotkał się ze znanym architektem Stefano Boerim, by podyskutować o potrzebie zmian, które mogłyby wpłynąć pozytywnie na stan środowiska i krajobraz, szczególnie ten miejski. Jak się okazuje, włoska marka zamierza mocno zaangażować się w procesy, które w przyszłości mają zaowocować znaczącym obniżeniem emisji CO2 w największych aglomeracjach Europy.

"Jak najszybsze wprowadzenie na rynek aut elektrycznych, które nie będą kosztować więcej niż spalinowe jest naszym obowiązkiem. Badamy obszar zrównoważonej mobilności dostępnej dla każdego - to nasz największy projekt. Chcemy, by w latach 2025-2030 gama modeli stopniowo stała się w pełni elektryczna. Dla Fiata będzie to naprawdę radykalna zmiana" - powiedział Olivier François.

Czy to oznacza, że wszystkie auta z Turynu wyprodukowane po 2030 roku będą miały wtyczkę? To możliwe, tym bardziej, że 2030 na niektórych rynkach ma być granicznym terminem wycofania nowych aut spalinowych. Przykładem jest choćby Wielka Brytania.

Obecnie hitowym elektrykiem Fiata jest nowa pięćsetka. Za jakiś czas dołączy do niej również kolejna generacja Pandy. Jeśli jednak Włosi chcą podejść do tematu poważnie, potrzebują kolejnych modeli. Niewykluczone, że w związku z przynależnością do koncernu Stellantis, pożyczą technologię od PSA, przyspieszając elektryfikację marki.

Na tym jednak nie koniec - Fiat zamierza bowiem również uczynić bardziej zielonymi swoje fabryki i biura, czego efekty zobaczymy już niebawem. "Legendarny tor na dachu dawnej fabryki Lingotto w Turynie zmieni się w spektakularny ogród składający się z 28 tysięcy roślin. To wkład w rewitalizację naszego domu, Turynu" - dodaje François.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)