Zatrzymanie prawa jazdy na 3 miesiące znowu na tapecie. RPO zajął stanowisko

Zatrzymanie prawa jazdy na 3 miesiące znowu na tapecie. RPO zajął stanowisko

Obecnie policjant w pewnym sensie pełni funkcję sędziego, bo odbiera kierowcy prawo jazdy bez dalszego rozpatrywania sprawy
Obecnie policjant w pewnym sensie pełni funkcję sędziego, bo odbiera kierowcy prawo jazdy bez dalszego rozpatrywania sprawy
Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe / Lubuska Policja
Marcin Łobodziński
27.05.2021 11:26, aktualizacja: 14.03.2023 16:21

W maju 2020 r. Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił uwagę na niekonstytucyjność przepisów, które pozwalają obligatoryjnie, bez rozpatrywania sprawy i możliwości obrony odbierać prawo jazdy kierowcy przekraczającemu dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym. Teraz RPO przyłączył się do postępowania w Trybunale Konstytucyjnym.

W kwietniu 2021 r. sędzia Małgorzata Manowska skierowała do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie niekonstytucyjności przepisów, które obligują funkcjonariusza do zatrzymania na 3 miesiące prawa jazdy kierowcy przekraczającego dopuszczalną prędkość w obszarze zabudowanym o więcej niż 50 km/h. Choć faktycznie uprawnienia zatrzymuje Starosta po informacji od funkcjonariusza.

Zdaniem RPO: "przepisy prowadzą do naruszenia konstytucyjnego prawa do sądu, którego elementem jest prawo do sprawiedliwej procedury, oraz do naruszenia zasady demokratycznego państwa prawnego".

Chodzi o to, że kierowca nie ma możliwości obrony, a jedynie odwołania się od decyzji. Natomiast postępowanie takie może trwać dłużej niż 3 miesiące, podczas gdy w tym czasie kierowca nie ma prawa prowadzić pojazdu.

Wcześniej, bo lipcu 2019 r. NSA orzekł, że starosta odbiera prawo jazdy na podstawie samej tylko informacji policji. Za prawidłową uznał linię orzeczniczą, że jedynym i wyłącznym dowodem, który stanowi o obowiązku wydania decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy, jest informacja policji o ujawnieniu wykroczenia, nawet gdy obywatel nie przyjął mandatu i kwestionuje decyzję funkcjonariusza.

Pomimo powyższego RPO nie zaprzestał działań w tej sprawie. W maju 2021 r. przyłączył się do postępowania w TK ze stwierdzeniem:

„art. 102 ust. 1 pkt 4 i 5 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami, w związku z art. 7 ust. 1 pkt 1 i 2 ustawy z dnia 20 marca 2015 r. o zmianie ustawy - Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw - rozumiany w ten sposób, iż przedmiot postępowania dowodowego leżącego u podstaw decyzji starosty o zatrzymaniu prawa jazdy nie obejmuje weryfikacji prawidłowości dokonania pomiaru prędkości, w tym zgodności z przepisami oraz sprawności samego sprzętu użytego do dokonania pomiaru prędkości, z jaką poruszał się pojazd, a także nie obejmuje możliwości weryfikacji informacji o liczbie przewożonych osób w chwili stwierdzenia naruszeń, o którym mowa w art. 135 ust. 1 pkt 2 lit. a i lit. b oraz art. 135a ust. 1 pkt 2 lit. a i lit. b ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym - jest niezgodny z art. 2 Konstytucji RP w zw. z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP w zw. z art. 78 ust. 1 Konstytucji RP w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP”.

RPO zaproponował, aby pojawił się zapis o tym, że organ administracji ma prowadzić postępowanie dowodowe przed wydaniem decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy. Uczyni to wówczas ten przepis zgodny ze standardami konstytucyjnymi.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)