Najszybszy Jaguar E-Type trafił na sprzedaż. Pod maską drzemie prawdziwy potwór

Najszybszy Jaguar E‑Type trafił na sprzedaż. Pod maską drzemie prawdziwy potwór

Wygląda współcześnie, prawda?
Wygląda współcześnie, prawda?
Źródło zdjęć: © fot. hampson auctions
Aleksander Ruciński
11.02.2021 10:37, aktualizacja: 16.03.2023 14:39

E-Type to bez wątpienia jeden z najbardziej kultowych modeli w historii Jaguara. Prezentowana sztuka w niczym jednak nie przypomina oryginału. Wygląda zaskakująco współcześnie, nie różniąc się przesadnie od nowoczesnych wyścigówek - nieźle jak na egzemplarz z 1971 roku.

To najszybszy Jaguar E-Type na świecie - tak przynajmniej twierdzą przedstawiciele Hampson Auctions, którzy wystawili to cudo na sprzedaż. Jeśli szukacie nietuzinkowego auta wyścigowego, a przy okazji ciekawej alternatywy dla pięknych, choć nieco oklepanych już oryginałów, propozycja Brytyjczyków powinna przypaść wam do gustu.

Pomysł na ten projekt zrodził się w 1977 roku, lecz jego realizacja zajęła aż 11 lat. Za wykonanie odpowiedzialny jest warsztat Rob Beere Racing. Zlecenie przyszło od kierowcy wyścigowego, Malcolma Hamiltona, który na zmianę z Robem Beerem, startował jagiem w wyścigach Grupy C. Auto służyło dzielnie przez 13 lat, w sezonach od 1988 do 2001.

Przez lata jaguar przybierał różne barwy.
Przez lata jaguar przybierał różne barwy.© fot. hampson auctions

Potem zostało rozbite, ale kolejny właściciel postanowił je odbudować. Teraz trafiło na sprzedaż, by cieszyć kolejnych wielbicieli motoryzacji. Elementów, które wyróżniają ten projekt jest naprawdę sporo. Począwszy od 760-konnego V12 sprzężonego z manualną skrzynią typu dog-leg, poprzez autorskie zawieszenie stworzone przez Roba Beere'a, a skończywszy na genialnej aerodynamice, która to chyba najbardziej przyczynia się do współczesnej prezencji nadwozia.

Niestety Hampson Auctions nie pochwaliło się ceną wywoławczą. Wiadomo jednak, że samochód będzie jedną z gwiazd aukcji, która odbędzie się pod koniec kwietnia 2021 roku w brytyjskim dworku Thornton Manor.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)